adas

Heh rozumiem, ale jak ktoś ma małą głowę to w czym problem, ściąć to na zero, zrobić mikropigmentacje, a do czasu wymyślenia czegoś lepszego smarować RU. Ja bym tak zrobił, ale dzisaj ponownie założyłem czepek pływacki na głowę i niestety, byłoby zajebiście, gdyby nie to, że tył głowy idzie mi do góry i się poszerza ja jebie jak jakiś alien... Gdyby nie to, już dawnu bym zrobił tak jak napisałem wyżej. Śmiesznostka polega na tym, że i tak tak kiedyś skończę... Gdybym wiedział, że będę łysiał to bym 5 lat temu zaczął na siłowni napierdalać .

Wszystko masz napisane. Skoro nie chce Ci się nawet poczytać to jest mi przykro. Używać trzeba codziennie, miesięczny koszt to około 150-250 zł.

matek może nastąpiła upregulacja przez stosowanie fina, myślałeś o RU albo ducie?

Lepiej mieć małą głowę niż łeb jak ja .

Stieprox jest na ŁZS i mi osobiście nie pomógł, ale możesz spróbować. Po finie włosy mogą być grubsze i ewentualnie odrosnąć w okolicach czubka głowy.

Łupież zwykły to łagodna postać łzs. To, że Ci się tak łuszczy to za sprawą szamponów, które mają tą łuskę ściągać, ale na dłuższa metę to jest bez sensu, bo ŁZS działa tak, że drożdżaki na naszej głowie żerują wysuszając skórę, organizm się broni przed wysuszaniem skóry i produkuje jeszcze więcej łoju. Stąd często takie jakby strupki suche z wierzchu, a nasiąknięty łojem od spodu. Spróbujcie szapon catzy healing zielony z PC. Mi mocno ograniczył łupież, ale strasznie wysusza, więc jakiś szampon odżywka do tego wskazany. Sam zastanawiałem się nad emu żeby nawilżać głowę, ale nie mam kiedy go stosować, bo ru używam wieczorem.

Nikt przy zdrowych zmysłach nie poleca minoxa, często nawet osobą biorącym blokery. Wykup i zdaj relację .

Wg mnie taka niekompetencja powinna od razu wykluczyć dermatologa, tak jak np. takiego, który mówi, że po finie nie ma uboków. Świadczy to, że lekarz ten się nie rozwija i nie śledzi tematu. Wg mnie idealny dermatolog powinien też wiedzieć o Ru, ale o nim nie wspominać sam z siebie (z wiadomych względów). Sam sobie odpowiedziałeś i pewnie czytałeś setki opinii o tym jak wyglądają konsultacje tam i jakie leki przepisują. Jeśli to co chcesz kupić nie ma w sobie żadnego antyadrogenu, minoxa lub jego pochodnej to po co zolić taką kasę?

Czy za relację na forum jest jakaś zniżka ?

Łysienie zawsze postępuje nieważne czy masz 30 czy 40 lat. Jak się zacznie wcześniej to masz bardziej przesrane, choć czytałem wątku ludzi co mając 24 i NW0 w ciągu roku doszli do potężnych zakoli i gniazda na czubku głowy, to samo tyczy się 30-40 latków. Ja bym się cieszył jakbym łysiał w sposób cywilizowany, tzn. zakola się powiększają trochę co roku itd, a nie, że mi się z całego łba zaczęło wsypać.

Lepiej chyba strzykawką, bo jak widze te chińskie wagi to aż strach. Zamówię kolejną i znowu będą różnice rzędu 0,2 w zależności jak długo stoi, a przy mieszaniu 1,5 grama ru to już ma znaczenie.

Wg mnie to linia powinna być jak marszczysz ekstremalnie czoło i pierwsza fałda od lini włosów to mniej więcej idealna linia jaką możesz mieć. Nie wyobrażam sobie, że ktoś na te fałdy sadzi grafty .

sugaar czy Ty przeczytałeś co spłodziłem? Przecież to są dwie różne metody i stężenie nie będzie takie samo nawet jeśli przyjąć, że 1 ml waży mniej niż 1 gram.

Ktoś może napisać jak to jest z tą żywotnościa RU w kb, bo w końcu nie wiem. Mieszam sobie co 2 tygodnie nowe 30 ml, a teraz na stronie o RU (która przekierowuje do anagenic) jest napisane, że można zrobić mieszankę na 6 miesięcy i jest ok. To już mi się wydaje ekstremalne, ale co z taką na 3 miesiące? Druga sprawa, na forum ludzie piszą, że robiąc 100 ml 5% mieszanki powinniśmy dać 95 gram KB solution i 5 gram ru. Na w/w stronie jest napisane, że robiąc 50 ml mieszankę 5% powinno się 2,5 grama ru zmieszać w 50 ml kb solution - więc jak to w końcu robić?

Nie wiem skąd info o poszarpanej linii, takie coś było przy minoxie, a na Twoich włosach nie widzę w tej kwestii jakiś anomalii... Faktycznie jedno zakole jest większe.

Ja bym na Twoim miejscu dał sobie spokój z loxonem jak masz mieć HT i jeszcze zdecydowałeś się na finasteryd. Ogólnie to minoxa sam zastosowałbym tylko na czubek jeśli już no i jest to lek, który stosują ludzie, którzy chcą odrostów i nie idą na HT.

A ja się zastanawiam po co w ogóle coś stosujesz, przecież nie masz nawet zakoli... No, ale skoro jesteś pewny, że to androgenówka to po co przerywać kurację?

Jak nic nie zrobisz to za rok będziesz sobie pluł w twarz, że rok minął. Pamiętaj. Czas i tak przeminie, więc jeśli chcesz coś z tym robić to rób, a jak nie to zaakceptuj i nie wchodź na forum.

kleko, a chcesz pozbyć się zakoli czy jak? Pamietam, kiedyz aczeły mi lecieć włosy (jeszcze nie wiedziałem, że to adrognenówka, tylko, że inna woda i dieta ) to zacząłem się sobie przyglądać i stwierdziłeml, że mam zakola, czytałem polskie strony ht i tam polscy geniusze mieli taką tabelkę na zasadzie - małe zakola 500 graftów, duże 1000, mega łysina 2000. Teraz wiem, że to brednie. Po pierwsze. Człowiek ma około 100 000-150 000 włosów na głowie. Załóżmy, że wypada Ci połowa, czyli 50 000. Maksymalną ilość graftów jaką widziałem to 6000 w połączeniu z brodą i włosami z ciała. I powiedz nawet jeśli te grafty to są 2 czasem 3 włosowe. Nie jest fizycznie możliwe zastąp[ienie 50 000 włosów 10 000. Trzeba stylizować włosy codziennie i pewnie nakładać lakiery i inne nanogeny żeby wyglądało to ok. Więc odpowiedz teraz sobie jak 500 graftów? Na co? Na zakola stosuje się 1000-3000, gdzie tysiąc to minimum, a 3000 to jak ktoś nie łysieje i linie sobie zmienia. Optimum to 1500 i zapuszczona grzywka co by zaczes robić. 500 graftów to na brwi można, czy może nawet jedną...

Equol fajny temat też byłem nim zajarany bo to taka propecia bez uboków (inne działanie). Problem w tym, że żeby to działało to trzeba zjeść odpowiednią ilość tego equolu (bardzo dużo), a firm produkujących suple z tym wiele nie ma . Jak czytałem to było pudełko za chyba 60 USD z suplementem na 30 dni, tylko właśnie czytając skład i badania ile trzeba tego przyjąć wychodziło, że to pudelku za 60 usd starczało na max tydzień ... Dochodzi jeszcze kwestia tych 30 procent wg niektórych forumowiczów (także za granicą). Czyli kuracja za jakieś 300 USD miesięcznie (zakładając, że nie wykituje się od przedawkowania innych substancji w tym suplu) i najlepiej do stosowania przez kogoś kto zaczął dopiero łysieć (znaczy traci dużo włosów ) , może popróbować 3 miechy jak nie podziała to wziąć coś co na pewno działa dut, fin ru. Ja nawet w tej chwili jakbym znalazł equol za 60 usd na miesiąc, który zapewni odpowiednią dawkę to bałbym się eksperymentować ze wg na stan na głowie i na to, że już stosuję ru i trochę się zatrzymało (zobaczymy jak będzie z czasem, ale przyjemne uczucie jak się człowiek podrapie po głowie i nie widzi włosów na kartce).

Na zagranicznym forum był temat o tym jak średnio ćwiczenia na siłce zwiększają teścia i tym samym DHT (nie pamiętam jak to już było, ale mniej więcej): Chłopek roztropek - 10 DHT Chłopek roztropek ćwiczący - 14 DHT Chłopek na finie - 3 DHT Chłopek ćwiczący - 4,2 DHT Wyszło, że ćwiczenia fizyczne zwiększają DHT o jakieś 30 procent. Teraz pytanie. Czy dla stosującego RU ma to znaczenie, bo przecież RU ma nie inhibitować AR w celu zmniejszenia DHT, ale zajmować miejsce tak aby DHT się nie czepiało? Czy dokładne smarowanie głowy i ćwiczenia w przypadku osoby na RU lub CB nie ma znaczenia? Facet pisał, że jak przestał ćwiczyć to mu więcej włosów wypadało, wdając do zrozumienia, że może był sfrustrowany i kortyzol się podniósł? Od siebie dodam, że kiedyś widziałem takiego mema na którym był jakiś sprinter murzyn i długodystansowiec biały. Ten biały biegający maratony był chudy i łysy, a czarny umięśniony i włochaty. Mem nie dotyczył łysienia, ale wtedy pomyślałem, że jak masz androgenówkę to nawet jakbyś biegał cały dzień (to ponoć obniża testosteron) to i tak Cię trafi.

szampon lepiej z po może, zwłaszcza jak chce dołożyć RU.

Ja stresów jako nastolatek miałem dużo, a jak w wieku 23 lat zacząłem spokojne życie to w 24 zacząłem łysieć ... Prawda jest taka, że jak jeden cwaniak z łysiną gdzieś w Rodzinie się trafi to może być tak, że akurat od jakiegoś wujka dziadka się tego nabawisz. Dlatego jestem zdania, że łysiejący powinni adoptować dzieci, jest dużo biednych, a nie panoszyć łysinę .

Odnośnie tego po 30 czy po 40 mogę wyłysieć to jak będziesz miał 40 lat zobaczysz, że tak nie jest . Większość pacjentów HT to chłopy po 40. Kiedyś widziałem przykład dziadka z 60 parę miał i robił sobie HT... .

Zarost to kwestia genetyczna. Wiadome jest też, że z czasem przybywa nowych włosów. Na forum brodaczy zagranicznych czytałem kiedyś wątek o tym jak minoxem leją. Na Yt też są filmiki. Wg teorii niektórych ludzi jak psikasz to pojawia się masa velous hair czy jak im tam i trzeba czasu aż DHT przekształci je w terminalne czarne. Inni natomiast pisali, że używali tego przez rok potem przestali i to co zyskali dzięki mnoxowi wypadło. Jest jeden koleś co dzięki temu wyhodował nawet fajną brodę i ponoć się trzyma. Nie wiem. Wiem tylko, że fin i dut na pewno zabiją rozwój bearda, był tam też wątek o finie i niektórzy mówili, że rzadziej się golą jak zaczęli to brać, niektórym zmiękł zarost, a innym... Bez zmian. Także wiesz. Wszystko zależy od człowieka.