Skocz do zawartości
bbh_blocked_dnftl

wylysialek

Members
  • Liczba zawartości

    331
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez wylysialek

  1. Potwierdzam, to co napisał der. Działaj szybko, żeby przestały swędzieć, bo mogą ostro polecieć.
  2. Kumpel sprowadzał Lenovo z Chin przez aliexpress. Czekał z miesiąc, ale wszystko przebiegło zgodnie z planem. Zaoszczędził wtedy chyba ponad 100 pln w porównaniu z zakupem w Polsce, a w przypadku 400 z hakiem, a ponad 500 to jest jakaś różnica, chociaż osobiście nie wiem, czy bym się zdecydował, bo z gwarancją może być różnie.
  3. Widzę, że na niektóre pytania ciężko uzyskać odpowiedź. Albo są za trudne, albo zbyt banalne Postaram się mniej pytać, ale swoją historię dalej będę opisywał, choćby żeby wiedzieć w jakim czasie i co się zmienia. Dzisiaj wpis będzie dość pesymistyczny. Od kilku dni wróciłem do Ru 1.5 ml 5%, ale minoxa stosuję już tylko raz dziennie. Plecy trochę mnie bolą, raz bardziej raz mniej. Kiedy ostatnio zrobiłem aż 4 dni przerwy też trochę bolały, więc jeśli nie będzie się pogarszało, to na razie, na jakiś czas koniec z przerwami, bo jest źle. Skóra ogólnie mnie swędzi, tak złowieszczo, androgenowo, tak jak przed dużym wypadaniem. Włosy trochę lecą, ale nie jakoś strasznie, tak na pewno w granicach normy, ale zauważyłem, że boki robią się coraz rzadsze i przód też się pogarsza trochę. Co do tego przodu nie byłem nawet pewny, że jest jakoś znacząco gorzej, ale spotkałem się dzisiaj z kumplem, z którym się widziałem kilka tygodni temu i stwierdził, że jest znacznie gorzej. Trzyma się za to góra i czubek jak na razie. Tego się bałem. Dut totalnie przestał chronić te boki, bo przecież nie będę lał Ru na całą głowę oprócz tyłu, bo by trzeba pewnie ze 3-4 ml, co by było w moim przypadku raczej niebezpieczne i dość kosztowne. Najwyżej kiedyś je zacznę golić na zero i zostawiać tylko górę, albo zrobię mikropigmentację. Na przód cały czas leję, a jednak się pogorszył. Te przerwy zrobiły dużo złego na pewno. Od przyszłego tygodnia zaczynam minoxa sulfate i zobaczymy co się będzie działo, ale dzisiaj po raz pierwszy od kilku miesięcy zawisło nade mną znowu widmo maszynki na 0.
  4. Też mogę potwierdzić, na dutasteryd trzeba trochę poczekać, ale na włosy działa rewelacyjnie.
  5. Dokładnie tak jest. Finasterydem rozregulowałem sobie fazy snu, na co musiałem brać inne tabletki. Olałem włosy i naprawiłem sen. Potem jak zobaczyłem jak wyglądam prawie łysy, to się przestraszyłem i wziąłem dutasteryd, który tak bardzo zepsuł mi sen, że musiałem brać jeszcze mocniejsze leki ze skutkami ubocznymi, które przypominały działanie antyandrogenów, a że stosuję Ru, to zacząłem je o to obwiniać. Dopiero ostatnio doszedłem, że zamulało mnie jednak głównie od tych tabletek. Takie to życie łysiejącego; leki, skutki uboczne nie wiadomo potem od czego. Człowiek funkcjonuje często jak ciężko chory, chociaż de facto jest zdrowy. Jak sobie pomyślę ile cennego życiowego czasu straciłem przez to, to jakbym mógł się cofnąć w czasie o te kilka lat, to pewnie wybrałbym maszynkę lub system.
  6. Czy wcierki z minoxa sulfate w Kb wg dzisiejszej wiedzy trzeba robić faktycznie co 3 dni, czy można chociaż co dwa tygodnie, a najlepiej co miesiąc ? Czy to jest pewne i bezpieczne połączenie ? Chodzi mi tylko o zachowanie właściwości zwykłego minoxa 5%.
  7. Zawsze najpierw mnie swędzi, a potem wypada. Zanim poleciały zakola swędziały. Przestały dopiero jak wyłysiały. Mam dobrą blokadę, nic nie swędzi nigdzie, nie mam blokady lub mam słabą/przerywaną swędzi. W moim przypadku teoria działa idealnie.
  8. Czasem tak się dzieje, że jak ktoś ma androgenówkę, to boki też są słabsze. U mnie nagle włosy bo bokach, z mocnych jak z tyłu stały się cienkie. Pocieszający jest fakt, że one raczej całkiem nie wypadną, a może nawet zatrzyma Ci się tak jak jest, pomimo postępującej góry. Oczywiście i górę możesz zatrzymać, jeśli ostro się weźmiesz za kurację.
  9. Od czasu, kiedy postanowiłem zmniejszać dawkę Ru, wiem że będzie się to wiązało z mniejszym stężeniem, bo mam duży obszar do pokrycia. Dla takiego chemicznego laika jak ja sporym problemem jest duża porcja roztworu Ru 5 % oraz także niemało KB pod takie stężenie. Teraz mam wielką prośbę do Zioma lub kogoś kto ogrania temat o jakiś wzór na zrobienie mixu Ru 3 % i 2 % z 5 % oraz przerobienie gotowego KB pod 5% Ru na jw. Może przyda się to jeszcze komuś oprócz mnie. I jeszcze jedno pytanie. Rano używam najpierw kirklanda, po wyschnięciu - Ru, wieczorem znowu kirkland, mycie włosów dopiero rano. Czy wieczorny kirkland może popychać mi Ru systemowo ?
  10. Dalej zrobiłem tylko trzy dni przerwy, bo zauważyłem że od takiej coraz mniej regularnej kuracji już zaczynają lecieć włosy, pojawiło się swędzenie, krostki i widać, że przód się delikatnie zaczyna przerzedzać. Zastosowałem dzisiaj 0.75 ml 5 % Ru i jak na razie jest dobrze, jeśli chodzi o wszelkie skutki uboczne, może nie idealnie, bo coś tam mnie czasem zakuje w boku, ale staram się myśleć, że to nie od kuracji. Mógłbym zaryzykować jakiś czas taką dawkę. Problem jest z tym, że taką ilością nie pokryję porządnie nawet przodu i czubka, nie mówiąc nawet o górze. W miarę optymalnie byłoby lać 1.5 ml, a już całkiem minimalnie 1. Teraz pytanie, czy lepiej niedokładnie pokryć stężeniem 5 %, czy większy obszar, a słabszym roztworem ? Czy taka kuracja będzie wystarczająca ? Czy dołożyć coś i ewentualnie co, jeśli fin, dut i saba odpadają ? O flutamidzie nawet nie myślę. O CB też wolę na razie zapomnieć. Spiro i fluridil to raczej słabizna i chyba już lepiej lać na większy obszar 3 % Ru ? Poza tym fluridil chyba najtańszy nie jest. Jeśli miałbym rozcieńczyć roztwór 5 %, żeby było 3, to co muszę zrobić ? Może to głupie pytanie, ale chemię miałem kilkanaście lat temu, a o oceną końcową wolę pominąć
  11. Widzę Angel, że mamy podobną sytuację. Farmakologia dobrze na nas działa, ale skutki uboczne dają nam popalić prawie przy każdym środku. Z tego co pamiętam, Ty przynajmniej dobrze tolerujesz SABĘ. Z odstawieniem jest jak piszesz, człowiek boi się dłuższej przerwy, jak ma świetne efekty. Co do badań, to byłem u urologa miesiąc temu. Robił mi usg i badanie moczu. Stwierdził, że nie mam co się martwić, jest OK. Oczywiście o Ru nic nie mówiłem. O innych badaniach na razie nie myślę. Szkoda mi kasy i czasu. Jeśli po dłuższym okresie od odstawienie Ru dalej będę się źle czuł, to wtedy zacznę się zastanawiać nad diagnostyką, ale mam nadzieję, że wszystko jednak minie. Zastanawiam się też, czy fakt że stosuję minox na dwie godziny przed Ru może powodować jego absorpcję systemową. Czy to już na tyle długi odstęp, że nie szukać tu przyczyny ?
  12. Postanowiłem podzielić się pewnymi spostrzeżeniami. Od prawie dwóch miesięcy nie stosuję duta. Używam natomiast Ru w dawce około 80 mg dziennie. Po odstawieniu avodartu czułem się z dnia na dzień coraz lepiej. Jeśli chodzi o Ru, to wkrótce po rozpoczęciu kuracji zacząłem odczuwać bóle w okolicy nerki, które początkowo ignorowałem, ale nie ustępowały, więc uznałem, że to raczej od tego. Poza tym od jakiegoś czasu, trudno mi uchwycić konkretny moment, zacząłem znowu czuć się, jak na ducie. Kiedy pisałem jeszcze jedynie o bólu nerki Ziom radził zrobić trzy dni przerwy, żeby sprawdzić czy to od Ru. Zrobiłem taką przerwę kilka razy. Ból nie mijał całkiem, ale zawsze się wyraźnie zmniejszał, natomiast zmian w samopoczuciu nie zauważyłem. Jest w zasadzie coraz gorzej. Od poniedziałku do środy była przerwa. Dziś postanowiłem zacząć ponownie z dawką około 50 mg. Ból pleców powrócił niemal natychmiast po zastosowaniu, a samopoczucie dalej fatalne. Z bólem sprawa jest oczywista, to dalej za duża dawka i trzeba zmniejszać. Co do samopoczucia, to pomyślałem sobie, że to nie może być chyba jednak od duta, bo skoro było dobrze, to dlaczego teraz takie pogorszenie ? Zacząłem czytać na anglojęzycznych forach i trafiłem na przypadek chłopaka, który miał podobne objawy do moich po Ru, nie biorąc nigdy fina, ani duta i posta pisał będąc 15 dni po odstawieniu Ru, a ciągle odczuwał, co prawda coraz mniejsze, uboki po nim. Jest to możliwe, czy raczej sobie wkręcał ? Jeśli chodzi o mnie, przez te 3 dni przerwy bóle się zmniejszają, a samopoczucie nie poprawia, to może to nie od Ru ?Niektórzy radzą odstawiać aż na tydzień i potem dopiero wchodzić na mniejszą dawkę. Poza tym zauważyłem, że dość popularne są dawki rzędu 20 mg i stężenie 3 %, jako znacznie bardziej bezpieczne niż 5. Tak jak czuję się obecnie nie da się żyć, dlatego chyba odstawię Ru na tydzień lub nawet dwa i zobaczę co się będzie działo. Chyba nie mam innego wyjścia. Może włosy aż tak bardzo nie polecą.
  13. Postanowiłem napisać jak wygląda u mnie sytuacja po miesiącu. Włosy ciągle mi się poprawiają, są tak gęste, jak nie były od lat. Na zakolach i poniżej języka coraz więcej vellus. Prawie nic nie wypada dalej, nawet przy myciu. Ru działa na mnie niesamowicie. Chyba, że to jeszcze efekt duta. Teraz o skutkach ubocznych. Piekące oczy były od kremu z filtrem do twarzy, który mnie uczulał. Przetestowałem go kilka razy i zawsze to samo, więc już jest pewne, że to nie od kuracji. Plecy dalej trochę mnie bolą. Czasem robię trzy dni przerwy od Ru i wtedy jakby bolałby trochę mniej, ale nie jestem do końca pewny. Ból jest mniejszy niż kiedyś i nie martwi mnie za bardzo. Byłem u urologa. Stwierdził, że nerka OK, ale co ciekawe wyszły mi liczne bakterie w moczu, czyli jest jakaś infekcja pęcherza lub cewki moczowej, chociaż nie odczuwam żadnych objawów. W związku z tym pomysł z ponownym używaniem Saby porzuciłem i chyba już nigdy do niego nie wrócę, bo skoro osłabia mi odporność, to może powodować jakieś infekcje w organizmie, których nawet nie będę czuł, a długotrwale może się to źle skończyć. Poza tym ostatnio znowu czuję się gorzej w kwestii nastroju, libido i siły. Często jestem senny i drzemię w dzień. Duta odstawiłem półtora miesiąca temu i prawie natychmiast poczułem się świetnie, a teraz by to miało wrócić... Dzisiaj jest drugi dzień bez Ru, bo może to od niego jednak, testuję, jednak dzisiaj czuję się fatalnie, znacznie gorzej niż nawet wczoraj. Załóżmy, że zejdę na 1 ml dziennie Ru, czyli pokryję ledwo przód i czubek, co zrobić z całą górą ? Dzisiaj ona wygląda ładnie, ale jeśli przestanę lać tam Ru i nie zastosuję nic innego, to będzie wyglądała tak, jak kilka miesięcy temu, czy niekoniecznie ? A może lepiej zmniejszyć stężenie i lać na całość ?
  14. http://www.kfd.pl/dht-oszkalowany-hormo ... 3965.html/
  15. Niestety, ale może.
  16. Jak się dobrze poszuka, to można znaleźć też stacjonarny sklep ze sprzętem laboratoryjnym. Pytałem o takie rzeczy w sklepach medycznych i chemicznych, ale jest kiepsko. W końcu trafiłem na mały sklepik ze sprzętem laboratoryjnym i tam kupiłem wszystko co potrzeba.
  17. http://www.musculardevelopment.pl/dopin ... -2010.html Jeśli było, to proszę adminów o skasowanie, a jeśli nie to zachęcam do przeczytania.
  18. Fryzura o jakiej marzy każdy na tym forum.
  19. Niby nieciekawa sytuacja, ale nie słyszałem, żeby jakiś specyfik szczególnie obciążał nerki, ale wiadomo że boję się tych nieprzebadanych oficjalnie na ludziach, bo kto wie. Niby przeszło, ale dalej coś tam lekko mnie zaboli. Takie lekkie kłucie pleców po stronie tej nerki mam czasem, a wiem że z nerką OK, bo badam co roku, czy coś się dzieje, czy nie. Zmartwiło mnie tylko nasilenie. Tylko raz w przeszłości, o czym już pisałem bolało mnie tak jak w ostatnim czasie. Tak czy siak, może to być od Ru, ale nie musi. Jakbym do niego wracał, to pewnie na początek jakaś mniejsza dawka, chociaż na mój obszar i tak stosuję najmniej jak się da. Czekam jeszcze, co powie ziom. Zgadzam się, co do tego, że ludzie są różni, ale wiem jaki byłem wcześniej, jaki na kuracji antyandrogenami wewnętrznymi, bo na Ru czuję się świetnie, a jaki jestem znowu. Zresztą zawsze kiedy robiłem przerwy trochę mi się poprawiało, ale jak patrzyłem co się dzieje z włosami, to wmawiałem sobie, że to złe samopoczucie na finie tylko sobie wkręcałem i teraz jak zacznę, to się nie dam, będę się dużo ruszał, żył aktywnie i zamulenie mnie nie dopadnie, ale pomimo wszystko jednak dopadało. Moje ostatnie kilka lat tak właśnie wyglądało, albo dobre samopoczucie i dołek jak patrzyłem do lustra, albo lepsze włosy, ale brak chęci na korzystanie z bycia przystojniejszym. Co do pieniędzy, to jak już pisałem kiedyś, odkładam na przeszczep. Będę chciał kiedyś zrobić przód, a resztę dogęścić i utrzymać kuracją, ale widzę, że marnie to idzie. Jestem zaprogramowany na co najmniej NW5, więc sensu zabiegu nie ma, jeśli nie będę nic mocnego stosował. Kosztowana kuracja trochę by odłożyła w czasie ten plan. Poza tym CB w teorii jest chyba trochę słabsze niż Ru, chociaż wiem, że na Ciebie Angel zadziałało bardzo dobrze, ale każdy organizm jest inny. Jakby nie ten ból, jestem bardzo zadowolony z Ru. Pomimo odstawienia duta, chociaż to jeszcze krótko, włosy bardzo dobrze się trzymają, nawet przy myciu prawie nic nie wypada.
  20. Zrobiłem, jak doradziłeś ziom, czyli właśnie minęły 3 dni bez Ru. Wszystkie objawy poza bólem w okolicach nerek uważałem za mało groźne i niekoniecznie od tego. One w zasadzie już w momencie podjęcia decyzji o chwilowym odstawieniu Ru były bardzo słabe. Natomiast ból pleców wyraźnie dzisiaj osłabł, prawie zniknął. Coś tam jeszcze czasem jakbym delikatnie poczuł, ale to jest jak nic w porównaniu z tym co było jeszcze wczoraj, czy przedwczoraj. Z jednej strony się cieszę, a z drugiej martwię, bo co teraz z kuracją...? Chciałem się do czegoś przyznać, o czym nie pisałem wcześniej, bo bałem się że weźmiecie mnie za mocno nieodpowiedzialnego człowieka. Mianowicie mam tylko jedną zdrową nerkę.Drugiej nie mam wcale, gdyż usunięto mi ją jako już nieczynną(do dziś nie wiadomo czemu uległa degradacji, może z taką się urodziłem). Stan ten nie powoduje żadnych dodatkowych zaleceń, ale wiadomo, że jeśli coś jest jedno, to chyba łatwiej to popsuć, niż jak są dwie. Tak mi się przynajmniej wydaje, więc powinienem bardziej o siebie dbać, a wszelkie bóle w tej okolicy traktować bardzo poważnie. Tak jak pisałem miałem już kiedyś takie bóle i okazało się, że wszystko jest ok, a to pewnie od kręgosłupa, chociaż boli bardziej jednostronnie. Dmucham jednak na zimne i mam za półtora termin do urologa. Poza tym postanowiłem wymienić wreszcie starą wersalkę na porządne łóżko z materacem, żeby żadne bóle mięśniowo-stawowe mnie nie niepokoiły.Przyjdzie za kilka dni. Wracając do kuracji, Ru stosowałem w dawce 1,5- 2 ml 5% w KB raz dziennie, godzinę po kirklandzie, który też stosowałem wieczorem, chociaż nie wiem czy to ma znaczenie. Wcześniej używając 1 ml w loxonie też czułem lekkie bóle w okolicy nerki, ale jakoś się tym nie przejąłem przez natłok spraw. Jeśli chodzi o blokery, to przypominając, stosowałem fina w dawce od 1.25 do jakiegoś 0.25 schodząc powoli i stosując każdą minimum kilka tygodni, oraz duta E5D i E7D. O skutkach ubocznych już pisałem, ale może napiszę jak się teraz czuję. Ostatnią tabletkę duta wziąłem jakieś dwa tygodnie temu i jestem strasznie wkurzony, dlatego że tak długo się tym trułem. Teraz jestem zupełnie innym człowiekiem, moja psychika wróciła do tej sprzed lat. Budzę się rano tryskając energią, mam jasne myślenie bez cienia brain fog, czarnowidztwa itp, że o libido nie wspomnę. Moje samopoczucie tak powoli się pogarszało przez to, że nawet nie zauważyłem, że z każdym dniem jest coraz gorzej. Do południa chodziłem jak zombi, zresztą ogólnie niewiele mi się chciało, miałem problemy z koncentracją itp. Myślałem, że może tak ma być, że 30 lat to nie 20, starzeję się, że ludzie rzadko narzekają na takie skutki uboczne na naszym forum, a ja muszę się wziąć w garść i nie dawać się zamule, ale to nic nie dawało. Teoretycznie mógłbym teraz próbować wchodzić na male dawki, skoro oczyściłem organizm, ale jeśli tak powoli schodziłem, czy to ma sens ? Może próbować Ru w mniejszych dawkach ? Może jednak bolało nie od niego ? O CB wolę nie myśleć ze względu na koszty, fakt zamieszkiwania na Podkarpaciu i w sumie jest to jeszcze mniej przetestowany środek, ale jeśli nie będzie innej opcji, to będę pewnie musiał chociaż się zastanowić...
  21. Odstaw wszystkie kuracje przynajmniej do wyleczenia. Nie rozumie jak można ryzykować zdrowiem? ;/ Po wyleczeniu organizmu wchodź na nie stopniowo (nie wszystkie naraz, tylko pojedynczo) monitorując organizm, wtedy będziesz wiedział która powoduje u Ciebie skutki uboczne. Jeśli coś powoduje u mnie skutki uboczne, to raczej Ru. Poza tym to nie jest takie proste, że odstawię, wyleczę się i wrócę do kuracji. Problem polega na tym, że często miewam różne dolegliwości i bóle. Kiedyś właśnie tak robiłem: dzieje mi się coś, trzeba odstawić kurację i poczekać. Zresztą mam taki organizm, że różne dziwnie przypadłości męczyły mnie od dzieciństwa. Dlatego teraz taktykę mam taką: dzieje mi się coś - czytam czy występują takie skutki uboczne po danym specyfiku, czy nie. Jeśli występują - odstawiam, jeśli nie - czekam aż przejdzie lub idę do lekarza. W przypadku Ru, co oczywiste, nie ma nigdzie ulotki z opisanymi skutkami ubocznymi i % występowania, dlatego długo bałem się przygody z nim. Przypuszczam natomiast, że może mieć skutki typowe dla antyandrogenów, więc jeśli przez kilka miesięcy nie miną mi całkowicie uboki po ducie, to będę się zastanawiał nad odstawieniem Ru. Jestem na tyle przyzwyczajony do własnych problemów zdrowotnych, że to co teraz się dzieje wcale mnie bardzo nie przestraszyło. Oczy piekły mnie dość przewlekle w życiu wiele razy, uszy też co jakiś czas mnie bolą, wysypki miewałem i to spore. Z bólami w okolicach nerek byłem u urologa kilka lat temu(wszystko wyszło OK), potem jak mnie bolało to już olewałem. Niefajnie, że wszystko dopadło mnie na raz, ale nie raz miewałem jeszcze więcej i bardziej przykrych dolegliwości jednocześnie i jakoś przeżyłem. Mając słabe zdrowie i tendencję do różnych objawów chyba nie powinienem się dodatkowo dobijać lekami na łysienie, ale piękne kobiety są jak narkotyki. Żeby je mieć musimy mieć włosy. Żeby mieć włosy niszczymy sobie zdrowie. Może przejaskrawiłem, ale zwłaszcza w moim przypadku tak to wygląda. Jeśli teraz odstawię Ru będę bez blokera, a moje objawy mogą być dość przewlekłe. Włosy znowu polecą, a może się okazać, że to nie od tego, tak jak to było w przypadku minoxa. Nie spodziewałem się, że ktoś doradzi mi odstawienie Ru. Jestem teraz w kropce, nie do końca wiem co zrobić... Myślę, żeby wybrać się do urologa, zrobić usg nerek, może badanie moczu, zobaczymy co zaleci i nie odstawiać Ru. Reszta objawów jakby dzisiaj trochę osłabła i jakoś mnie nie przerażają. Ja też myślę, że oczy to nie od Ru. Miałem z nimi spokój już dobrych kilka lat, ale kiedyś często mnie piekły. Może Ru nie powoduje tych skutków ubocznych, tylko osłabia organizm i takie rzeczy wyłażą, ale z drugiej strony dut chyba bardziej osłabia, a miałem i dalej mam uboki typowe dla antyandrogena, a nie takie niespecyficzne.
  22. Ru jest lekiem eksperymentalnym, dlatego jeśli dzieje się coś dziwnego z organizmem, to zastanawiam się, czy to nie przypadkiem od niego. Mam ostatnio następujące dolegliwości: lekki ból pleców, czasem przechodzący w coś jakby kolkę w okolicach nerek, wysypka, która pojawia się i znika na klacie, ból uszu i ból, pieczenie i uczucie suchości oczu, powodujące ból głowy, najbardziej w czasie siedzenia przy komputerze i jakiś czas po. Ostatni problem pojawił się, kiedy dość mocno podrażniłem oczy nizoralem ze dwa tygodnie temu. Na początku myślałem, że przejdzie, ale trwa to już za długo. Wybieram się jutro do lekarza rodzinnego i najszybciej jak się da do okulisty. Ru oczywiście nie odstawiam, bo nie wydaje mi się, żeby od niego, ale jeśli ktoś ma podobne dolegliwości, to kto wie... Bóle w klatce piersiowej przez które niszcząc sobie włosy odstawiłem minoxa prawie całkowicie minęły i z tygodnia na tydzień są coraz słabsze, chociaż wróciłem do kirklanda. Saby nie używam już ze trzy tygodnie.
  23. Nie słyszałem, żeby fin kolidował z jakimikolwiek operacjami, ale najlepiej zapytaj lekarza. Będziesz pewny i spokojny.
  24. Kiedyś, jeszcze zanim sięgnąłem po fina zrobiłem sobie badanie testosteronu i wyszedł pod górną granicę. Ten wynik trochę mnie zaskoczył, bo chociaż mam pewne cechy wysokiego teścia, jak mocny zarost, mało tkanki tłuszczowej i wysokie libido, jednak stosunkowo wysoki głos i słaba muskulatura wskazywałyby na niskie odczyty. Biorąc duta, który teoretycznie nie powinien obniżać testosteronu, poczułem się ostatnio na tyle źle, że zacząłem czytać trochę o hormonach i charakterystyka objawów spadku testosteronu. W dużej mierze odpowiada ona temu, co mi się działo. Zaniżony testosteron to m.in.: brak porannych i nocnych erekcji, słabość, drzemki w ciągu dnia, bezsenność, oraz objawy psychiczne takie jak, obniżenie nastroju, lęki, trudności w rozwiązywaniu problemów i niezdecydowanie. To wszystko narastało. Zejście z dawki E5D na E7D na chwilę poprawiło sprawę, a po jakimś czasie problemy dalej były widoczne. Kilkanaście dni temu wziąłem ostatnią tabletkę duta i już widzę pewną poprawę. Szkoda mi kasy i czasu na badanie testosteronu, ale zastanawiam się, czy to faktycznie są skutki uboczne duta, czy jest to pochodna obniżenia testosteronu, którą on spowodował.
  25. Stachu, pisałem że nie golę się na 0, bo używam mikrowłókien i bardzo fajnie to wygląda. Teraz nawet bez nich nie jest źle, chociaż dalej na specjalne okazje sypię. Dzięki za życzenia i dobre słowa
×
  • Dodaj nową pozycję...