antydhtor

I jeszcze klinika w Budapeszcie, również ma w ofercie taki przeszczep i chwali się na oficjalnej stronie graftami z coraz dłuższymi włosami. To dobrze, bo to wielka alternatywa dla drogich europejskich, amerykańskich czy angielskich klinik.

Odświeżając nieco wątek, trzeba przedstawić tajlandzką klinikę, która ostatnio bardzo się chwiali pobieraniem i sadzeniem bez golenia i żadnego cięcia tak w donorze jak i na biorczym obszarze. Na zdjęciu widać pobrane grafty z dłuższymi włosami. Na stronie kliniki i w internetach są dostępne filmy z takich zabiegów.

To, że ''pełna farmakologia'' jest pojęciem wysoce względnym, to autor tematu z pewnością wie, jak i chyba to, że są porostu, też zwyczajnie ludzie bezwzględni, jednak chcąc jakoś wyjść z NW7, tak jak przedmówca, poleciłbym też dutasteryd bo to znacznie silniejszy inhibitor 5AR typu II (który jest obecny w mieszkach włosowych) niż finasteryd, a ponad to jest też inhibitorem 5AR typu I (obecnego w skalpie) więc dodatkowo o wiele lepsze działanie. Dodam tylko tyle, że nawet w tym zapyziałym kraju są już lekarze, którzy przepisują ten lek na łysienie tak samo jak na przerost prostaty, a np. w Japonii to dutasteryd jest zatwierdzony i normalnie stosowany w leczeniu AGA. I nawet będąc koksem można korzystać z tego leku choć będzie to zawsze jakiś większy kompromis, i właśnie kiedyś na jakimś zagranicznym forum bodybuilding o dziwo wyczytałem, że ktoś komu zależało na włosach też, a miał w genach AGA , brał też równocześnie duta, a nawet była i kobieta biorąca 2,5 mg ed. Oczywiście wybór autora tematu. W necie można przeczytać różne rzeczy, np. że soja i mleko sojowe, potrawy sojowy zmieniają płeć, a czy to jest prawda (i czy w ogóle to możliwe tak naprawdę) to chyba wiesz.... Stosowałem Alpicort E i miałem nawet 3 butelki z przepisu dermatologa, ale nigdy nawet jakoś nie zużyłem połowy butelki. Fakt, jest to wydajne o konsystencji wody, ale jak działa to masz odpowiedź od autora tematu. Też miałem wrażenie, że to ten Polaris u mnie to spowodował, ale nie w 3 dni tylko problemy zaczęły się w 8/9 miesiącu ciągłego stosowania, chociaż jak problem był już zauważony, to też natychmiastowo mi się wtedy posypało wszystko co wcześniej odrosło (i nie był to meszek) na obszarze stosowania tego. Poniżej pierwsze zdjęcie, co było osiągnięte już w 2016 roku u mnie, i drugie jak się posypało.

Zmienił. Mam teraz jeszcze większe wymagania i wytyczne, obrane cele i dążenie do nich, a także większe marzenia - innymi słowy pragnę wszystkiego co tylko realne jest do zrobienia, aby osiągnąć satysfakcję. U Janka też się widać zmienił, skoro sięgnął po ''draże kokosowe'', ale z pewnością są też tacy co zostali glacoskrobcami i to też jest jakaś zmiana. Nic nie trwa wiecznie. I pewnie niektórzy z glacoskrobców mają gdzieś to forum, a pewnie są i tacy, którzy tu nadal zaglądają w poszukiwaniu jakiejś nadziei i nowych sposobów, których nie ma.

Ja też nie wiem czy się zaliczam do weteranów, ale przeglądając to forum dość często, widzę, że są aktywni nawet forumowicze ze starego forum jeszcze i czasami tu zaglądają, i z rejestracją tu od 2012 roku - jak np. @Lion (który przecież stworzył to forum i napisał tu tyle postów co ja, a nie tylko jest weteranem) jako @Lion2 i @janek19802003 , który po tylu latach walki z łysieniem, sięgnął w końcu po ''draże kokosowe''. Widywałem też zalogowanego @tom555. Także na pewno są tacy z weteranów, co tu zaglądają, albo czytają forum bez logowania na szybko w jakiejś wolnej chwili.

Rozumiem, że ważysz 55, czy zrzuciłeś aż tyle ? Dzięki za oferowanie pomocy w tym zakresie. Możliwe, że będziemy gadać, choć ja najgorszego kałduna już się wyzbyłem. Nie mnie jednak będę dożył do osiągnięcia lepszych wyników, ale już nie tak hardcorowo jak w leczeniu łysienia. I możesz też w tym wątku jak chcesz opisać szerzej swoje doświadczenia, to może i kto inny też skorzysta. Zdążyłem się już właśnie zorientować, a pierwszy spacer (choć tylko 0,5 km) po odstawieniu auta typu ''lazy-driving'' - używanego wieloletnie i tylko po to aby 0,5km pojechać, dał się odczuć fizycznie. Pamiętam to jak dziś i w lekkim szoku wtedy byłem. Tu też z tym odczuwaniem głodu chodzi o to aby kichy nie rozpychać - zwyczajnie i dosłownie. A czy nie mam problemów z tarczycą to nie wiem, bo nigdy żadnych badań nie robiłem, a włosy mi się sypią cały czas mimo osiągniętych efektów i kuracji, co też może wskazywać na problem z tym. Wiadomo, ale zawsze jest to dodatkowy jakiś sposób i wykorzystanie efektu ubocznego. Trochę mi brakuje czasu na to wszystko, ale tak myślę, aby np. każdy taki czas przed komputerem czy telewizorem zamiast na fotelu, to na rowerze stacjonarnym czy na bieżni spędzać.

I następny przykład korekcji linii u niełysiejącego mężczyzny. Tym razem w tureckiej klinice. Jest to akurat przypadek afro-fair, ale ciekawe czy ten pacjent podczas zabiegu jeszcze zmieniał tę linię, bo widać wyraźnie, że jest inaczej zrobione niż było narysowane na zdjęciu ''przed''. Tak czy siak jest nisko.

I następny taki oto przykład jakiegoś modela.

Może U-shape'a nawet będziesz miał - tak jak ja, co miło by było zobaczyć jeszcze u kogoś na tym forum, a zwłaszcza z takim nieciekawym stanem stacjonarnym. Serio możliwe to, i gdyby tak się stało na samym tylko finie czy ducie to byłoby giga, a po tych wypierdach widać dobrą reakcję mieszków włosowych i odpowiedź terapeutyczną. Wcieraj tam tę piankę w te miejsca i dużo niżej pod aktualną linią.

Przykład Stallone'a

Na całe szczęście są jeszcze normalniejsi lekarze nie będący takimi upierdliwymi terrorystami, takich to się szanuje co potrafią tak zrobić z tak ohydnego stanu i nie robią przy tym problemu z swojej zapyziałej dupy... ale skoro była tu taka wola i zgodna z wolą tego lekarza, to można by razem z lekarzem wódkę pić. I słowo: ''tureckie'' pisze się z małej litery w polskim języku, bo po przymiotnik, ale to tak na marginesie, aby tego błędu nikt inny nie robił. Ale ciekawe czy to powiedział, bo tak chciałeś usłyszeć czy rzeczywiście ma zapędy do symptomów Gargamela....

Tutaj następny przykład zaokrąglonej linii czyli tak naprawdę dobrej iluzji braku łysienia, mimo tak paskudnego stanu jaki już się temu pacjentowi wdał, bo to też już jest NW5/6. Ale jak widać można coś zrobić w niektórych normalniejszych klinikach.

Tutaj z kolei niewielkie obniżenie linii z leciutką recesją (takie ''thinning hair'') ale pacjent nie miał jakiś wyraźnych zakoli ani wżerów bocznych.

To co teraz wydaje się skutkiem ubocznym, za 20-30 lat może być zbawienne, gdy przerost prostaty będzie do tego stopnia, że będzie sprawiał naciski, bóle, i zatrzymywanie moczu... Nie wiem ile masz lat, ale możliwe, że masz już jakieś pierwsze objawy BPH i nawet nie zdajesz sobie może jeszcze z tego sprawy (a BPH występuję prędzej czy później u większości mężczyzn z wiekiem), a tak właśnie wygląda działanie fina. ''Finasteryd jest syntetycznym związkiem będącym inhibitorem 5- -reduktazy steroidowej typu II, czyli substancją hamującą aktywność tego enzymu. Lek jest stosowany wyłącznie u mężczyzn do kontrolowania przebiegu i leczenia łagodnego rozrostu gruczołu krokowego w celu zmniejszenia rozmiarów gruczołu krokowego, poprawy przepływu moczu i zmniejszenia objawów łagodnego rozrostu gruczołu krokowego, zmniejszenia ryzyka ostrego zatrzymania moczu oraz zmniejszenia ryzyka konieczności przeprowadzenia zabiegu operacyjnego.''

I następny przykład. Ryan Higa - celebryta, youtuber, poniekąd aktor, człowiek show-biznesu, i ogólnie bardzo medialna postać.

Bierzesz 1mg duta na raz czy po 0,5 mg dwa razy dziennie? Jaką dawkę zawiera ten ''max'' ?

Efekty prawie jak na HRT, a może nawet i nieco lepsze niż w niektórych przypadkach, a to zwykła najzwyklejsza lajtowa kuracja. Oby tak dalej, to ten tytuł wątku nie będzie adekwatny do zawartości. Na prawym zakolu widać nawet start jakiś wypierdów i nawet chyba na obszarze U-shape jest meszek. Jak widać warto próbować to leczyć - zawsze, bo nieraz pozory bardzo mylą, że się nie da nic zrobić bo stan tragiczny. Stan może być tragiczny bo łysienie obejmuje duży obszar NW5/6, ale za to może być dość wysoki próg wrażliwości na androgeny i kuracja samym finem wystarcza. Choć chciało by się rzec, że jest podejrzenie w tym przypadku o branie jakiś mocniejszych leków. Serio efekty mega i na pewno jedne z najlepszych na forum uwzględniając skale łysiny i czas leczenia, oraz lajtową zwykła najzwyklejsza kurację. Moim zdaniem masz to szczęście w nieszczęściu, że ten próg pomimo wielkiego obszaru łysienia jest dość wysoko. Ciekawe czy będzie jeszcze jakaś poprawa za następne pół roku i czy jeszcze dogęści się ten przód albo zakola na tej kuracji. Oby jak najdłużej ta kuracja trzymała ten efekt, to zawsze zostaje zaś dutasteryd w zanadrzu i przy utrzymaniu takiego stanu nawet HT bez znaczących ograniczeń. Gdzie kupujesz piankę Rogaine bo w sumie sam myślę aby przetestować ten zawsze dość wyjątkowo polecany produkt na czole.

Rozmyślając ostatnio nad fazą wzrostu włosów nasunęła mi się na myśl dodatkowa selekcja graftów z włosami o najdłuższej obecnie fazie wzrostu (a takie włosy łatwo zlokalizować zwyczajnie metodą ''po sznurku do kłębka'' nie goląc obszaru donoru), podczas HT, do przerzucenia na obszar biorczy. I zastanawiam się czy robiąc HT premium w jakiejś dobrej klinice (jak np. U-FUE/LHT u Dr. Mwamby czy u Bisangi bo też umożliwił taką opcję w tej samej cenie co u Mwamby) można by choćby za jeszcze dodatkową opłatą (bo to spowalnia czas HT) dokonać specjalnej dodatkowej selekcji graftów z włosami z obecnie najdłuższą fazą wzrostu, aby głównie takie włosy wykorzystać do przeszczepu na obszar U-shape gdyż najbardziej pożądane na tym obszarze są właśnie takie ? Myślę, że robiąc taki i tak już czasochłonny zabieg (i z tego powodu nawet mały zabieg, nawet czasami w kilku sesjach) dokonać jeszcze takiej dodatkowej selekcji nie byłoby już za bardzo problemem dla lekarzy/techników przeprowadzających takie zabiegi poza oczywiście dodatkowym czasem trwania takiego zabiegu i ograniczenia ilości graftów na jedną sesję z tego powodu. Co o tym myślicie ? Kiedyś u Mwamby za U-FUE przy długich włosach była cena 10€ za graft, konsultując kiedyś to z konsultantką z BHR otrzymałem odpowiedź, że Dr. Bisanga też to może zrobić za tę samą cenę, i ciekawe czy np. dopłacając jeszcze z 30% ceny można by było dokonać takiej specjalnej selekcji ja wyżej, na życzenie klienta ? Zastanawia mnie też kwestia takiego czegoś przy robieniu zabiegu metodą STRIP czy nie byłoby przeszkodą np. to, że po wycięciu paska skóry z ok 2,500 graftów zrobienie jeszcze takiej dodatkowej selekcji aby takie najdłuższe włosy posadzić w pierwszych rzędach linii (nie mówię o wypierdach przeznaczonych pod linię) i obszaru biorczego, nie sprawiłoby, że czas przebywania pozostałych graftów poza ciałem był by zbyt długi, co negatywnie wpływa na przeżywalność przeszczepów. Przy FUE to wiadomo pobiera się tyle ile się chce na jedną sesję i może to być tylko np 200 czy 500 graftów, a przy STRIP'ie to cały pasek wycięty z większą ilością graftów z którymi trzeba się szybko uporać.

Zjebiaszcze teksty dajesz ha ha, ale niestety taka prawda, i choć żaden androgen sam z siebie w normalnych warunkach (które na tym forum się nie zdarzają, a nawet ''nie łysieć androgenowo'' z natury to jest uznawane tutaj za coś nienormalnego...) tego nie powoduje, to w przypadku czynnika genetycznego łysienia, wszystkie androgeny przyczyniają się do tego, a nie tylko DHT, i to właśnie dlatego AGA/MPB jest uważane za niemożliwe do wyleczenia, bo ponoć bez T nie da się żyć - tak samo jak np. bez serca, nerek, wątroby, płuc, głowy, mózgu czy czego tam jeszcze. - Fakt faktem da się żyć bez androgenów (i są przypadki potwierdzające to), ale to nie lek i sposób i nie droga dla każdego, skoro są tacy co nawet bez DHT żyć nie mogą i wszystkie funkcje życiowe im zamierają na finie/ducie, a nie tylko te seksualne.

Jak to czemu? - żeby wyłysiał, bo taką mają strategię, to wtedy jeszcze więcej kasy wyda na inne pseudo leki i kosmetyki oraz pierdoły rzekomo leczące łysienie, oraz na HT. A do tego jest jeszcze i inny powód - no... jak ktoś się żali o okrutnych ubokach, to chyba też nie dziwne, i jeśli ktoś wyraźnie daje do zrozumienia, że branie leku jest dla niego większą krzywdą niż korzyścią.

Na zdjęciu widać, że problem jest na całym zakolu i dalej w głąb, a być może też i w obszarze gniazda. Jednak to świadczy o tym o czym pisałem wcześniej, nie każda skóra dobrze znosi wcierki. I tak samo może być co do gniazda, gdzie widać regres.

Nie wiem, czy to jest najmniejszy problem i w jakim stopniu schodzi, ale u mnie kiedyś przez to, właściwie wszystko się posypało co wcześniej odrosło na tym obszarze. I minęło trochę czasu zanim z tego wyszedłem. I nawet nawet porządne nawilżanie dawało słabe efekty, co widać na drugim zdjęciu. Tak tylko dla ciekawostki, bo sucha skóra to może nawet gorszy problem niż tłusta, a na pewno w skrajnych przypadkach. Zwyczajnie nie każda skóra znosi ciągłe traktowanie wcierkami z substancjami powodującymi wysuszanie i podrażnianie.

Zgadza się. I najczęściej tego doświadczają ludzie typu ''albin'', albo z symptomami albinizmu ( najczęściej właśnie rudzi, blondyni, z białymi włosami, z piegami lub bez, i z przewrażliwioną skórą na słońce i nawet na samo światło, do tego stopnia, że ropa potrafi lecieć ze skóry, rak skóry się robi i poparzenia występują). Wiem to też z lekka z własnego przykładu, bo sam poniekąd mam te chujowe cholerne i przeklęte predyspozycje do tego, jednak i to w jakimś tam stopniu pokonałem, bo pragnienie bycia Latino-American man jest silniejsze od tych przypadłości u mnie, z resztą tak samo też i od łysienia.

Żeby nie było, że ''jeżdżę'' po nim. Robienie gniazda można u niego zaryzykować zwłaszcza jak ktoś jest typem pacjenta, jaki on lubi przerabiać i jakich nie dyskryminuje, bo gniazda to on jakoś ogarnia i nauczył się robić - czym nawet ostatnio poprzez swoich klientów nadzwyczaj się chwili na tym forum, ale zakoli, czy linii to on nadal nie umie robić ( i nie będzie prawdopodobnie nigdy dobrze robił, bo nie chce ), a ponadto jest typem lekarza z przekonaniami o temporal recession czy jak to ma się zwie z angielskiego....

Jest to możliwe, i nawet sam to przerabiałem na własnych włosach będąc gówniarzem i będąc na wakacjach u ciotki - tak mi się wtedy rozjaśniły, że ciotka była przekonana, że utleniłem, i nawet najwyraźniej nie docierało do niej, że to od słońca, ale wtedy były inne lata, oraz jako gówniarza cały czas przebywałem na dworze a do domu tylko jeść i spać. Więc jest to możliwe jak najbardziej zwłaszcza przy tego typu kolorze włosów, tyle że jest jedno ''ale''. W tym roku nie ma lata, a pogoda jest chyba najgorsza od 30 lat, a do tego jako dorosły człowiek pewnie cały czas na dworze nie przesiadujesz... A to ten lekarz, który kiedyś znęcał się nade mną na tym forum. Każdy się kwalifikuje (no chyba, że jakaś choroba skóry, czy brak włosów do przeszczepu), a gadanie, że ktoś z jakiegoś innego powodu się nie kwalifikuje jest po prostu pojebane. HT można zrobić u każdego, tak u tego z NW1 czy w ogóle bez NW, jak i NW7 tylko różne będą efekty końcowe bo i różne są możliwości. A są lekarze co potrafią nawet z NW7 zrobić niezłą iluzję braku takiej łysiny. Ale wg takiego myślenia jak myślisz, to nie powinno się robić HT bo będzie ''źle'' i gorzej jak było - BZDURA to jest, a i zawsze coś można zrobić żeby cos poprawić i nawet graft z powrotem wszczepić na donor jeśli uznasz, że nie chcesz mieć ''wąsów''...