Skocz do zawartości
bbh_blocked_dnftl

antydhtor

Members
  • Liczba zawartości

    3 743
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Zawartość dodana przez antydhtor

  1. Miałem właśnie to samo napisać w innym stosownym wątku gdzie dyskusja jest też zaczęta odnośnie tego, ale możliwe, że wielu pojechałoby po mnie ostro, a tak to super, bo to wyszło z ust lekarza. Wg. mnie, też jest to jakieś rozwiązanie (choć dla paranoików też nie do końca dające pewność), bo finasteryd to po pierwsze inhibitor tylko II typu 5AR (nie tak jak dutasteryd że obydwu), a po drugie o wiele słabszy lek, i o dużo krótszym okresie półtrwania. Poza tym, te dawki oficjalne na łysienie (a nie mówiąc już o jakiś mikrodawkach mikrodoserów czy na dodatek we wcierce zewnętrznej tylko) są śmieszne (zaprojektowane pod kątem nieszkodliwości i braku uboków na długa perspektywę brania, a nie skuteczności), i normalni znający się na rzeczy lekarze niebędący z kolei paranoikami odnoście roli w organiźmie i też tego całego kultu DHT, dobrze o tym wiedzą, i wiedzą też, że ogólnie to nie dzieje się nic, a to całe wyolbrzymianie problemu jest mocno na wyrost i jest rodzajem dmuchania na zimne. Co innego gdyby kobita to brała i cały czas i codziennie.
  2. Może na czas odstawienia fina/duta i twardszego druta warto zastosować spiro albo chociaż tylko we wcierce. Kiedyś na zagranicznych forach roiło się nawet od ludzi, którzy to stosowali i twierdzili nawet jaki to nie jest silny antyandrogen, a ten lek ma bardzo bardzo słabe działanie antyandrogenowe, i o ile pamiętam, to w ulotach i kartach charakterystyki nie było żadnych takich ostrzeżeń odnośnie ciąży, ani wytycznych niestosowania, a do tego kobiety też nawet często biorą ten lek. Do tego można wspomagać się saw palmetto, jednak aby coś to dawało to w sporych dawkach, i w tym przypadku też nie ma żadnych ograniczeń, bo to nawet nie jest lek. Ponad to można też używać inne leki na BPH tak te na receptę jak i bez i przy których też nie ma takich obostrzeń co przy inhibitorach 5AR. Może to coś tam pomoże, a na pewno na płód nie zaszkodzi. RU to niby jeden z ''najsilniejszych znanych antyandrogenów na ziemi'' (choć ja śmiem to kwestionować) w dodatku nie przebadany dokładnie, a wiele danych z badan kiedyś kompletnie usunięto z baz danych. W dodatku po relacjach na forach wynika jakoby przenikał jednak bardzo przez skórę i powodował w jakiś sposób problemy z sercem... A jak będziecie mieć córki, to będziecie bardzo żałować odstawienia fina/ czy duta, a szansa 50/50, jak będziecie mieć zdrowego syna też będziecie tego żałować, jedynie w tym jakimś bliżej nieznanym odsetku w razie czego będzie sobie pluć w brodę. Bo to bardziej dmuchanie na zimne przez mądrych, niż jakby za każdym razem zawsze i w każdym w przypadku powodowało jakieś poważne defekty płodu męskiego. A w skali świata z pewnością ludzie fina biorą, ruchają i dzieci mają... A przecież są też ludzie z wrodzonym brakiem DHT - dojrzewają wolniej, ale mają tak samo dzieci, w tym męskie. Choć oczywiście dla 100% pewności, że nic nie może zaszkodzić i własnego spokoju lepiej odstawić fina/duta.
  3. Brawo. Pytanie jak z dawkowaniem - tak samo jak na BPH codziennie 0,5 mg ? I ciekawe czy robiąc HT w jakiejś klinice, na własną prośbę bym dostał coś takiego, ale na androcur... EDIT: Można jeszcze wiedzieć w jakiej to klinice ? A jak to jakaś tajemnica, to chociaż na PW mi wyślij info.
  4. Po co cokolwiek mówić, skoro jeden obraz mówi więcej niż 1000 słów. Jednak radzę to traktować tylko jako ciekawostkę i nie próbować mnie naśladować - i nie chodzi mi tu o to, że taki jestem jak pewnie wielu na tym forum, którzy się cieszą, że ktoś ma gorzej - przeciwnie chciał bym móc z kimś rywalizować, ale o to, że to droga nieco jednokierunkowa i z pewnością nie dla każdego, tak fizycznie, jak i psychicznie, a wiem, dobrze, że na tych forach jest całą rzesza ludzi, dla których branie samego fina jest nie do zniesienia i niemożliwe... Po prostu nie chcę nikomu szkodzić na zdrowie ogólne i sprawność seksualną - co też może odbijać się u wielu na psychice, choć też i tak samo jak i łysina.
  5. Od łysiny NW6 do niskiej niełysiejącej linii i niskiego czoła. Jak on to zrobił ? Myślicie, że to HT plus chemia czy system ? A może to system plus tatuaż jak miał Michael Jackson ?
  6. Jak w tytule. Omijaj z daleka takie parszywe kliniki, jak i takie w których odradzają nawet finasteryd i nie chcą przepisać żadnego zapasu po zrobieniu HT u nich. Bo liczy się tylko powierzchnia glacy, aby wyłudzić jak najwięcej kasy od wyłysiałych głupków, a efekt zapałek wbitych w gówno to może być jako ''natural result''.
      • 1
      • Like
  7. Następnym przedziałem są leki z kategorii antyandrogeny, tak czyste jak i steroidowe. Poczytaj sobie o tym. Na chwilę obecną mógłbyś dodać do tej kuracji np. wcierkę zewnętrzną z tabletek flutamidu (najbardziej nadaje się na wcierki z tej grupy leków z racji małej cząstki), albo ew. RU - o którym też znajdziesz więcej na forum. Chyba warto spróbować, i nie pchać się od razu w najcięższą chemię, bo jest tu duża szansa na jeszcze wielką poprawę. Następnym krokiem są antyandrogeny w tabletkach, jednak niesie to za sobą oczywiste skutki uboczne. Na forum poczytasz więcej. Są ludzie, którzy też decydują się na pełne HRT, ale oczywiście nie polecam, to jest każdego wybór i definitywnie coś za coś. A o radykalistach w Rosji co wymyślili z biedy i z braku dostępu do leków, to nie chcesz słyszeć nawet. Możliwe jak najbardziej. Jednak decyzję co i jak, to musisz sam podjąć i być w pełni świadomym efektów ubocznych. Zamiast dermrollera, można używać dermastempel, albo dermapen, albo derminator - jest to dużo lepsze, bo raz, że nie wyrywa tak włosów w przypadku używania na nieco owłosionym obszarze, a dwa, to powoduje mniejsze ranki i blizny, bo wbija igły pod kątem prostym, a nie ruchem obrotowym igieł wpychając igły pod złym kątem z wielkim oporem skóry i wyszarpując skórę wyciąganiem igieł. Twój wybór. I raz w tygodniu chyba by nie zaszkodziło.
  8. I jeszcze taki przykład. Rdzenny Amerykanin z dość niskim czołem. To też ujęcie z clipu muzycznego.
  9. Nie wątpię, obserwuję to forum cały czas. Jednak w skali wszystkich forumowiczów - jak i w skali globalnej, użytkownicy tego leku na AGA to nadal kropla w oceanie. A jak jest popyt to może trzeba zwiększyć też podaż. Z tych zarejestrowanych na AGA to może i nie (choć androcur jest zarejestrowany na łysienie tylko dla kobiet...), ale są leki, które znacznie wyżej kompetencyjnie stoją nad CPA - są typowe leki do kastracji chemicznej, i jest ich aż 5 zarejestrowanych w PL - tych najbardziej znanych i stosowanych, a ponad to jest jeszcze lek do zniszczenia receptorów AR - choć bardzo słabo dostępny, rzadko stosowany nawet w PCa, kurewsko drogi i wyniszczający organizm. Oczywiście androcur jest najbardziej znanym spraktykowanym i najbardziej dostępnym i najszerzej stosowanym lekiem (bo prócz zboczeńców to i kobiety, i ludzie trans MTF i rakowcy PCa), oraz chyba jednym z bardziej ''przyjemnych'' w formie tabletek. Jednak prawda jest taka, że jest dla tego leku także jakaś spora alternatywa - choćby czyste antyandrogeny jak np. flutamid czy bikalutamid (które też mają bardzo silne działanie a często pozwalają zachować potencję...) itp. A bezpośrednim konkurentem i zarazem amerykańskim zamiennikiem CPA jest stosowany w USA zamiast tego leku MPA (oktan medroksyprogesteronu). Poza tym jest jeszcze progesteron i estradiol dający też bardzo dobre efekty, także świat na kokosie się nie kończy. Wybór spory, jednak sam też wybrałem jako główny lek właśnie androcur. Są tacy ludzie, to fakt, ale wierz mi, jak posiedzisz na tych forach kilkanaście lat, to będziesz wiedział o czym mówię i skutecznej propagandzie PFS, o organizacjach takich jak: ''Propecia Help'' i kilku innych, które skutecznie obrzydzają stosowanie finasterydu i sieją wstręt do tego leku na forach o łysienia i wszędzie gdzie się da, a efekty uboczne z dupy wzięte są przez nich dopisywane do ulotki... I wejdź sobie chociaż w dział ''leczenie chirurgiczne'' i poczytaj ilu z tych ludzi którzy jakoś tam walczą z łysiną, bierze jakiś jakikolwiek lek.... A tacy co chcą się ''truć'' - to trują się też i finem i dutem i wszystkim co skuteczne, bo chcącemu nie dzieje się krzywda.
  10. And please look at this young boy! His hairline is much better than his sister's hairline. Oh what a bad nature.... - yeah - do you think so ? STOP DISCRIMINATE US!!!
  11. And other eg. This time it's very young man. So, it does not matter how old is some man with that kind of hairline. Look at him, and remember what I wrote.
  12. I dla odmiany, tym razem młody Meksykanin - i chyba trzeba powiedzieć, że pod względem wysunięcia do przodu linii włosów, przebił chyba Ian'a D'Sa.
  13. I taki oto przykład 90-letniego mężczyzny.
  14. Tytuł jest trochę mylący, bo z pewnością nie jest to tylko zasługa samego minoxa. Fin i dut razem brany codziennie to solidny kop dupe dla DHT, i co dwa inhibitory 5AR to nie jeden. Na minoxa pewnie też wyjątkowo dobrze zareagowały włosy mimo tak złego już stanu, i z pewnością młody wiek sprzyja takiej reakcji na leczenie. Wielkie graty, i dobrze, że się tym dzielisz na forum, a jest to niewątpliwie jeden z najlepszych efektów. Oby tak dalej. Gdyby kuracja z czasem słabła, to możesz jeszcze dołożyć jakąś wcierkę, do tego możesz już teraz nakłuwanie dodać na zakola chociaż tam gdzie nie ma jeszcze włosów. A tak swoją drogą jeśli jest tak dobra reakcja przy tej kuracji to na mocniejszej z pewnością była by tu wielka szansa na pełen kompletny odrost i utrzymanie tego na zawsze albo długie długie lata, choć oczywiście nie polecam z racji efektów ubocznych - jedynie tak dla ciekawostki, i aby wyrazić swoje zdanie, co myślę o reakcji organizmu i możliwych efektach w tym przypadku. Nigdy się nie poddawaj, bo było widać, że idziesz już w tak młodym wieku w co najmniej NW6 więc czasami przy blond cienkich włosach i małej liczbie graftów wielowłosowych 5 x HT za kupę kasy mogłoby nie dać takiego efektu jak ta kuracja. A jakby z czasem działanie minoxa słabło za np 3-5 lat, to możesz dodać jeszcze zewnętrznie, albo próbować siarczanu minoxa we wcierce.
  15. I kolejny przykład - facet z NW0 - z lekkim U-shaped hairline i widow's peak. Jest to znowu następny przykład zupełnie przypadkowo zauważony podczas oglądania muzycznego klipu - akurat postać drugoplanowa, ale pomimo krótkotrwałego ujęcia, dało się wychwycić. I z pewnością takich mężczyzn just dużo więcej na świecie, niż się ludziom na forach o łysieniu wydaje, jak i samym lekarzom od przeszczepów włosów. Nie jest to jakiś wybitny przypadek, ale z pewnością niełysiejący z niełysiejącą linią bez tzw. - głupkowato i cholernie naukowo-mylnie: ''temporal recession''.
  16. To świetnie, bo może to pomóc nam wszystkim tutaj, stosującym ten lek do leczenia AGA. Doceniam i szanuję, a czas zweryfikuje Cię tutaj. Zrozumiała rzecz, bo nawet rakowcy PCa jeśli mają przepisywane maksymalne dawki, to jest to za pewne nie więcej niż 300 mg/ed czyli 3,6 op 50/50 miesięcznie. Choć czasami lekarze przepisują zapas na 3 miechy, i wtedy przy takim dawkowaniu, to jest już 10 op, ale poważnie chorzy, to też inna bajka. Pisałem kiedyś, że mogę kupić 10 op, ale to nie po to aby zeżreć od razu, czy dawkować potrójnie max zalecaną dawkę, tylko aby zrobić sobie jakiś zapas i mieć spokój na dłuższy czas, zwłaszcza, że świeży lek ma długą datę ważności (egzemplarze dostępne obecnie w aptekach 04.2029), i zapas mógłbym sobie tworzyć nawet na 4 lata, aby móc zaś przez taki czas mieszkać wysoko w górach z dala od wszelkiej cywilizacji (co moim marzeniem i pragnieniem też jest, i jak Rdzenni Amerykanie przed 1492) i dostępu do neta i poczty, a nie mówiąc już o usługach kurierskich, paczkomatach, bankomatach itd. Sprawdzisz się, to w razie potrzeby może skorzystam, może nawet stałą współpracę nawiążemy, choć pewnie nie przy tej cenie, bo nie sram pieniędzmi. W każdym razie dzięki, że założyłeś konto tutaj i oferujesz pomoc. Ja wiem że są ludzie, którzy w najlepsze korzystają z tego leku do leczenia AGA i trzymają to w tajemnicy, ale nie wiem czy ten popyt jest aż tak ogromny, bo to w prawdzie lek, który zaburza funkcjonowanie jedynej w pełni męskiej części ciała i tego układu ''hydraulicznego'' tej natury, nie wspominając nawet o innych dolegliwościach, i możliwych skutkach ubocznych, a na forach o łysieniu jest spora rzesza ludzi, którzy nawet uważają za nie do zniesienia stosowanie finasterydu i mają mentalność, że jak to w ogóle tak można i jak to jest możliwe. Choć oczywiście prawdą jest, że jest coraz większe zainteresowanie i faktycznie stosowanie m.in. właśnie tego leku do leczenia AGA, i to na całym świecie - nawet w USA gdzie ten lek nie jest zatwierdzony w ogóle do leczenia żadnej choroby.
  17. Yeah yeah yeah! It's better than in this woman's case. Maybe she had done in some clinic: ''Gargamel's patients only'' - who knows... I'ts very strange, because in each clinic, they always try to create a round hairline for female patients, the same like ''V-shape'' - hairline for men.
  18. Bez chemii nie da się. Tylko przeszczep, zwłaszcza, że to są najgorsze obszary do leczenia. Standardowo fin plus minox, ew. jakiś dodatki, masaże, nakłuwanie, i HT. Jak nie chcesz stosować żadnych leków, to tylko HT, albo częściowy system włosów. Przy braku leczenia i robieniu HT miej na uwadze, że będzie to postępować i będzie potrzebny pewnie kolejny przeszczep, a donor nie jest niewyczerpalny. Przy dobrych wiatrach, słabe leki i jeden HT może dać radę na 10-15 lat, choć równie dobrze za 5 lat możesz mieć tylko kępkę na przodzie. Stopień miniaturyzacji pozostałych włosów zbadają w klinice HT. U jakiegoś trychologa ze sprzętem też można wykonać takie badanie, ale będzie wciskał gówno warte pierdoły i terapie za kupę kasy.
  19. Ja mam taki dylemat, który z lekka mnie męczy i spokoju nie daje, ale odnośnie zabiegu redukcji czoła, bo jakkolwiek po HT czy to blizny/dziury po FUE, czy blizna krecha po Stripie, to zawsze z tyłu, i w moim przypadku takie niedoskonałości zawsze będę mógł maskować/zakrywać bez problemu, a co do efektu po HT, no cóż jakikolwiek by nie był, to to i tak zawsze więcej włosów z przodu i o normalnej fazie wzrostu więc mimo codziennego gapienia się w lustro chyba przymknął bym oko na wszelkie małe niedoskonałości na biorczym. Jednak blizna pod linią z przodu i po bokach - połączone z tą pod linią po zabiegu redukcji czoła - to zupełnie co innego, i nawet po małym HT w celu zamaskowania tego , może to być z bliska widoczne i także przez innych ludzi, natomiast efekt po redukcji czoła, to u każdego natychmiastowy i spektakularny co do zamierzonych celów. HT jednak bym robił na miejscu autora, i to nawet bez żadnego ale, bezdyskusyjnie. Ja jednak jestem innym przypadkiem z innym problemem i rozważam redukcję czoła.
  20. Miałem chyba nieco gorszy stan, choć w trochę późniejszym wieku (foto poniżej) i wyobraź sobie, że na takie pytania i rozważania, otrzymywałem dokładnie takie same odpowiedzi... Niestety jak ktoś sam się w porę nie skapnie i nie zainteresuje tym, i nie podejmie żadnych działań, tylko obudzi się z ręką w nocniku, to czasami nawet 5 x HT za w uj pieniędzy nie da przyzwoitych i zadowalających efektów. I niestety trzeba mieć swój rozum i nie polegać tylko na tym co tam inni w około ględzą, bo albo pierdolą farmazony, albo kompletnie się nie znają, bywa, że i chyba celowo złośliwie ''życzliwie'' doradzają... Niestety ale takie są realia co do tematu łysienia. @impreza 2024 Nie chcę być tutaj żadnym wieszczem ani prorokiem, ale tak to właśnie się zaczyna, i jest to ewidentnie łysienie AGA/MPB Czy NW1 czy gorsze stadium to też kwestia dyskusyjna. Ja rozumiem, że miałeś linię w ''dziobie'' od dziecka, ale na tej ostatniej fotce która jest ujęta z takiej perspektywy a nie innej, zaczyna to już wyglądać ohydnie (żeby nie powiedzieć tragicznie, bo ludzie mają przecież tragiczny stan NW6-7 i nawet 8 albo totalis)), bo tak jakby brakowało w tej jednej strony prawie połowy włosów i jest rzucający się w oczy zarys NW3 może w przyszłości NW3A jeśli nie postąpi do np. NW5. Dobrze, że interesujesz się tym i zaczynasz działać. I tak aby naprawić linię to raczej tylko HT w większości przypadków. Takiej odpowiedzi jakiej potrzebujesz od nikogo nie dostaniesz w tej akurat kwestii tej choroby. I to zarówno od kogoś kto nie jest w temacie, jak i od ludzi co są, bo to przecież ''problem kosmetyczny'' czyli to samo co brak papieru w sraczu do wytarcia dupy, a nie choroba... I wyobraź sobie, że u mnie w rodzinie po obydwu stronach nie było przypadków blondyna, a pamiętam nawet prababkę. a jeśli chodzi o łysienie, to np. słynny ''Kojak'' miał takich braci, że nikt by nie powiedział, że to są jego bracia jeśli o włosy chodzi... Było wałkowane na forum kiedyś. Loteria genów jest często okropna i nie ma litości.
×
  • Dodaj nową pozycję...