free web hit counter Skocz do zawartości

wylysialek

Members
  • Liczba zawartości

    330
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez wylysialek

  1. Wypróbowałem wszystkie wymienione preparaty oprócz Alopexy. Loxon jest najlepszy, bo szybko wysycha, ale niestety recepta i koszty to jego minusy. Kirkland i Foligain.P5 są tańsze, nie potrzeba recepty, ale schną długo co jest oczywistym minusem, jeśli zaraz potem mamy gdzieś wyjść, lub chcemy zastosować drugą wcierkę. Aktualnie mam receptę na Loxon, więc zainteresowałem się Alopexy, które można kupić za 75 PLN - trójpak. Wychodzi najtaniej ze wszystkich. Teraz podstawowe pytanie dla znających temat, czy skład jest podobny do Loxonu(szybko schnie), czy raczej do Kirklanda ? Szukałem w sieci i trudno o procentowy wykaz substancji pomocniczych.
  2. Może nie aż tak źle. Mnie ten pomysł też od dawna chodzi po głowie, zwłaszcza że ostrzygłem się kiedyś podobnie i fajnie to wyglądało. Myślę, że lepsze to niż glaca, czy mikropigmentacja na górze.
  3. Obecnie stosuję duta co 5 dni od około 4 miesięcy i minoxa 2 x dziennie. Udało mi się znów odzyskać większość włosów. Uboki niestety też są. Co trochę dziwne nie są trwałe, ale nawracające pomimo braku zmian w kuracji. Ogólnie nawet w lepszych okresach erekcja i wytrysk są słabsze niż normalnie. Zastanawiam się czy to się jeszcze poprawi. Kolejna sprawa, o której chciałem napisać jest znacznie bardziej skomplikowana, ale może ktoś ma podobne odczucia, lub przeczyta to ktoś kto interesuje się tematem. Osoby które śledzą mój wątek wiedzą, że borykam się z bezsennością, za którą początkowo obwiniałem kurację, a w końcu po odstawieniu wszystkiego uznałem, że to nie to. Badam się ciągle w tym kierunku . Długo schodzi bo na NFZ na badania bardziej specjalistyczne, jak wiadomo się czeka. Jak dotąd z nieprawidłowości wyszło tylko: podwyższony cholesterol, lekko wapń , TSH pod górną granicę (t3,t4 OK) i cukier przy dolnej granicy. Sporo czytam, zastanawiam się nad tym i mam pewną hipotezę, nie wiem czy słuszną. Bezsenność bywa w rzeczywistości depresją maskowaną. Zaburzenia snu często są objawem depresji i są z nią powiązane. Przed finem nigdy nie miałem żadnych objawów depresyjnych. Podczas kuracji czasem wydawało mi się, że jest coś na rzeczy, odstawiałem i było znów OK. Dawniej nie powodowało to wielkiego posypania włosów, tylko powolne. Zaczynałem znów chodzić intensywnie na randki i imprezy i uznawałem, że trzeba zadbać o włosy i tym razem nic mnie nie złamie i to na pewno nie było od fina. Chyba ze dwa takie ewidentne cykle były w moim życiu. Ostatnio natomiast, kiedy zacząłem mieć problemy ze snem w trakcie fina, miałem typowy dla depresji brak energii z rana, ale poza tym ogólnie było dobrze, jakby nie to budzenie się. Potem poziom energii zaczął trochę słabnąć. Uboki seksualne były znośne. Kiedy odstawiłem to libido i erekcja się wzmocniły, ale sen i poziom energii, takie męskie zdecydowanie, na dłuższą metę nie. Tak jak wspomniałem, uznałem że to nie od tego, m.in. dlatego że ostatnie lata były dla mnie w życiu dość ciężkie, ale teraz sobie myślę, że jeśli depresja a zarazem bezsenność są stwierdzonymi ubokami po finie/ducie, a zarazem jednymi ze składników pfs, to czy możliwe jest żebym po odstawieniu już po kilku dniach miał super erekcję i libido, a depresję jeszcze kilka miesięcy i mógł za to winić kurację ? Z drugiej strony w czasach bezsenności, czyli od około 3 lat, nie byłem zbyt długo całkiem „czysty” Ostatnio miałem ponad pół roku przerwy od blokerów wewnętrznych, ale nadrabiałem Ru. Bez niczego byłem max 2 miesiące, ale po wielu próbach wydaje mi się, że Ru jednak nie powoduje u mnie uboków, a przynajmniej w tej kwestii. Nie chcę odstawiać na dłużej wszystkiego, bo wiadomo że potem nie będzie już powrotu do włosów, ale z drugiej strony mocno zastanawia mnie, czy nie mam jednak jakiejś formy pfs i może niepotrzebnie szukam gdzie indziej. Może jakbym odstawił na powiedzmy rok, to sen i nastrój by się trwale poprawiły.
  4. Ostatnio robiłem badanie m.in cholesterolu i wyszedł mi podwyższony, chociaż jestem bardzo szczupły, nie jem tłusto, nawet ostatnio trochę się ruszam. Zastanawiałem się, czy dut nie ma na to wpływu, ale czytając wcześniejszego posta wnioskuję, że raczej powinien ewentualnie pomóc niż zaszkodzić.
  5. Ja się na przeszczepach słabo znam, ale wydaje mi się, że jest OK i fajnie to będzie wyglądało.
  6. Nie ma co się smucić. Większość łysiejących idzie w kierunku NW 5-6. Jedni wolniej, inni szybciej, ale niestety rzadko zatrzymuje się na NW 2-3 i tak do końca życia.
  7. Sam musisz wypróbować. To zależy od organizmu. U mnie do 1.5 ml 5 % jest OK. 2 ml to już częste bóle głowy.
  8. Jeśli o mnie chodzi, to przeszedłem na duta. Brałem przez jakiś czas oba na raz, bo wiadomo że dutasteryd nie działa natychmiast. Od kilku dni fina odstawiłem i zażywam 1 tab avodartu na 5 dni. Wytrysk jest dość silny, ale nasienia dalej jest mniej. Erekcja dalej nie jest rewelacyjna, ale może minimalnie lepsza. Libido raczej bez zmian, czyli słabsze niż przed kuracją. Czasem jeszcze zapiecze mnie prostata i muszę częściej pójść do toalety, ale to powoli się poprawia. Co do samopoczucia i chęci życia po finie, czy bez fina to jest skomplikowana sprawa. Niby były jakieś badania, że może powodować depresję/obniżenie nastroju. Czasem wydaje mi się, że też u mnie to występuje, ale trudno powiedzieć, czy to na pewno od tego. Pomimo wątpliwości, wracam do tych "trucizn", bo wizja bycia łysym też wcale nie napawa mnie energią i chęcią do życia, a w moim przypadku, jak i dużej części użytkowników forum bez kuracji wewnętrznej trudno utrzymać włosy.
  9. Czas przyjmowania fina mamy obecnie podobny. Zmęczenie i senność się zdarzają, ale sam na szczęście tego nie czuję. Niepełna erekcja i zaburzenia wytrysku to dość częsty ubok. U mnie wygląda to tak, że mogę osiągnąć prawidłowy wzwód, ale wymaga to więcej trudu i czasu niż przed finem, no i łatwo opada. "Strzelam", ale słabiej. Myślę, że jest to wina mniejszej ilości spermy, która nawet po kilku dniach przerwy nie osiąga objętości sprzed fina. Miejmy nadzieję, że wróci to do normy. Sam chciałbym wiedzieć kiedy i ile czasu trzeba testować, żeby wiedzieć, że może warto odstawić, bo to za długo. Podchodziłem do fina kilka razy i nigdy nie odstawiałem z tego powodu, chociaż teraz wiem, że miałem czasem takie uboki, ale nie zwracałem na nie uwagi, bo po pierwsze pojawiały się po długiej kuracji i narastały na tyle powoli, że zapominałem jak to jest przed, a po drugie słabły i przybierały na sile czasem. Teraz mam wyraźne porównanie jak wyglądała erekcja i wytrysk 2 tygodnie temu i jaka jest duża różnica na niekorzyść obecnie. Po odstawieniu u mnie zawsze wszystko wracało do normy, ale są osoby, które twierdzą, że nie wróciło, dlatego wszystko robisz na własną odpowiedzialność.
  10. Myślę, że to zależy od zaawansowania, zresztą tak samo jak z łysieniem. Sporo moich znajomych koło 30-tki ma już widoczne siwe włosy, natomiast nikt nie jest całkiem siwy. Tak jak NW2 jest normą w tym wieku, a NW7 to pojedyncze przypadki.
  11. Na efekty duta trzeba trochę poczekać. Może jeszcze ładnie na Ciebie zadziała. Oczywiście, jeśli uboki miną, bo nie jestem zwolennikiem stosowania czegoś na dłuższą metę, jeśli ewidentnie źle wpływa na organizm, dlatego tak często przerywam i kombinuję. Fina będę stosował, jeśli moje co prawda lekkie uboki miną całkowicie w ciągu najbliższych kilku tygodni. Jeśli nie, to zmniejszę dawkę lub definitywnie dam sobie z nim spokój. Co do poprawy, to najlepsze efekty miałem po pierwszym użyciu fina, bardzo szybkie i spektakularne, aż znajomi chwalili, że odrosły mi włosy, pomimo że wtedy o ile dobrze pamiętam odstawiłem minoxa. Potem poprawy były już słabsze, chociaż nie coraz słabsze. Co do minoxa, to przy pierwszej kuracji (bez blokera - tak zaleciła dermatolog, a ja nie znałem forum), wiele włosy mi się nie poprawiły, ale też nie pogorszyły. Dopiero jak go odstawiłem to poleciały strasznie. Wtedy spanikowany wróciłem do stosowania, ale porównywalnych włosów jak przed tą przerwą nie odzyskałem już nigdy. Poprawa była tylko częściowa. Trudno powiedzieć, jak będę reagował w przyszłości. Jestem jednak dobrej myśli.
  12. CB oczywiście zastosuję, jak tylko dojdzie. Co do duta, to się jeszcze zastanawiam, bo na dawce 1xtydzień uboki też były. Wypadanie najbardziej się wzmogło jak wróciłem do kuracji, więc to może być chwilowe linienie i nie ma co panikować, tylko poczekać aż odrosną ładnie jak rok temu. Zawsze jak wracałem do fina i minoxa, to stan się z czasem poprawiał, tylko rzadko robiłem przerwę od obu naraz i wracałem do obu po dłuższym czasie.
  13. Dut wg badań nie działa ze zdwojoną siłą, ale jednak trochę lepiej niż fin. Myślałem, żeby przez jakiś czas używać obu naraz, ale to raczej zbyt niebezpieczne w moim przypadku.
  14. Ostatnio opisuję sytuację dość często, ale dużo się dzieje. Jeśli chodzi o uboki, to raczej bez zmian, ale za to nastąpiło nagłe pogorszenie stanu. Mam nadzieję, że to początkowe linienie po powrocie do kuracji i że uda mi się odzyskać jeszcze jako takie włosy, ale wygląda to teraz mniej więcej tak jak na fotkach sprzed roku, lub trochę gorzej. Muszę przyznać, że się mocno przestraszyłem i chciałbym tymczasowo wzmocnić kurację. Zastanawiam się nad dutem raz na 5 dni zamiast fina, dołożeniem Ru i saby, która nie wiem czy jeszcze jest coś warta, bo ma już prawie rok, a nowej nie chcę kupować, bo uboki pewnie nie pozwolą mi użyć więcej niż kilka razy.
  15. Miałem kiedyś też problemy z prostatą na finie. W pewnym momencie zaczęła mnie mocno piec i odstawiłem na kilka miesięcy. Później problem już nigdy nie wystąpił, pomimo powrotów do długotrwałej kuracji. Z tego powodu uznałem, że może to wcale nie było od fina, a tylko zdarzył się taki zbieg okoliczności. Wbrew pozorom niebakteryjne zapalenie prostaty zdarza się czasem też w młodym wieku. Rok temu kiedy byłem na ducie, raz wystąpił u mnie taki lekki, tępy ból, kiedy długo siedziałem, ale było to jednorazowe na szczęście. Dobre pytanie. Też czekam aż coś wynajdą, bo noszę kilkudniowy zarost, który robi się niestety coraz bardziej siwy, a nie zamierzam go codziennie golić.
  16. Biorę fina ledwo 9 dni, i tym razem niemal od początku mam lekkie uboki. Erekcja jest słabsza, wytrysk też, mniej ejakulatu, jakby lekkie znieczulenie. Poza tym strumień moczu jest trochę słabszy, co dziwne bo finasteryd powinien działać odwrotnie. Mam nadzieję, że to minie i to w miarę szybko. Dziwna sprawa, bo takie rzeczy i to sporadycznie pojawiały mi się zawsze po co najmniej kilku miesiącach kuracji, a teraz od startu i to po dość długiej przerwie. Włosy oczywiście lecą dalej w błyskawicznym tempie, czemu akurat się nie dziwię po tak krótkim czasie, ale z drugiej strony skoro uboki tak szybko wystąpiły, to na włosy też mogłoby podziałać
  17. Dzięki za odpowiedzi. Pozażywam spokojnie jeszcze przez jakiś czas ten proscar.
  18. Wcześniej stosowałem przez kilka miesięcy raz na 5 dni, i to też mogło mieć duży wpływ na późniejszy efekt.
  19. Myślę, że co 7 dni i bym zobaczył na ile działa i czy nie powoduje uboków. Kiedy brałem duta, ogólnie często modyfikowałem kurację, więc nie jestem pewny, czy mój świetny efekt był dzięki dutowi E7D, czy to powodowało połączenie z Ru. Jakby taka dawka wystarczyła, to nie ma sensu truć się większą, ale wiadomo że każdy jest inny. Na mnie ogólnie dobrze działają substancje. A większa dawka, to ewentualnie E5D. Innych raczej bym nie rozważał, jeśli o mnie chodzi.
  20. Nie wiem, czy była już dyskusja na ten temat, czy nie. W wyszukiwarce nie znalazłem, dlatego postanowiłem zapytać, jak bardzo trzeba się stosować do terminu przydatności fina ? Postanowiłem wrócić do kuracji nim, i zobaczyłem że mam jeszcze spory zapas proscaru do 02.16. Zamierzam zażywać, do puki nie zdobędę nowego, ale zastanawiam się, czy może nie warto w ogóle wyrzucać, tylko zużyć i już ?
  21. Dziś minęło ponad 2 miesiące bez minoxa i ponad 1,5 bez Ru. Jeśli chodzi o moje zdrowie, to wszystko jest OK, poza ciągłymi problemami ze snem i kołataniem serca. Nie chcę się tu rozpisywać na tematy zdrowotne, badania itp, bo to nie jest istotne z punktu widzenia forum. W każdym razie przyczyny są ciągle nieznane. Teraz tylko kwestia tego, czy po tak długim czasie od odstawienia kuracji, może ona je dalej powodować ? Stan włosów od ostatniego wpisu bardzo mi się pogorszył i ciągłe pogarsza. Kolejne parę tygodni bez kuracji na pewno spowoduje ogromne spustoszenie, które nie wiem czy uda się odwrócić "standardową" kuracją, więc bez niej łysinę mam jak w banku, a jej wpływ na moje zdrowie jest mocno dyskusyjny, zwłaszcza że jestem jedyną osobą na naszym forum, która ma takie objawy. Z kuracją natomiast stan moich włosów także jest bankowo lepszy. Nie wiem, czy dobrze robię, ale postanowiłem wrócić do blokera i minoxa 5% bez żadnych zabaw w początkowe 2. Nad blokerem zastanawiałem się długo i biorąc pod uwagę, że na żadnym nie miałem poważnych i ewidentnych problemów natury seksualnej i w zasadzie ogólnie czułem się podobnie, to zdecydowałem się na fina 1 mg. Dut może i lepiej działa, i w teorii jest bezpieczniejszy, ale po pierwsze muszę szybko ratować sytuację, a on powoli się rozkręca, a po drugie, i najważniejsze w razie problemów ma dłuższy okres półtrwania. Nie wykluczam, że za jakiś czas przejdę na niego. Jak dojdzie CB, to oczywiście dołączę. Za jakiś czas też dorzucę seti, ale nie chcę dawać wszystkiego na raz.
  22. Tak. Jest w moim wątku, ale różne rzeczy które tam napisałem dziś uważam za nieaktualne. W najbliższym czasie, może dziś napiszę tam coś więcej. W skrócie, na pewno bardzo mi pomógł na włosy, a co do uboków, to jestem dziś dużo mniej pewny, czy to na pewno od niego.
  23. Dzięki Angel za odpowiedź. Też tak uznałem i w końcu nawet nie podchodziłem do tej dawki.
  24. Możesz posmarować głowę jakąś pastą typu Couvre, ale nie wiem czy to jakoś negatywnie nie wpływa na włosy po ht. W każdym razie to też barwi skórę i w przypadku rzadkości na głowie powinno być OK, chociaż za naturalność efektu nie ręczę. Możesz jeszcze posypać nanogenem dla zwiększenia efektu. Powinien się trochę lepiej trzymać. Sam tak czasem robię, jak mi się chce bawić, ale trzeba bardzo wyważyć ilości, żeby to jakoś wyglądało. No i oczywiście, o czym kiedyś pisałem taka pasta brudzi wszystko co się z nią zetknie, więc musisz uważać, nie drapać się po głowie itp.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...