free web hit counter Skocz do zawartości

wylysialek

Members
  • Liczba zawartości

    330
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez wylysialek

  1. Myślę, że to sprawa indywidualna. Jestem w stanie znieść wiele poświęceń dla włosów, a odrobina bólu jest jednym z najmniejszych.
  2. Kręcimy się w kółko z tym łysieniem. Lata mijają, a fin/dut i minox ciągle najbardziej niezawodne. Angel myślę, że podratujesz włosy w taki sposób, a że to mała dawka, więc masz sporą szansę uniknięcia uboków.
  3. Minął już ponad miesiąc bez jakiejkolwiek kuracji. Plus jest taki, że stan włosów jest lepszy niż się spodziewałem po takim czasie. Oczywiście powoli się pogarsza, ale tragedii nie ma jak na razie. Jeśli planowałbym kiedykolwiek ht, to nie muszę się bardzo bać tej przerwy. Holter miałem w czasie, kiedy serce było dość spokojne. Jedynie przez chwilę w nocy zakołatało. Wyszedł zatem w normie. Zresztą był czas, kiedy było już prawie OK, ale problem niestety nawraca. Lekarz powiedział, że wszystko jest dobrze i tyle, ale zastanawiam się, czy nie skonsultować się jeszcze z innym. Najgorzej jest jak leżę. W ciągu dnia znacznie rzadziej czuję te dolegliwości. Kolejna sprawa, czyli problemy ze snem również okazały się być problemem nawracającym, na zasadzie kilka nocy przespanych, kilka nieprzespanych. Poza tym często mam napady silnej senności w dzień pomimo wyspania, najczęściej po posiłku, ale nie tylko. Jeśli nie prześpię się po obiedzie, to często aż do wieczora chodzę okropnie zamulony. Ten ostatni problem występował u mnie już kiedyś, ale krótko i raz na jakiś czas. Robiłem wtedy jakieś badania z krwi, nie pamiętam już jakie ale zawsze wychodziły w normie. Poza tym libido mam raczej w normie, nastrój średni, ale przy takich dolegliwościach fizycznych wcale się sobie nie dziwię. Jak widać problemy zdrowotne mam złożone i pasuje się zacząć badać, ale przez to wszystko ledwo wyrabiam się z codziennymi sprawami i nie mam nawet siły i czasu chodzić po lekarzach. Liczyłem zresztą, że samo przejdzie. Myli mnie występujący co jakiś czas dzień, czy dwa względnie dobrego samopoczucia. Będąc na kuracji czułem się coraz gorzej i teraz nie wiem, czy faktycznie powodowała to ona, czy coś innego i czy obecne problemy są jej wynikiem, czy czegoś niezależnego. Mam następujący plan: nie wracać do żadnej kuracji, do puki organizm nie wróci do normy, lub nie dowiem się co jest przyczyną problemów. Potem będę się zastanawiał. Na CB się zapisałem, bo nie wiadomo kiedy przyjdzie. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły, lub rady to chętnie poczytam. Ferratynę, o czym wspominał Lion oczywiście przebadam, ale w momencie, kiedy będę miał całą listę badań do wykonania, bo nie ma sensu i czasu się rozdrabniać. Czytam o takich problemach i wiem, że przyczyn może być cała masa.
  4. Anty oczywiście moja pomyłka. Dobrze, że pilnujesz. Tutaj zapytałem trochę pod swoim kontem. Nigdy na dłuższą metę nie brałem 0.5 mg i dlatego jestem ciekawy opinii. A że zawsze po odstawieniu 1 mg jeszcze przez kilka tygodni lub miesięcy męczyły mnie uboki, to nie wiem czy jest sens w to wchodzić.
  5. Angel jesteś pewny, że 0.5 g fina spowoduje uboki przybliżone do 1g ? To jednak połowa dawki. Wydaje mi się, że zarówno w badaniach, jak i patrząc na doświadczenia ludzi po 0.5 uboki mogą być mniejsze. Dut raz na tydzień może fajnie podziałać. Mam dużo bardziej agresywne łysienie niż sdrw, a włosy trzymały się pięknie, a nawet odrastały, ale z ewentualnymi ubokami podobnymi do fina trzeba się liczyć.
  6. Też to znam:"na androgenowe nie ma lekarstwa".
  7. Świetnie to wygląda Jakbym miał taki kształt głowy, to bym nie katował się kuracją.
  8. W pełni potwierdzam, Jared - cała prawda o mikrowłóknach
  9. Na starym forum takie eksperymenty były dość popularne. Niektórzy dodawali sporo substancji. Osobiście rozkruszałem kiedyś i wsypywałem kilka tabletek zincteralu (cynk). Mnie to nic nie dawało. Sądząc po zaniku popularności takich praktyk chyba innym też wiele nie pomogło, ale jeśli ktoś ma pozytywne doświadczenia, niech się wypowie.
  10. Lion piję 2,3 kawy z jednej czubatej łyżeczki dziennie. Ostatnio zażywam magnez i cynk, ale jakiejś wielkiej poprawy ta suplementacja nie wnosi. Poszperałem trochę o tego typu objawach w sieci i powodów może być multum, zarówno biologicznych, jak i psychologicznych, które zresztą często wynikają jedne z drugich. Kiedyś już mnie takie zmęczenie dopadało, a potem samo przechodziło jakby nigdy nic. O badaniach pomyślę, ale planuję raczej zrobić długą listę, bo nie testowałem krwi od dawna. -- 11 mar 2016, 17:35 -- Ciśnienie też miewam raczej z dolnego zakresu, ale co dziwne raczej nie wiąże się to z moim samopoczuciem, czyli często czuję się dobrze, a wychodzi niskawe, lub czuję się kiepsko, a jest ze środkowego przedziału. Pogoda zawsze ma na mnie spory wpływ. Jak robi się ciepło i słonecznie poziom energii życiowej i optymizmu rośnie.
  11. Miałem identycznie z tym zmęczeniem, ale dopiero jak zacząłem zmniejszać dawkę, więc nie zwalałem tego na Ru, ale skoro sporo osób o tym pisze, to może być coś na rzeczy. Najgorsze jest to, że już minął prawie miesiąc od odstawienia, a ja dalej często mam takie dni, że pomimo spania 8h jestem tak słaby, że marzę tylko o łóżku. Dalej nie twierdzę, że to na pewno od Ru, ale kto wie.
  12. Też mam coraz bardziej widoczne cienie pod oczami, których jeszcze kilka miesięcy temu nie było, ale raczej obstawiałem tutaj naturalny proces starzenia (cienienie skóry w tej okolicy), niż wpływ kuracji. 06.02 odstawiłem minoxa, a 16.02 Ru i ten efekt wcale się nie zmniejsza. Nie stosuję obecnie żadnej kuracji, ani jakichkolwiek leków.
  13. Najgorzej jak mamy problemy zdrowotne już przed kuracją. Wtedy jeśli dzieje się coś złego trudno orzec, czy to samo się pogorszyło, czy to od środków które stosujemy. Nie wiem do końca jak to jest z wynikami. Teoretycznie możesz odstawić na 3 dni, i już nie powinno być Ru w organizmie.
  14. Działanie powinno być takie samo, ale czasem bywa tak, że włosy trochę przyzwyczajają się do fina.
  15. Myślę, że to zależy od wieku w którym zaczynamy łysieć. Większość mężczyzn, którym włosy zaczęły wypadać powiedzmy przed 25 rokiem życia, nawet jeśli łysieje bardzo wolno, to raczej na starość ma już NW7. Jak ktoś łysieje po 40, 50 to ma szanse na wolny i łagodny proces. Popieram to raczej obserwacjami niż jakimiś badaniami.
  16. Jak na dyskretną obserwację zza szyby samochodu, to fajnie wyglądało, chociaż wiadomo, że zawsze będzie to kompromis pomiędzy posiadaniem włosów a zgoleniem się bez mikropigmentacji.
  17. Właśnie to samo dzisiaj sobie pomyślałem, jak stałem w korku i się rozglądałem. Widziałem takiego gościa; ogolony, ale widać że dobra linia i gęstość, ale nie jakiś dresiarz, tylko raczej hipster. Od razu mi przyszło do głowy, że pewnie ma mikropigmentację
  18. Jakieś niewielkie ryzyko związane z finem zawsze istnieje. Musisz odpowiedzieć sobie na pytanie, jak ważne są dla Ciebie włosy, jak ich brak wpłynie na Twój wygląd, i jak ten wygląd jest dla Ciebie ważny.
  19. Po pierwsze przestań chodzić do dermatologów. Szkoda na to czasu, i jeśli prywatnie, też pieniędzy. Ich wiedza o łysieniu androgenowym jest najczęściej słaba. Czytaj forum, a dowiesz się znacznie więcej. Miałem kiedyś problemy z pieczeniem prostaty, coś w stylu niebakteryjnego zapalenia w trakcie kuracji finem. Odstawiłem i przeszło. Potem wracałem, ale problemy z prostatą na szczęście nie pojawiały się ponownie. Fin może powodować depresję i problemy ze snem. Poczytaj o tym. Chwilę się leczyłem na bezsenność, aż znalazłem te informacje na zachodnich stronach. Jeśli finasteryd słabo działa, poczytaj o dutasterydzie i Ru58841. Jest jeszcze CB-03-01, dość drogie i trudno dostępne, ale teoretycznie powinno być bezpieczniejsze. Też jest wątek na forum o tej substancji.
  20. To prawda co piszesz jack, ale chciałem zwrócić uwagę na jedną rzecz; Ru niepotrzebnie jest w tym nawiasie. Nezyr i proscar to finasteryd, Ru to inna substancja.
  21. Dostaniesz Ru w sklepie u zioma. Powinien być gdzieś link na forum. Nie wiem czy Ru jest takie bezpieczne, to lek eksperymentalny. Musisz sporo poczytać, bo trudno udzielić takich jednoznacznych odpowiedzi. Każdy musi sobie sam skomponować kurację.
  22. Staż to jakieś klika lat z przerwami. Odstawiłem ze względu na bezsenność (konkretnie to zaburzone fazy snu). Ogólnie fin/dut/Ru źle wpływają na mój mózg. Możesz poczytać w moim wątku. Większość osób, jeśli narzeka to raczej na problemy z libido lub wzwodem. Problemy jak u mnie to na szczęście rzadkość.
  23. Po 30 potencja jest tak samo ważna, jak po 20. Zobaczysz jak Ci ta 30 stuknie Zresztą słyszałem że po 40 też się przydaje A co do fina i duta, to jest wątek porównawczy na forum, poczytaj. Te leki są skuteczne na łysienie. Co do bezpieczeństwa, to przyjmuje się że fin jest bardziej bezpieczny, ale nie każdy się z tym zgadza. Osobiście bardziej tolerowałem fina.
  24. Nie wiem czy wytrzymam tyle czasu, zwłaszcza jeśli w pewnym momencie włosy zaczną zatykać kratkę w wannie, a ja przestanę poznawać siebie w lustrze O ht w Turcji myślę od dawna, ale biorąc pod uwagę, że na miniaturyzację jest u mnie podatny obszar co najmniej NW6, i tak naprawdę trudno powiedzieć kiedy bym to osiągnął bez kuracji. Obawiam się że to kwestia max kilku lat, zwłaszcza że w dalszej rodzinie były przypadki bardzo szybkiego całkowitego wyłysienia. Jeden kuzyn będąc w moim wieku, nawet na donorze miał resztki włosów. Jest to zatem loteria. Myślę też o implantach NIDO, ale tutaj koszt jest znacznie wyższy i temat ogólnie bardziej niszowy i mniej przetestowany.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...