antydhtor

A ciekawe jak to w końcu i na prawdę było z Michael'em Jackson'em, bo po jego śmierci okazało się ponoć, że był kompletnie łysy i że to była jakaś peruka - chociaż może to tylko bujda na resorach. I nawet jeśli łysy był z powodu jakiejś choroby, albo branej chemii, a brał takie różne koktajle że hej, to na pewno w latach wcześniejszych żadnych problemów z łysieniem nie miał, a do tego w młodości przeszedł kastrację chemiczną i stąd ten głos o wyższym tonie mu pozostał na resztę życia.

Jeszcze tak sobie pomyślałem, że dla lepszego uzupełnienia obszaru biorczego (zaznaczone obszary do dogęszczenia kolorem zielonym na drugim zdjęciu) i dla uzyskania wyższej gęstości oraz po to aby dodać tam normalnych włosów z głowy i z normalną fazą wzrostu, można by pobrać te kąty dolne z tyłu z linii - zaznaczyłem kolorem czerwonym na pierwszym zdjęciu (tak zarówno z prawej jak i z lewej strony oczywiście, zaznaczona jedna storna bo jedna jest widoczna, ale wiadomo o co chodzi). Efekt wtedy był by na pewno lepszy pod każdym względem zarówno gęstości jak fazy wzrostu przeszczepionych włosów, i może jakoś wystarczyło by tych graftów żeby osiągnąć cel i na razie nic więcej nie robić? Aby osiągnąć choć taki efekt jak ma gitarzysta w tym clipie: https://www.youtube.com/watch?v=6dclccMi9tk

9€ za graft zwykłego FUE... kuŹwa mać, toż to jeszcze nie aż tak dawno było 10€ za graft przy LH-FUE u Mwamby. Widać tak jak wszystko w tych czasach przynajmniej 100% w górę. Ale łoją zdziertusy, no ale cóż, jak to lekarze - żerują na czyimś nieszczęściu i zawsze tak było i będzie...

@gorgiew Jeśli tu kiedykolwiek będziesz to proszę pokaż mi swojego juszejpa jeśli zechcesz oczywiście, nie musisz tu, możesz na pw, to chętnie zobaczę i porównam z moim, bo z pewnością nikogo innego do porównania na tym forum nie znajdę. A relacji kobiet to tu praktycznie na ma, a te co są to albo miały robione zakola albo obniżenie linii ale nie jakiegoś super juszejpa. A z resztą pisałem kiedyś do jednej czy dwóch nawet i nie chciały chyba porównywać swoich efektów z moimi.

Tajlandia, Hiszpania, albo u Mwamby jak masz fundusze odpowiednie, no może w USA z pośród chłamu też by się coś znalazło.

Witam serdecznie po dłuższej nieobecności na forum. Zakładam ten wątek, bo rozważam właśnie taki przeszczep włosów jak w tytule, tzn. aby wszystkie włosy (czy większość) które rosną mi na karku pod linią włosów i te za uszami łączące się brodą jak widać na fotce, przerzucić do przodu i powszczepiać je w linię i nieco w głąb linii wypełniając małe ubytki - tak aby zaspokoić moje potrzeby co do linii i gęstości na obszarze bezrecesyjnym. Stan mam cały czas bardzo dobry, czuję jedynie lekki niedosyt i do pełni szczęścia brakuje mi właśnie tej konkretnej wisienki na torcie, która ma być też nagrodą dla mnie dla mojego zadowolenia za wiele wyrzeczeń aby osiągnąć mistrzostwo świata w odzyskiwaniu włosów i pozyskiwaniu nowych - co zostało potwierdzone przez wielu ludzi z całego świata oczywiście tak na marginesie i dla jasności nie chwaląc się, tylko żeby było wiadomo o co chodzi dla tych którzy mnie nie znają i są tu zupełnie nowi. A rozważam właśnie taką opcję dlatego, aby nie golić donoru ani nie wydawać stu czy więcej tysięcy na LHT-FUE u mistrza w tym konkretnym fachu. Obawiam się też trochę STRIP'a bo wcześniej też go rozważałem, ale wymyśliłem, że w chwili obecnej tak właśnie rozwiązanie być może będzie akurat najlepszym rozwiązaniem aby osiągnąć tę wisienkę na torcie i zaspokoić niedosyt. Może wystarczyło by tych graftów aby dogęścić małe obszary'' bezrecesyjne'', i nawet jeśli to nie są w pełni wartościowe włosy i nie mają takiej fazy wzrostu jak te na głowie to pod względem ich struktury i tak są lepsze niż te z brody, a na pewno w moim przypadku bo te z brody znacznie się różnią od tych na głowie u mnie i nie chciał bym mieć takich na głowie. Upraszam też aby głosu nie zabierali osoby które mnie nienawidzą na tym forum i robili tu śmietnika tak jak ja nie robię i nie wpie***am się w ich i cudze wątki ludzi, którzy sobie tego nie życzą. I niech będą pozdrowione mieszki włosowe moich fanów. Wszystkiego dobrego dla Waszych mieszków i owoców ich żywota! Oto fotka

I znowu słuchając muzyki natrafiłem na następnego U-shape'em. Tym razem jest to kubański wokalista Barbarito Diez, który miał też zaokrągloną linię nawet z tzw. wdowim pikiem po środku, choć miał wysokie czoło. Miał, bo już nie żyje, a żył w latach: 1910-1995.

Dices tu ''Mi tesoro basta con mirarlo Tuyo sera, y tuyo sera''.

Aż tak wyłysiał przez ten czas...? To jednak coś tam łysieje, ale to pewnie akurat u niego z wiekiem. Może sobie przeszczep zrobi. ''Jak facet'' he he jakie to forumowe...

Korzystając z okazji, że jestem akurat na forum po dłuższej nieobecności, oraz z uwagi na to, że zupełnie przez przypadek słuchając muzyki natknąłem się na kolejny dobry przykład ekstremalnej linii bez recesji u osobnika płci męskiej, oraz, że jest to mój artykuł, wstawiam link. A przy okazji można posłuchać wspaniałej muzyki Rdzennych Mieszkańców tzw. Ameryki (inaczej: ''czwartej części świata'' z przed 1492), która to muzyka trochę ewoluowała jak widać, ale to inna beczka. A zatem pierwszy od prawej grający na gitarze. EXTREME U-Shape. Swoją drogą vocal to wielki talent - Cristofer C Córdova. Bardzo podziwiam tego wyjątkowo utalentowanego chłopaka. Saludos!!!

Starać się nie stresować (choć wiem, że to niemożliwe w 100%), po prostu starać się nie stresować, a w razie potrzeby nawet odchamić się.

Od siebie tylko dodam, że w czasie ostatnich 3 lat przeżyłem i notorycznie przeżywam cały czas wiele stresu na prawdę wiele, tak wiele, że pewnie wielu nawet by nie zrozumiało, ale to by książkę o tym można napisać, i stan ogólnie utrzymuje mi się (starzy wyjadacze wiedzą o co chodzi), choć włosów od ch****y leci jak zawsze u mnie, no może trochę mniej ale leci.

W sumie, zależy też jak na to wszystko spojrzeć - tak jak ze wszystkim. Na pewno nikomu jakoś stanowczo nie odradzam aby lecieć teraz do Turcji na HT.

I jeszcze co do tego to wiesz dokładnie tak, już jeden mój hejter się zdziwił jak się dowiedziałem kim jest i gdzie jest i jak widzisz od lat już odpuścił jakimś dziwnym trafem ten hejt na mnie... A mnie będzie znacznie łatwiej namierzyć ciebie (bo jesteś konsultantem), niż tamtego forumowicza z Wrocławia.

A o twojej prowokacji ciągle uprawianej na tym forum w stosunku do mnie nie wspomnę, możesz iść do sądu jak chcesz leć już teraz może cię wysłuchają. I jak jesteś taki mądry to daj swoje dane i adres. Wtedy pogadamy i zoczymy jaki odważny jesteś trollu.

I nawzajem, ty jeszcze nie wiesz jakie ty będziesz miał problemy...

Popieram, zresztą ja sam wysunąłem taką myśl już dawno, ale maralowy konsultant jak widać nie zrozumiał i nawet mimo bana którego już raz dostał...

''Każdy kto robi sobie wrogów powinien być świadomy, że później jest płacz na spotkaniu z nimi.'' Przemyśl sobie ten cytat

Admini, moderatorzy! Powiem tylko tyle, że jadowity hejter znowu na mnie tu ujada oczerniając mnie do granic oraz wypisując swoje brednie na mój temat w kwestii HT jak i ogólnie. Angel, Moderator! Widziałeś stosowne zdjęcia pokazujące jakie fałszywe brednie wypisuje ten człek o mnie.... zatem banuj na stałe tego forumowicza i usuwaj jego post, bo on nie przestanie tego robić i wiesz o tym doskonale. Nic sobie też nie robił z bana tymczasowego którego mu niedawno dałeś...

Fałszywa Pandemia!

Matrix, polecam ekspertów z Bentley'a: I muszę tu powiedzieć, że mimo iż nie jestem bogaty, to bardzo dużo mnie łączy z tym o czym on opowiada - z nawykami bogatych ludzi. I tak np: Przez kilkanaście ostatnich lat, nie kupiłem sobie ani jednego smartfona ani jednego, tylko używałem Nokii 6310i - przynajmniej ma kształt juszejpa i dobrze leży w dłoni, oprócz innych zalet. Dosyć niedawno kupiłem dopiero mój pierwszy smartfon w życiu, ale to tylko z powodu, że chwilowo potrzebowałem mieć internet w kieszeni oprócz telefonu. Nie korzystam z kart kredytowych nawet nie mam żadnej, i wszędzie płacę tylko gotówką, choć kredyty niestety mam. Nie noszę zegarków, a w życiu kupiłem sobie może dwa. Chyba aby dwa razy w życiu puściłem kupon w Lotto, - tak żeby też nie powiedzieć, że nigdy nie zagrałem. A wiem i wiedziałem, że prawdopodobieństwo wygranej w Lotto wynosi 1 do prawie 14000000... Nigdy nie używałem żadnego hazardu, absolutnie żadnego, mimo, że znam ludzi, którzy łącznie w życiu włożyli w automaty hazardowe może z 300000 PLN w tym jedną kobietę, która w jeden wieczór potrafiła przerżnąć 30000 PLN w hazardzie... Bywało, że bawiłem się złotem i to nawet biżuterią, czasami tak dla sprawdzenia reakcji ludzi jeździłem nawet z opuszczoną szybą i wystawioną ręką w złocie na każdym palcu, ale to złoto było i tak później sprzedane i było rodzajem inwestycji. Nie piję w ogóle alkoholu od kilkunastu lat - bliżej dwudziestu... Potrafiłem też rzucić palenie z dania na dzień w sekundę, tak po prostu zgniatając jeszcze pół paczki i wyrzucając do kosza. Przestałem też już dawno grać w gry komputerowe. I pewnie jeszcze kilka rzeczy by się znalazło. Samochód co prawda mam ogromny i z ogromnym widlastym silnikiem, ale nie kupiłem go dla lansu, tylko dlatego, że taki chciałem i taki lubię bo podoba mi się bryła z wyglądu, i lubię i cenię dużo miejsca wewnątrz oraz komfort jazdy z tym związany i wygodę, zarówno za kierownicą jak i na miejscu pasażera. A upierdliwość z znalezieniu miejsca do parkowania takim autem sprawia, że muszę często gdzieś o wiele dalej parkować niż przy celu, i to mnie zmusza do spaceru czyli dla zdrowotności.

Tak, i takie nakazy i zakazy, też się zdarzały zawsze w przypadku znacznie gorszych epidemii...? Wiesz jak bardzo lubię prawicę kościelną, ale tutaj przyznaję im rację A wiesz dlaczego? Bo jestem człowiekiem myślącym. Przyznałem też rację @dandinio'wi, mimo że @dandinio moim wrogiem czy nieprzyjacielem tutaj. Polecam też tak przy okazji

Ja bym proponował raczej założyć specjalny wątek nt koronawirusa i takie wszystkie posty poprzenosić. Problem jest poważny i światowy, oraz problem jakiego nigdy nie było, a ludzie jakoś nie chcą za bardzo o tym rozmawiać....

Dokładnie. Jakby ten problem tego ''wirusa''/ ''choroby'' / czy nawet jakiejś ''broni biologicznej'' czy czegokolwiek czymkolwiek to jest, był równie wielki i poważny (i prawdziwy...) jak ta cała propaganda na temat tego na całym świecie, to wszyscy aby przeżyć, być zdrowym lub czytaj "'nie być zakażonym'', chcąc nie chcąc i nawet bez przymusu ze strony władzy musieli by chodzić cały czas zawsze i wszędzie w maskach gazowych z podłączonymi butlami z powietrzem, oraz nawet w całych kombinezonach jak astronauci czy ludzie pracujący przy radioaktywnych rzeczach, bo przecież kuhwa dotykać też niczego nie wolno i trzeba było dezynfekować ręce i rękawice nosić.... I stosy trupów na ulicach na całym świecie byłyby też jeśli ten wirus by tak zabijał jak głosi propaganda, a jednak nie ma stosów trupów na ulicach. A ofiary zawsze będą jakieś widoczne w jakiejś skali, w końcu kogoś trzeba poświęcić aby propaganda była wiarygodna. Ludzie sami muszą to wszystko ''kupić''. Dokładnie tak. Ja tak zrobiłem już dawno, nie oglądam telewizji w ogóle od prawie ośmiu lat, i radia też nie słucham, a właściwie to w ogóle rzadko kiedy słuchałem.

Hitler wybił ponad 50 mln i jakoś nie było takiej mocnej propagandy na tym globie przeciw niemu... To samo kiedy biały z europy mordował rdzennych mieszkańców czwartej części świata, a być może liczba ofiar była znacznie większa niż drugiej wojny światowej... - tutaj ilości wymordowanych są nieznane. To sobie odpowiedz lub wyobraź... Tak? - Serio -? O.... Tylko, że mimo, że koronawirus jest na całym świecie, to jakoś nie ma na wyspie North Sentinel Island.... i na wyspie J.P. Morgan'a pewnie też nie ma obowiązku masek. I co zrobisz, za np. 10, 20 lat czy 50 (jeśli będziesz żył) jak w telewizji powiedzą, że ten cały koronawirus to była właśnie propaganda i kontrolowana panika nawet jeśli ofiary też były prawdziwe, niczym teraz całe YT trąbi o spowodowaniu kontrolowanej paniki w USA 100 lat temu? Przestaniesz wierzyć wtedy w to w co teraz wierzysz? Poza tym pewne rzeczy są tajne na 50 lat w takich różnych przypadkach....