Skocz do zawartości
bbh_blocked_dnftl

ushikawa

Members
  • Liczba zawartości

    193
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez ushikawa

  1. Można też zacząć pierwszy tydzień ostro (codziennie), drugi z jednym dniem przerwy itd., schodząc stopniowo do 2 razy w tygodniu. Ja tak robiłem.
  2. Dzieli nas od tego pewnie jeszcze przynajmniej 10 lat. W tym artykule nie napisali wszystkiego. Tak naprawdę sklonowane zostały komórki i to one mają być wstrzykiwane, a nie gotowe włosy wszczepiane. To rodzi te same problemy, co zawsze w takiej sytuacji, czyli kąt wzrostu włosa, jego kolor i jego grubość. Włosy, które wyhodowali były niestety dosyć słabe. Postęp jest, ale do celu jeszcze daleko.
  3. Coś ruszyło najwidoczniej z klonowaniem. Czekamy na pierwsze eksperymenty z wszczepianiem sklonowanych włosów ludziom.
  4. ushikawa

    Mam dosyć !!

    Na tych zdjęciach rzeczywiście mało co widać. Usuń sobie te włosy, ale nie przesadzaj z tym dramatyzowaniem. Nie ma to jak stać przed lustrem i się nakręcać podczas, gdy nikt inny nie widzi, że masz cokolwiek dziwnego na głowie.
  5. Byłem sceptyczny z tym zamawianiem z zagranicy i z zaufanych źródeł, ale jednak muszę przyznać rację. http://www.biomedcentral.com/content/pd ... 11-222.pdf Jak by się komuś nie chciało tego studiować, to w skrócie. Obszerne badanie różnych "ziółek". Ponad połowa nie zawiera głównej substancji! Wypełniacze, zanieczyszczenia, substytuty, złe opisy. Jedynie do 2 producentów na 12 nie było zastrzeżeń.
  6. Generalnie większość informacji, które mamy o RU jest czysto teoretyczna (czytaj niepoparta żadnymi badaniami). Dlatego nie liczyłem na jakąś wyrocznię, ani na opinie stosujących. Bardziej miałem nadzieję, że kilka osób otrzaskanych z "teorią" łysienia się wypowie (ziom, Lion). To byłyby też spekulacje, ale jednak poparte jakąś znajomością zasady działania RU i innych leków. Co do obszaru to chyba są tacy, którzy stosują na NW6. Wcale takich osób nie jest mało, które mają na przykład mocno przerzedzone zakola i minimalnie przerzedzone całe NW6. Myślę nawet, że większość łysiejących ma potencjalne NW4-6, tylko spora część jeszcze tego nie widzi. Wtedy działanie profilaktycznie jest jak najbardziej na miejscu. Nie wiem czy to mit, ale krąży opinia, że dużo łatwiej zachować to, co się ma niż odzyskać włosy.
  7. Ale przecież ja nie piszę, że te dodatkowe włosy wypadną z czubka, ani z miejsca, w którym się nie stosowało RU. One wypadną właśnie z miejsca, na które nakładałeś. Po prostu wypadnie ich z tych miejsc więcej (po odstawieniu) niż wypadłoby bez jakiejkolwiek kuracji. Po drugie nie wiem czemu zakładasz, że ludzie nie nakładają RU na czubek głowy, wiele osób tam właśnie łysieje. A nawet jeśli nie łysieją, mogą nakładać na całą głowę profilaktycznie. Oczywiście cały czas piszę hipotetycznie, bo nikt jeszcze konkretnie nie odpowiedział na pytanie o upregulację (pomijam spekulacje i domysły).
  8. Ja upregulację rozumiem tak, że po odstawieniu RU wypadają: 1) włosy odzyskane dzięki RU 2) włosy, które by wypadły, gdyby nie RU (w tym momencie wychodzimy na zero - efekt po odstawieniu jest taki, jakby kuracji w ogóle nie było) 3) dodatkowe włosy (tu już jesteśmy na minusie, wypadają włosy, które normalnie, bez kuracji, by nie wypadły). I to chyba o punkt 3 głównie chodziło w pytaniu. Które zresztą jest nadal aktualne.
  9. Tak to rzeczywiście wygląda, jakby zdjęcia były zrobione w odstępie chwili. Natomiast w metadanych jest zapisane, że pierwsze jest z sierpnia 2012, a drugie ze stycznia 2013. To tak gwoli ścisłości. Nie żebym wierzył, że odrost (o ile jest) miał cokolwiek wspólnego z tym preparatem. Włosy pewnie i tak by w tym przypadku odrosły.
  10. Dlaczego, przecież od tego czasu sklonowano już mnóstwo innych zwierząt. O Dolly było głośno tylko dlatego, że była pierwsza. I jak z tymi farmami? Istnieją? Tylko pomyśl. Argumenty za są bardzo mocne: 1. ONI mogą zarabiać kilka mln $ na każdym klonie 2. Skąd Elton John ma taką bujną czuprynę, skoro już 25 lat temu był łysawy? 3. Media milczą
  11. Nie chodzi o to, co potrafią, czy co mogliby zrobić. Ale o coś co jest racjonalne z ekonomicznego i etycznego punktu widzenia. Sklonowanie całego organizmu jest dużo łatwiejsze niż wyprodukowanie tą metodą samych organów, czy na przykład włosów. A co sądzisz o farmach klonów na organy? Dlaczego ONI mieliby na tym nie zarabiać po cichu? Pomyśl, klonujesz sobie człowieczka i sprzedajesz "na organy". Na każdym zarobisz przynajmniej kilka milionów dolarów. Myślę, że temat przewija się w literaturze i filmie wystarczająco często, żebyś mógł w to uwierzyć, a to, że "media jak zwykle milczo" powinno Cię jeszcze w tej wierze utwierdzić
  12. Ale kogo masz na myśli pisząc, że "nikt nie pozwoli"? Bo rzucasz takie ogólne oskarżenia, ale trochę tak, jakbyś sam nie wierzył w to co piszesz. Ja pozwolę, Ty pozwolisz, a kto nie pozwoli? Tusk? Obama? Dr Bisanga? Prezes Mercka? FDA? Pani z apteki? Gabinet cieni? Chuck Norris? Kto o tym decyduje? Kręcisz się w miejscu i powtarzasz w kółko te same naiwne teorie, ale argumentów próżno u Ciebie szukać. Nie odpowiedziałeś na moje pytania. Nagle okazuje się, że na środkach na łysienie zarabiają krocie wszystkie firmy (a ja myślałem, że Propecia to największy rynek). Ciekawe, czy gdyby przeprowadzić na naszym forum ankietę czego ludzie używają, to wyszłoby że rzeczywiście wszystkie firmy zarabiają po równo i nie opłaca mi się powalczyć z Merckiem na rynku Propecii? Wyobraź sobie, że 10 lat temu operatorzy sieci komórkowych też zarabiali w Polsce "grube miliony" i że TP "zwinęła biznes" w postaci budek telefonicznych. Poza tym jesteś naprawdę zabawny porównując biznes tej garstki klinik przeszczepiających włosy z branżą telekomunikacyjną. Nikt nie będzie płakał po klinikach przeszczepiających włosy i nikt nie będzie nad nimi rozciągał parasola ochronnego. O swoje przygotowanie na ewentualne zmiany na rynku muszą zadbać same. Tak, kliniki mają wpływ na wprowadzane na rynek leki. Ogromny O tym co wyląduje na półkach polskich aptek decyduje osobiście Jan z BHR Lek na łysinie lepszy niż obecne dałby mega kopa branży farmaceutycznej (szczególnie, że finasteryd jest tani jak barszcz). Ale chociaż w ciągu najbliższych 50 lat na pewno będzie jakiś przełom w walce z łysieniem, nie wiem czy będzie to lek. Równie dobrze transplantologia może zrobić postępy. I tu dochodzimy do kolejnej ważnej rzeczy: klinki przeszczepiające włosy i firmy farmaceutyczne ze sobą konkurują! (oferują produkt zaspakajający tę samą potrzebę). A ponieważ tempo rozwoju transplantologii jest bardzo duże, ceny spadają, pojawiają się coraz efektywniejsze technologie, rośnie popyt przy ogromnym potencjale rynku, klonowanie jest tuż tuż (typuję najbliższe 25 lat), firmy farmaceutyczne powinny czuć się zagrożone. Bo jeśli za 15 lat zostanie opracowana technologia, dzięki której nawet ludziom z NW7 będzie można zrobić gęstą fryzurę i to jeszcze za cenę dwa razy niższą niż dzisiaj (w relacji do średnich zarobków), to propecia i minox (przy ich skuteczności) mogą naprawdę stać się zbędne. Dlatego "farma" powinna robić co w jej mocy, żeby wprowadzić na rynek skuteczniejsze leki. I pewnie robi. Bjork śpiewała w piosence "The Modern Things", że wszystkie nowoczesne rzeczy, jak samochody, istniały zawsze, były tylko schowane w wielkiej górze i czekały na odpowiedni moment, żeby wyjść. To ciekawa teoria, ale wbrew pozorom nie wszystko jeszcze wynaleziono.
  13. A ten wniosek to niby skąd? Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie wybieram sobie na zasadzie: w tę bajeczkę wierzę, a w tamtą nie. Przecież mechanizm działania mediów został już wyjaśniony wcześniej w tym temacie. Sprzedają się takie a nie inne newsy nie dlatego, że ktoś je odgórnie narzuca, tylko dlatego, że Ty (tak, o Ciebie chodzi) je klikasz. Ogólnie wiadomo, że seks jest dopiero na drugim miejscu jeśli chodzi o sprzedające się motywy. Na pierwszym jest strach, a na trzecim nadzieja. Chcesz mieć dużą oglądalność/klikalność? Powinieneś zbudować swojego newsa na jednym z tych motywów. Ameryki tu nie odkryłeś. Wiadomo, że na słabiej rozwiniętych rynkach konkurencja i innowacyjność są mniejsze. Ale to jest zupełnie bez związku z moim pytaniem, które nadal pozostaje aktualne. Dlaczego ONI (nieważne czy w Polsce, czy za granicą, przecież konspiracja i tak jest światowa ) pozwolili na tak gigantyczny spadek cen w branży telekomunikacyjnej? Dlaczego branża motoryzacyjna dopuściła do tego, że duży procent samochodów w PL ma instalację gazową i tankuje sobie LPG, które jest na każdej stacji i kosztuje ponad dwa razy mniej niż benzyna? Co za niedopatrzenie ze strony ONYCH Jak do niego doszło? Kurcze, jakoś się udało. Powiadasz, że jesteś pewny, iż z łysieniem nigdy się nie uda?
  14. Takich środków są tysiące. Problem w tym, że żaden nie jest lepszy (albo wyraźnie lepszy) od finasterydu. Dlatego właśnie porównywałem RU z finem pod różnymi względami. Skuteczność podobna (tak twierdzą entuzjaści), nie wpływa tak na libido, inne skutki uboczne bliżej nieznane, cena kilka razy większa. To nie jest lepsza propozycja od finasterydu, więc nie dziwi, że nikt nie planuje wprowadzenia RU na rynek. Jeśli na rynku jest już lek o podobnej skuteczności, o którym wiadomo, że będzie dużo tańszy, to być może mija się to z celem. Z tym, że są pewne technologie czy substancje, których się nie używa ja tu nie dyskutuję, bo to jest oczywiste. Nie zgadzam się tylko, że są to technologie/substancje ewidentnie lepsze od obecnych. Bo mogą być lepsze pod jednym względem, ale gorsze pod innym. Dlatego nie opłaca się w nie inwestować. Ale żaden nie jest skuteczny? Skoro wyników się nie publikuje to skąd Merck o nich wie? Dlaczego wie o nich tylko Merck a nie wie np. Pfizer czy Bayer? Przecież mogą przejąć od konkurenta gigantyczny (Waszym zdaniem) rynek Propecii. Ktoś mi udzieli kiedyś odpowiedzi na te pytania, czy będą konsekwentnie pomijane? Inne ciągle aktualne pytanie: Kto jest właścicielem patentu na RU i czy jest to Merck, bądź inna firma czerpiąca zyski ze sprzedawanych obecnie leków na łysienie?
  15. Produkt to raczej propecia, nie fin. A konkurencja jest. Producenci tych leków rywalizują chociażby z klinikami przeszczepiającymi włosy, są też projekty typu Histogen. Dlaczego Merck nie wykupi wszystkich klinik przeszczepiających włosy? Przecież kasa, którą z ich powodu tracą (według niektórych z Was) jest ogromna. Czyżby dlatego, że nowe wyrosną od razu, niczym grzyby po deszczu? Tak samo jest z lekami. Jeśli coś jest dobre, nie ma skutecznej metody zablokowania tego. Patenty nie są wieczne, a firma to ludzie. Nawet, jeśli ją przejmiesz - informacje wyciekną. A poza tym, czy nie przyszło Wam do głowy, że w tych nielicznych sytuacjach, kiedy firma A przejmuje firmę B pracującą nad lekiem X i przestaje rozwijać projekt, może chodzić o coś innego niż blokowanie? To ma być niby dowód na to, że lek X był cudownym przełomowym panaceum na wszystko? Chyba raczej na to, że okazał się niewypałem. Po trzecie, jaki jest sens blokowania? Przecież to oczywiste, że ktoś, kto jedzie na finie, wyłuska 2-3 razy większe pieniądze jeśli pojawi się coś dużo skuteczniejszego. Firmy wolą zarabiać mniej? Po czwarte Merck to nie jedyna firma na świecie, która ma wystarczające środki, żeby wprowadzić lek. Dlaczego takiego startupu (skoro jest taki dobry) nie przejmie inna firma farmaceutyczna, która nie ma w asortymencie leku na łysienie? Tak jakby Merck miał jakiś monopol i wszechwładzę. No właśnie, spisek. Bo z ekonomicznego punktu widzenia takie działanie nie trzyma się kupy (wyjaśnienie wyżej). Wiadomo, że firmy przejmuje się po to, żeby móc czerpać zyski z "czegoś działającego" i jak najszybciej wprowadzić to na rynek. Bo kiedyś pojawi się firma, która nie da się przejąć lub którą przejmie konkurencja. Dokładnie, to samo dotyczy łysienia. Ale czy RU to dla nas jakaś tajemnica? Przecież sami tego używamy i wiemy, że jego skuteczność może być co najwyżej porównywalna z finasterydem. Znamy też jego cenę, która jest kilkukrotnie wyższa od finasterydu (mimo że zamawiamy hurtowo, sami przygotowujemy i pokrywamy tylko marżę laboratorium, czyli dodatkowo odpadają koszty wprowadzenia leku na rynek i marketingu). Wierzymy również w to, że nie ma efektów ubocznych, choć ciężko to rozstrzygać na podstawie tego, że nikt z garstki używających nie zgłaszał dolegliwości. Może inaczej: wiemy, że nie obniża libido w takim stopniu jak finasteryd, a o to nam głównie chodzi. Ciężko traktować RU, jako coś lepszego niż finasteryd. Raczej jest to alternatywa. Ja tu piszę w odpowiedzi na posty tych, którzy twierdzą, że skuteczny lek na łysienie już jest (tylko blokowany), albo nigdy się nie pojawi (bo będzie blokowany). Kto jest właścicielem patentu na RU? Merck?
  16. Jakoś nikt nie podał tu konkretnych przykładów technologii, z których się nie korzysta w kontekście tego tematu. Nie tyle biznes, co naiwne o nim wyobrażenie niektórych. Jeszcze raz posłużę się przykładem operatorów sieci komórkowych. Gdybym powiedział 10 lat temu, że rozmowy i sms-y będą za darmo to wszyscy by się pukali w głowę. Tymczasem jesteśmy coraz bliżej takiego scenariusza. Operatorzy z roku na rok zarabiają procentowo coraz więcej na transmisji danych w porównaniu do rozmów głosowych/smsów. Każda branża bez trudu się przekwalifikuje, jeśli jest rynek na jej usługi. A ktoś wcierający placebo w łysą glacę (mimo że wydaje mu się, iż wydaje majątek) bez problemu wyłuska 2-3 razy większą kwotę, jeśli będzie miał efekty. Tak więc nowe technologie są sprzymierzeńcem a nie wrogiem branży farmaceutycznej/kosmetycznej/fryzjerskiej/dentystycznej. Jedynym zagrożeniem dla nich jest to, że do mody wrócą fryzury a'la Bobby Charlton i uśmiechy a'la Shane MacGowen. Ale na razie się na to nie zanosi.
  17. Ale czy ja mówię, że szczepionki nie będzie? Śmieję się z czegoś zupełnie innego. Weźmy na tapetę taki artykuł: http://gadzetomania.pl/2012/02/02/konie ... e-do-zebow To oczywiście po części reklama, ale zastanówmy się dlaczego Colgate gra do własnej bramki. Kurcze, przecież zyski im spadną, nie? To może pokrótce wyjaśnijmy sobie pewną (błędnie myślałem, że oczywistą dla wszystkich) rzecz. Mamy wolny rynek, firmy ze sobą konkurują. Czy ktokolwiek słyszał o jakichś spotkaniach przedstawicieli w celu zahamowania postępu technologicznego? Dlaczego samochody są dzisiaj ekonomiczniejsze niż kiedyś? Dlaczego płacę za internet 2 razy mniej niż parę lat temu, a mam 10 razy szybszy? Dlaczego połączenia w sieciach komórkowych tak bardzo staniały w Polsce w ciągu ostatnich kilku lat? Kurcze, przecież operatorów można policzyć na palcach jednej ręki. Nie mogli się umówić co do ceny? Tu dochodzimy do sedna sprawy. Słowo-klucz to konkurencja. Jeśli Colgate wymyśli pastę, której będzie można używać raz na 2 dni, to przebije inne firmy i zacznie zdobywać rynek. Pozostałe firmy będą musiały wprowadzić podobne produkty, albo przegrają rywalizację. Jeśli Toyota wprowadzi na rynek super-ekonomiczne auta to na ruch ze strony konkurencji nie będzie trzeba długo czekać. Na tym polega postęp technologiczny. Musisz ciągle "myśleć do przodu" i starać się być o krok przed konkurencją. Przestajesz - odpadasz z rynku. Druga rzecz to błędne przekonanie niektórych, że jeśli na przykład taka pasta do zębów zniknie z rynku (załóżmy, że zostanie wyparta przez szczepionkę, choć to mało prawdopodobne - nawet przy szczepionce ludzie ciągle myli by zęby) to będzie to dla kogoś wielki dramat (dla firm farmaceutycznych czy dla dentystów). To mit! To, ile Polacy wydają na higienę jamy ustnej zależy praktycznie tylko od zasobności ich portfeli (a te są coraz grubsze). W miejsce pasty natychmiast pojawiłyby się specyfiki wybielające i inne (dwa razy droższe) a dentyści bardzo szybko zaczęliby oferować inne usługi związane z estetyką (prawdopodobnie dużo droższe). Myślę, że z pokonania próchnicy cieszyliby się tak samo, jak pacjenci. Pieniądze płynęłyby do nich strumieniami. Zadowoleni byliby wszyscy. Dlatego właśnie dzisiaj nie jeździmy takimi samochodami: nie rozmawiamy przez takie telefony: nie łączymy się z internetem za pomocą modemów o przepustowości 64 Kb/s, wyeliminowaliśmy wiele chorób (np. chorobę Heinego-Medina), które można by leczyć zachowawczo, dużo większym kosztem. Za to teorii spiskowych raczej nie uda się wyeliminować. A w takim medium jak internet, gdzie najwięcej do powiedzenia ma Kowalski i Nowak (często z jeszcze nie ukończonym gimnazjum) teorie spiskowe wręcz kwitną. Starajmy się jednak, aby poziom tego forum przynajmniej trochę przewyższał dyskusje toczone na onecie.
  18. Już Ci eryk podpowiada co możesz zrobić , pomóże Ci wujek google Hahaha, pasta lecząca próchnicę Rozumiem, że w walce z nią te obecne są bezradne Najprawdopodobniej dałeś się nabrać dziennikarzowi (i reklamowanej przez niego firmie), któremu zależało jedynie na tym żebyś przeczytał (obejrzał) jego newsa. A to, że nie jesteś w stanie podać linka, potwierdza, że to tylko kolejna bajeczka, w którą naiwnie uwierzyłeś. Nikt nie będzie przeczesywał internetu w poszukiwaniu argumentów za jakimiś teoryjkami. Tym bardziej, że sam zainteresowany nie jest w stanie nic znaleźć, a pastę likwidującą problemy z próchnicą każdy ma w łazience. Zastanawia mnie tylko jedno. Dlaczego pasta? Nie czułbyś się wykorzystywany finansowo? Przecież pastę trzeba kupować co parę tygodni. A co z jednorazowym lekiem, który sprawi, że nie trzeba już nigdy myć zębów? Kurde, ja bym poszedł dalej: jednorazowy lek, który sprawi, że nie trzeba będzie jeść ani pić Podobno już wynaleziony, ale Tesco i Biedronka blokują Ludzka naiwność nie zna granic. Każdy dentysta miałby ubaw po pachy czytając Twoje posty. Dziś Polacy leczą szkorbut, jutro będą szlifować hollywoodzkie uśmiechy (za dużo większą kasę). Czegokolwiek by nie wynaleziono, najbliższe lata rysują się dla branży w jasnych kolorach.
  19. Stary, raz? Co Ty pleciesz? To nie grypa, ani żaden wirus. Oczekujesz, że jakaś substancja RAZ podana sprawi, że przestaniesz łysieć? Chyba, że masz na myśli cyjanek albo arszenik Skąd w ogóle taki głupi pomysł? Bo pani doktor przepisała tabletki i infekcja przeszła? Nie są głupi i naiwni? No nie wiem... Internet ma też swoje wady. Między innymi taką, że głupota bardzo szybko się w nim rozprzestrzenia.
  20. Lepiej zawsze mieć parę osób na liście "rezerwowej". Zawsze jakieś 20% ociąga się z wpłatą, rezygnuje, urywa się z nimi kontakt itd.
  21. Jedno jest pewne. 99% ludzi, którzy zaglądają tu po raz pierwszy rozpaczliwie szuka u siebie przyczyny łysienia innej niż MBP. A to praca, a to stres, a to zanieczyszczone powietrze. Jesteś tego wręcz podręcznikowym przykładem. Ja wiem, że trudno się z tym pogodzić, ale im wcześniej porzucisz tego typu zabobony, tym lepiej. Twoje zdjęcia wyglądają na klasyczną androgenówkę (nie każdy łysieje od razu na zakolach, niektórzy zaczynają od korony/czubka). Pisałem Ci już, że jesteś w o tyle dobrej sytuacji, że włosy w miejscach gdzie je tracisz najłatwiej odzyskać. Jeśli obserwujesz przerzedzenia również po bokach i z tyłu głowy to wiadomość jest już gorsza. To może być "diffuse MBP", które w pewnym stopniu ogranicza również możliwości przeszczepu. Wygląda to właśnie tak, że łysiejesz "normalnie" androgenowo, a oprócz tego tracisz część włosów również po bokach i z tyłu (przerzedzenia, miniaturyzacja).
  22. Zmiana diety może rzeczywiście korzystnie wpłynąć na włosy. Ale z tym stresem nie przesadzaj. Orlandooo napisał Ci co to jest stres. Pracownicy się do siebie nie odzywają? Ludzie patrzą wilkiem? "Stres" tego kalibru (w pracy lub poza nią) ma jakieś 90% ludzi u nas.
  23. Odkrycie naukowców z UPenn (aczkolwiek inne, to tegoroczne) zamienić na skuteczny lek stara się Follica http://www.follicabio.com/content/science-and-technology/ Przed nimi jeszcze pewnie kilka lat pracy, po których może pojawić się lub nie produkt, o którym wiemy tylko tyle, że na pewno będzie drogi. Skuteczność pozostaje zagadką, ja jednak typuję średnią. W ogóle mylą się ci, którym się wydaje, że ewentualny nowy lek na łysienie będzie tani. No chyba, że się okaże, że włosy odrastają po soku ze świeżej, nakopanej w lesie o 4 rano pokrzywy Obecnie działa to tak, że nad problemem utraty włosów pracują różne zespoły naukowców, a na ich ewentualnych odkryciach będą chciały zarobić korporacje. Biorąc pod uwagę nakłady jakie idą na badania, na patenty, na marketing oraz samą skalę problemu łysienia, na pewno nie dadzą nam tego leku za pół darmo. W najlepszym przypadku będzie trochę tańszy niż przeszczep.
  24. Niepokoje związane z bezrobociem i tym, że "firmy tną pensje" towarzyszą nam od zawsze. Ale w ciągu ostatnich 10 lat średnia płaca w gospodarce wzrosła prawie dwukrotnie. Wzrost nigdy nie jest nagły i nie mówię, że w ciągu kolejnych 10 lat będzie tego samego rzędu. Ale wystarczy na przykład 50% - i już kolejne grupy społeczne będą sobie mogły pozwolić na przeszczep. Klinika w Pradze daje pisemną gwarancję odrostu. Nie wiem, jak to wygląda gdzie indziej.
×
  • Dodaj nową pozycję...