Skocz do zawartości
bbh_blocked_dnftl

antydhtor

Members
  • Liczba zawartości

    3 743
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    30

Zawartość dodana przez antydhtor

  1. I jeb z lasera. Wyposazyles mnie w taka oręż, ze jestem niepokonany. I o to chodziło! Chociaż raz potrafiłeś podjąć męską decyzję a nie mamolić cały czas. O to właśnie chodzi, o braniu udziału w tym głosowaniu, a nie przypier...niu się do mnie na każdym kroku. Nawet jak ten słupek prześcignie ten drugi, płakać nie będę.
  2. Nie jestem na haju, otóż leki które biorę nie są hajotwórcze. Jak chcesz żebym zamknął gembe, głosuj! Po to zrobiłem tę ankietę, dostosuję się do woli społeczności tego forum - obiecuję. Tu już nawet nie chodzi o wielkość bezwzględną i o frekwencję (wzięciu udziału w głosowaniu) tylko o wyskokość a raczej w tym przypadku długość słupków. Jak tylko słupek na ''NIE'' przewyższy nad słupkiem na ''TAK'' zamilknę w trybie natychmiastowym. A na forum będę wchodzić tyko żeby zobaczyć co tam słychać u ludzi, których darzę sympatią albo jak będę miał jakiś interes do kogoś. Jednak dopóki słupek na ''TAK'' prześciga słupek na ''NIE'' będę się wypowiadał i będę pisał co chcę, jak chcę i kiedy chcę. Oprócz doradztwa w każdego indywidualnym temacie bo mam Honor i jestm lojalny a obiecałem to Ziomowi adminowi. Tutaj ankieta viewtopic.php?f=21&t=2213
  3. OOOOOOO lubisz mieć ostatnie zdanie bo w dzieciństwie go nie mogłeś mieć - to przykre. Tak ksiądz kochał wszystkie dzieci nawet te z ADHD Pastwisz się? - sprawiasz mi radość i wielką rozkosz swoim wysoce wyłuzdanym bełkotem. Delektuję się tym i upajam. Gratuluję też i podziwiam stan umysłu. Moje wypociny ? - Poczytajcie sobie Staszkowemurzynowe wypociny. U minie ziemnieki obiera baba, dziwne że sam to robisz. Jesz ziemniaki ? - dziwne zawsze była mowa o mileonym Dobra GAME OVER! Mnie i świata i tak nie zmienisz. Chcesz to rób śmietniczek jak Ci to tak wielką przyjemność sprawia i nie możesz się powstrzymać. Obrażaj mnie też jak chcesz, *uj na to kładę.
  4. - a nie mogłeś mocniej: indoktrynacja lub nazwij mnie Pablo Escobarem - tak bardzo chciałabym - ooooo yyeeee - nie tylko , następne będą więzienia i buty hiszpańskie - chciałabym - ooooo tak - tylko próbować - czuję się niedoceniona - myślałam że mi się udało - tak bardzo chciałabym - ooooo yeeeee - tak to mój cel - chciałabym - władza jest lepsza od orgazmu - oooo tak PS Ogarnij się chłopcze i daruj sobie przemowy rodem z komunistycznego targu półtuszą - żenada obywatelu Darować to może Ty byś se darował przygłupawe posty (żarty żartami ale wiesz...jak jest, albo i nie wiesz) które nic nie wnoszą a robią tylko śmietnik. Darował byś sobie też publiczne obrażanie ludzi (bo nie tylko mnie obrażałeś). Darował byś sobie też polityczny śmietnik na czacie którego niemal zawsze promotorem jesteś. A do sprawowania władzy to Ci dużo brakuje z pewnością i z pewnością nigdy jej nie będziesz mieć! Napewno nie takim postępowaniem. Marzenia i sny Twoje. Bez wzgledu na to co dalej tu nabazgrzesz nie będę się wypowiadał dalej bo z takimi jak Ty nie ma sensu, nie ma też sensu zaśmiecać tego tematu. Masz niby 33 lata a zachowujesz sie jakbyś miał co najwyżej 5. Kiedyś jak Ci podesłałem linki do stron z dużym buforem wiedzy na różne tematy związane też z łysieniem (na czacie) to olałeś i wyśmiałeś, natomiast czas marnujesz na pisanie bzdur, dokopywanie i obrażanie ludzi.
  5. Nie potrafisz spłodzić lepszej wypowiedzi? Apropo, nie biorę spironolaktonu jak chcesz wiedzieć! Jak Ci potrzebny mocny oddech to go weź po prostu bez marudzenia jak się zapowietrzasz. SANUJĘ BARDZO ludzi którzy robią rzeczy wysoce ponadprzeciętne i niewyobrażalne dla zwykłego zjadacza chleba bez względu na to co by to nie było i bez względu na to w jakiej dziedzinie i nie zależnie od tego jakiego problemu czy zagadnienia to dotyczy! Gardzę ludźmi którzy próbują na siłę narzucać innym swoje poglądy, ograniczać wolność wypowiedzi, próbować cenzurować czy nawet próbować rządzić.
  6. Ja już dobrze wiem co ja myślę. A jak czyjeś jaja nie wytrzymują hardcorowych kuracji to już nie moja wina. Taki co kiedyś pisał że mu członek obumarł od jednorazowego zastosowania propecii to pewnie go wcale nie miał i bez jaj się urodził. Czy ja kogoś zmuszam do takich kuracji ? Pokazuję tylko pewne możliwości, a internet jest po to żeby się dzielić informacjami. Wali mnie to czy ktoś coś (co kolwiek) robi z tym problemem zwanym łysiną czy zupełnie nic! Wiem też po sobie, (a wytestowałem sporo różności) jakoś ku..as mi nie odpadł, nie usechł , nie obumarł, ciągle go mam i nawet staje. Jaja też mam i nic sie im nie stało. Tu przynajmniej ludzie mają jakiś cel, na którym osiągnięciu im zależy. Wiesz jest też pewien ''ruch'' grupa ludzi która nie ma żadnego celu a kastruje się dla zabawy w sumie (raz do roku zjerzdżają się w jedno miejsce żeby wspólnie dokonać samokastracji jak nie wierzysz to poszperaj w sieci) bo dla niczego wiecej, zasłaniają sie tam religią czy jakimś tam innym fanatyzmem (nie pamiętam dokładnie bo dawno czytałem). Zatem to można nazwać głupotą bezsensowną choć dla nich to zapewne sens życia się wykastrować! Też od takich reszta może brać ten zły przykład ale wcale nie musi. Wiec jak już tak się troszczysz o jaja każdego faceta na świecie bardziej jak o swoje to idź tam do nich i im powiedz że źle czynią i narażają resztę świata na zarażenie się ich głupotą. Masz okazję się wykazać ze swoją działalnością. Uświadom sobie w swojej gowie że dla niektórych łysina to naprawdę poważny problem. Są ludzie którzy mając nawet zaawansowanego raka prostaty nie chcą się poddać kastracji ani nawet łykać leków, a są tacy którzy zrobiliby to z powodu łysienia (zresztą byli już tacy co to zrobili) albo tak jak tamci dla jakiegoś tam poglądu, fanatyzmu pseudo-religijnego czy dla zabawy. Ja jestem hardcorem i szukam przypadków takich ludzi żeby porównac efekty ze swoimi ale nie zamiarzam się wykastrować, mam swój rozum. Co Cię k...a obchodzą czyjeś jaja czy dydek, jesteś homo czy jak? Martw się o siebie i swoją rodzine, o swoje jaja i swoją łysinę a nie o czyjeś. I przestań się bawić w psychiatrę bo nie znasz się na tym i nie masz kompetencji żeby dokonywać takich ocen. To co dla Ciebie jest nie warte zbyt wiele czy nawet jest śmieciem dla drugiego może być klejnotem. A ludzie którzy skoczyliby w ogień albo do studni jak np. w telewizji tak by kazano czy jak ktoś by taką tezę wygłaszal w sieci nie potrafią najwyraźniej używać swojego mózgu i reszta nie może ręczyć za takich jak i się nimi przejmować. Nie tylko ja Ci mówiłem że przejmowanie się czyjmiś jajami przesadnie jest nie na miejscu i gó..o to Cię powinno obchodzić z całym szacunkiem. Zakładajac że 18- latek nie ma mózgu świadczy o Twojej głupocie. Otóż 18-latek każdy jest pełnoletni i może ze swoim życiem zrobić co zechce. Co to Cię też tak obchodzi czy ktoś z tych młodych se poruchał czy nie? I czy kuracja mu w tym przeszkodzi ? Zachowujesz się tak jakbyś miał sam z tym problemy i paniczny lęk przd zaszkodzeniem sobie na k..sa przez innych zupełnie obcych dla Ciebie ludzi.
  7. 1 i 2 foto pochodzi z okresu kiedy zaczynałem kurację dutem i ma na celu pokazanie możliwości maskowania fryzem tak jak napisałem. Bardziej aktualne nowsze foty stanu masz w moim wątku.
  8. Następny przypadek który udowadnia że można się pozbyć łysiny farmakologicznie. Ale spokojnie tym razem mały hardcore, wielki szacunek mu się należy za podjęte odważne kroki w tak młodym wieku. Dla tych którzy twierdzą że leki nic nie dają http://www.hairlosstalk.com/interact/sh ... h-NW-0-5-1 Foty widoczne tylko dla zalogowanych.
  9. Test genetyczny na liczbę powtórzeń CAG można zrobić np. tutaj http://www.mandalaclinic.com/pl/node/772 Koszt bodaj 2300 PLN.
  10. Tym czymś o czym mowa jest AR (inaczej RA) czyli receptor androgenowy wysoce aktywny dla T i przede wszystkim dla DHT zlokalizowany w brodawkach i mieszkach włosowych. Oraz 5AR (podtyp II w mieszkach, podtyp I prawdopodobnie w skórze głowy). Gen dla AR chromosomu X dwie izoformy AR-A i AR-B. Białka kodujące: jest to ok ośmiu egzonów oraz introny. Egzon 1zawiera polimorficzny obszar prawdopodobnie od 11-u do 31 powtórzeń (średnio 21) trójnukleotydu CAG. Teraz najważniejsze - wzrost liczby powtórzeń nuleotydu wiąże się ze spadkiem jego aktywności tym samym skutkuje spadkiem wrażliwości tkanek na androgeny. Najprawdopodobniej od tego zależy tzw. nadwrażliwość mieszków jak i napewno też wysoce od ilości zlokalizowanych AR. Mowa ofc o wszystkich tkankach, popatrzmy na koksiarzy niektórzy ćpają ogromne ilości androgenów a nie mają tak spektakularnych przyrostów masy mięśni jak inni którzy mniej ćpają - to właśnie zależy od aktywności AR (receptorów androgenowych) i od ich ilośći oraz rozmieszczenia po ciele. Tak samo ma się sparawa porostu włosów na ciele i łysienia na gowie. Apropos nie każdy nawet jakiś hardcor koks łysieje, nie każdy też jest małpiszonem na ciele, oczywiście jest wysoka hormonozależność ale głównie to wszystko zależy od aktywności i ilości AR ta wszelaka nadwrażliwość na androgeny. Fakt też taki że to że kobiety przeważnie nie łysieją nie znaczy że nie mają w genach łysienia, nie znaczy że nie mają nadwrazliwych mieszków włosowych na androgeny czy innych tkanek, tylko własnie dlatego nie łysieją bo mają bardzo niski poziom androgenów zwłaszcza T i DHT, mają też mniejsza ilość izoenzymu 5AR zapewne w większości. Łatwo możnaby tego dowieść podawając kobietom T. To że komuś słbiej czy mocniej objawia się przysrost masy mięśniowej, to czy ktoś bardziej czy mniej czy wcale nie łysieje, to czy ktoś jest małpiszonem oraz wiele innych cech całego ciała (nieraz nawet sprzecznych ze sobą) zależy właśnie od aktywności AR, ilośi i rozmieszczenia, obecności 5AR i poziomu hormonów, oczywiście różnych. Cech genetycznych wrodzonych nie da się zmienić, nie da się tez zmienić na chwilę obecną łańcucha DNA, RNA żeby spowodować kontrolowane inne rozmieszczenie Ar czy białek kodujących ale można osłabiać lub nasilać działanie enzymów, poniekąd też nieraz zmieniać dalszą transkrypcję genów. Hormony, inhibitory (blokery) inne substancie eksperymentalne mające różne cele itd. Przyszłością jest terapia genowa właśnie ta sama co obecnie badana w raku (szczególnie w raku prostaty) jeśli porównać do łysienia, choć może czy napewno inaczej stosowana czy innymi wirusami.
  11. No ja akurat nigdzie nie pisałem że ''jest mniej atrakcyjny''. Dając wiarę w takie rzeczy dowodzi właśnie że nie masz psychiki zbyt silnej. Ja tam nie jestem podatny na żadne sugestje (nie ważne z której strony, czy za czy przeciw kuracji/chemi) i zawsze robię swoje, cel osiągam zawsze, (przynajmniej do tej pory tak było). W innych sprawach życia codziennego też nigdy nie sugerowałem się innymi, co tam inni mówią o czymś, jakie mają zdanie, co robią, czego nie robią, co posiadają, czego nie posiadają, itp. itd. zawsze miałem własne zdanie którego się trzymałem. Do tej pory nie jestem podatny na wszelaką reklamę, poboczne pitolenie czyjeś itd. ale to też nie oznacza że nie można pytać bo kto pyta nie błądzi, chodzi tylko o to żeby właśnie nie dać się manipulować przez innych i pozostawać neutralnym. Ja ofc jadę na ostrej chemi ale nikogo nie namawiam żeby robił tak samo, nikomu też tego nie wzbraniam. Wszytko jest dla ludzi a każdy ma swój łeb i zawsze to powtarzam. Nie popadłem w paranoje, poprostu nie toleruję pierd...ej łysiny u siebie, inni mnie nie obchodzą pod tym względem (znaczy kto ma jakie zdanie nt temat i kto co z tym robi czy nic z tym nie robi), naturalnie każdy sam podejmuje decyzje a bez wątpienia wszelkie kuracje, przeszczepy jak i wszczepy takich implantów to decyzje życiowe można powiedzieć. Nigdy się nikim nie sugerowałem zarówno przy podejmowaniu decyzji jak i w działaniu wszelakim. Każdy sam decyduje (przynajmniej powinien) a nie pod wpływem innych ludzi. Stronę ''propeciahelp'' oczywiście znam - może sarkazm to będzie ale propecia mi nie pomogła. Na zdrowie nie narzekam. Fakt że łysiejący blondyni mają dużo większy problem ofc pod warunkiem że to w ogóle dla kogoś problem. Cóż natura..., ale coś zawsze można zrobić i jakoś podziałać m. in. takim zabiegiem wszczepu implantów.
  12. Niech wygląda nawet jak z lat 30-tych IV w. p.n.e. ale jak rzeczywiście robią dobre transplantacje i za dobra kasę to są godni uwagi. Oczywiście trzeba to zweryfikować, najlepiej jak byłyby relacje ludzi którzy tam mieli zabieg. Na fotach niczego sobie rezultaty o ile nie jest to sfingowane. Pirwsze słysze że wygląd kliniki jest jakimś poważnym kryterium przy wyborze. W USA np. wszystko wygląda pięknie, jest plastikowe na miarę następnego stulecia a bardzo dużo lekarzy od przeszczepów to zwykłe pyproki i gorzej nawet zj...bią nieraz jak Kolas, zresztą dotyczy to też lekarzy całej chirurgi plastycznej, jak nie wierzysz to popatrz sobie na filmiki chociaż na yt. Drugi fakt to też taki że lekarz uważany za najlepszego w USA Dr. Umar był uczniem A. Poswal'a, od niego też zapożyczył techniki a narzędzia przywiózł do Stanów. Przekreślać klinikę bo na wyposażeniu ma np. *ujowe krzesła to przesada, chyba że ktoś jest chronicznym pedantem i malkontentem. Otóż obraz kliniki ma się nijak do umiejętności lekarza i nie jest wprost proporcjonalny do efektów zabiegu a często nawet odwrotnie proporcjonalny.
  13. Wszędzie jest mówione żel , żel jeszcze raz żel, - to jakie konkretnie minoxy polecacie w żelu ? Albo jaki 15% z gotowców najlepszy i żeby nie sklejał włosów i nie zostawial syfu przede wszystkim ? Wiem że Xandrox kiedyś był i każdy chwalił a tera go nie ma, natomiast na stronie Xandroxa są tam jakieś dostępne, być może to tylko inna nazwa i szata graficzna ? http://www.xandrox.com/ - tu strona. Jakie kto zna dobre 15% we ? Wiem że nieraz minox jest stosowany w mezo, najlepiej jednak byłoby mieć mesoguna (taniej by to może wyszło w czasie dłuższej perspektywy używania), można by też robić inne mieszanki jak i stosować inne specyfiki niż gotowe koktajle. Ból fizyczny nie jest dla mnie problemem i nigdy nie był, Sugaar powiedz więcej jak testowałeś rozwiązanie takie. Jakie efekty w porównaniu do wcierki tradycyjnej ? Zastanawiam się nad mesogunem do innych substancji to może do minoxa też by się sprawdził. Myślę też nad dermapenem który napewno spowodowałby lepsze wchłanianie wszelakich wcierek. Bo mesogun to wielki wydatek niestety. Jeszcze pytanko czy może lepiej byłby używać zwykłego 5% ale 3ml niż 15% 1ml ? Osobiście wydaję mi się to dobrym rozwiązaniem, Angel też potwierdził że to chyba dobry pomysł.
  14. Dzięki za poprawkę, naturalnie kwadrat cm to 10mm x 10mm także wychodzi 1cm2. Nie dopisałem ''0'' poprostu ale myślałem o kwadracie ofc. U mnie z matmy nie było perfekcyjne . Tak włosów zawsze jest więcej niż graftów a wynika to właśnie z tego że niektóte grafty są dwu, trzy a nawet cztero-włosowe - choć tych dwóch ostatnich bardzo mało. No 500 czy 700 włosów to jest coś ale wtedy musiałoby być ok. 150 -200 graftów na 1cm2 - podobno niektórzy tyle mają, tacy co nie łysieją, a szczególnie ludzie innych ras. Te 68 to może napisali że przeciętna wartość ilości gr. w przeszczepach tyle wynosi albo u kogoś kto ma mocne przerzedzenia. Tutaj własnie jest niejasność bo ilośc włosów nie równa jest ilości graftów (w przeszczepach HT) a w implantach zakładając że jeden implant to jeden włos to akurat jest równość między tzw. (jeśli wszczep implantu nazwać by graftem) graftem a realnie włosem. To właśnie jest to że implantami robisz natychmiastowy efekt nieraz bardzo spektakularny czego nie można powiedzieć o HT i nie dziwi mnie to że ten łysol szef wy...bał pracownika Sam myślę o implantach, ale widzę właśnie że jest wiele jeszcze niejasności co do tego i mało przykładów praktycznych. Kiedyś (kilka lat temu) myślałem że se tak zaimplantuję nawet cały łeb jeden przy drugim i że tym można odbudować fryz nawet całkowitą glacę zapełnić a ograniczenie jest tylko finansowe. Do tego zakładałem że zaś po czasie jak odrosną moje własne włosy gdzieś pomiędzy implantami to będzie ok. super gęstość wy...bista i ogólnie luz. Myślałem nawet żeby pier...ć kurację i pójść tą drogą albo nawet żeby przy...ć koksami i całkiem wyłysieć i zaś sobie zrobić taką fajną fryzurę, rozwiązałbym też tym problem koloru jak by tak było he he. Teraz wiem że to nie takie proste, łatwe - łatwe? to nie możliwe! Bo jak byłoby to możliwe to ludzie mający nieograniczone fundusze (milionerzy) a nie tolerujący łysiny własnej wszczepiliby sobie 1.000.000 takich włosów nawet. Dlatego walczę o swoje bo co swoje to swoje i żaden system ani implanty ich nie zastąpią i nie odtworzą stanu z przed lat zachowując naturalny wygląd, nie sprawiając dodatkowych problemów (jak w przypadku systemów, bo trzeba je zmieniać też) itp. itd. Ale mimo wszystko jest to warte uwagi. Myślę żeby sobie takie implanty wszczepić na zakola powiedzmy albo na vertex, żeby chociaż dogęścić efekty kuracji czy np. przeszczepu w przyszłości o którym też myślę ale mam przeciwskazania do HT. Moje włosy są wyjątkowo cienkie (w końcu jestem blondynem) a u blondynów potrzebna jest większa dużo ilość żeby uzyskać podobny efekt co u bruneta. Są też przypadki że odmawiają blondynom wykonania przeszczepu tak jak by ich morda nie podobała się chirurgom. Ponadto łysienie przecież postępuje z czasem a wydajność donoru jest ograniczona zwłaszcza jak się chce poprać czy kilka razy pobierać dużą ilość. Klonowania na dzień dzisiejszy brak. Więc zostają takie implanty nawet jakby trzeba robić zabiegi wtórne uzupełniające. Ew. HT + część implantów i ofc kuracja może dać max gęstość. Brałem pod uwagę też przeszczep BHT z brody ale po pierwsze jak te włosy będą zaś wyglądać a po drugie w sumie nie chcę tracić brody choć myślałem nawet kiedyś żeby cały zarost ''przesadzić na łeb'' Też wiele oglądałem o tym i też nieraz byłem pod wrażeniem efektów. Masz ochotę i fundusze to rób zabieg jak chcesz, zdaj później relację. Ja nawet jak się skuszę na to to chyba wybiorę z tych biofibre bo potrzebna mi większa długość niż 17 cm, zakładając że jedne i drugie nie są trwale i nie na stałe jednak (też się wyrywają) i trzeba robić poprawki na przestrzeni czasu to w sumie prawie na jedno wyjdzie czy NIDO czy BIOFIBRE a jak pisałem potrzebuję na zakola czyli w moim przypadku długość 45 cm jest odpowiedniejsza. Dla kogoś kto ma zamiar przyciąć te implanty na kilka centymetrów czy milimetrów trwałość napewno będzie dłuższa i nie trzeba będzie tak często robić dogęszczeń i te NIDO wydają się być dobrym rozwiązaniem na miarę możliwości obecnych technik oczywiście.
  15. Szczerze mówiąc to nie wiem na jakiej zasadzie obliczana jest ''objętość'' (bo te 4,75 mm dotyczy objętości), gęstość wiadomo - podali że 50 szt na cm2 przy czym implanty są trochę grugsze niż przeciętne prawdziwe włosy, których jak określili gęstość wynosi średnio 68 szt. (to też mi się wydaje mało bo zawsze mowa o 100 nawet była normalnej gęstości). Niech się wypowie tutaj przedstawiciel firmy. Najlepiej będzie jak podadzą wzór jakiś na obliczanie parametru objętości mając do dyspozycji wartość gęstości (ilości na cm2) i grubości (przekroju/średnicy) włosa. Taki wzór z pewnością też posłuży przy obliczaniu objętości przy przeszczepach. Te sztuczne nitki to jak wynika z wypowiedzi a także widoczne jest na filmach, to pojedyńczy jeden włos a nie dwa czy cztery! Może kiedyś będzie technika która jednym wszczepem wszczepi 4 ale to napewno będzie też wyglądać jak szczota - jak 4 szt zawsze będą wyłaniać się z jednej dziurki , myślę że powinni dążyć do tego żeby robić jak największe gęstości a rozwiązanie kilku sztuk z jednego (jak graft 4-o włosowy) to bardziej w głąb głowy gdzieś a nie na linię przednią czy zakola o ile rozwiązanie takie będzie mieć prawo bytu kiedyś oczywiście. Wracając do objętości to wydaję mi się że np. te 4,75 mm przy ściśnięciu tych włosów do siebie dałoby zapełnienie a różnica między 4,75 mm w stosunku do całego cm2 czyli 10mm2 czyli de-facto 5,25mm2 pozostałaby łysą glacą. To oczywiście tak nie jest i niemożliwe żeby tak przyrównać bo włosy (czy prawdziwe czy sztuczne) są porozrzucane na powierzni 1cm2 haotycznie. Naturalnie masz prawo (i wskazane nawet) do jak najdokładniejszego opisu całej historii takiego zabiegu jak i doświadczeń przeżytych z nim związanych w okresie przed/po /i w trakcie oraz w okresie późniejszym w czasie. Tak samo jak zdawają relację i dokumentują fotograficznie zabiegi przeszczepów w dziale leczenie chirurgiczne. Bez względu na to czy będziesz zadowolony czy nie.
  16. No wiadomo, nic nie jest doskonałe. To że każdy swoje chwali to też normalka. Też jestem ciekaw jak to wygląda przy ewentualnych następnych zabiegach dogęszczajacych (żeby na przestrzeni czasu utrzymać przyzwoitą gęstość), jak wyglądają dziurki czy blizny po wypadniętych implantach i czy w te same miejsca dokładnie wszczepaiane są nowe, czy zupełnie w inne miejsca a wszelakie ślady pozostają po tych już wypadniętych? Ale też przyznaję że implanty to ciekawy patent na maskowanie glacy i warty uwagi w niektórych przypadkach napewno.
  17. Angel, otóż to 100% racji. Nie no zrozumiałem i sam wiem o co chodziło z tymi 20-a latami a pytanko padło specjalnie dla Matiasa21 (czy taki przeszczep rozwiąże problem, sam rozumiesz). Kuracje napewno pomagają i to jest bezdyskusyjne! Nawet jeśli nie będzie odrostów to możliwe jest zatrzymanie tego a nawet jak i tego nie to przynajmniej znaczne spowolnienie tego procesu. Zależy to jeszcze oczywiście od wielu czynników takich jak przede wszystkim rodzaj i ''moc'' kuracji oraz sumienność i determinacja w jej stosowaniu, ale też wiele zależy od indywidualnych predyspozycji, reakcji na leki, stanu wyjściowego/stacjonarnego łysiny, wieku itd. Gadanie że nic kuracja nie daje to pic i można to odebrać jako propagande taką jak jest ze strony propeciahelp. Ale tak jak mówiłem od każdego indywidualnie zależy czy będzie miał jakąś kurację czy nie (to samo tyczy się HT)i jaka to kuracja będzie. Jasne że nie trzeba stosować nic i w ogóle nic z tym nie robić, podobno od tego się nie umiera...może i każdy ''rozsądny'' człowiek wydałby tę kasę np. na auto czy na mieszkanie ale trzeba zważyć że wydawanie zarobionych przez siebie pieniędzy to każdego osobista sprawa też, a w ogóle gadanie o pieniądzach jest tutaj nie na miejscu uważam bo to nie strona dla finansjeli. A rzucanie kwotami niedorzeczne, tak samo jak w dziale przeszczepów pytają publicznie o cenę jakby nie mogli zadawać pytań bezpośrednio od interesujących ich klinik. Walka z łysiną nie należy do tanich, ani wygodnych ani przyjemnych, a czy i na ile do rozsądnych to też jest to kwestią osobistą. A wylicznie komuś kosztów jakie będą przez 20 lat może być odebrane jako hamstwo. Może miałem na myśli siebie a może nie chodziło mi o to że 300 zł to kropla w morzu i że rzucanie kwotami nie ma sensu. Może i wydaję sporo ale też kuracja moja jest wielo-składnikowa jak również trudnodostępność specyfików podnosi koszty i nieraz trzeba sporo wydać. Kuracja CB też bardzo dużo kosztuje (Ci co stosuja wiedza o tym zwłaszcza we większych stężeniach) porównując do przeciętnych kosztów przeciętnych kuracji, Ru też właściwie tanie nie jest. Matias ceny wszystkiego są ogólnie dostępne, oblicz sobie w zaciszu domowym koszty długoterminowe jeśli Ci to do czegoś potrzebne ale nie wyliczaj komuś publicznie tego. Wielu się też zgozi i zgadza się ze mną że sam przeszczep nie rozwiązuje problemu bo niestety ale taka prawda. Przeszep NIE rozwiązuje problemu, wielu się o tym przekonało jak wyczerpane zostały mozliwości donoru, przeszczep też nie zwiększa ilości włosów - ba nawet śmię twierdzić że zmniejsza bo podczs zabiegu część idzie na straty (z różnych powodów, błędy chirurga, uszkodzenie graftów itp. dobry lekarz z*ebie ok 10% a pyprok nawet 30%). Przeszczepem tylko przesadza się włosy z jedngo w inne miejsce ( a nie jakąś cudowną techniką je rozmnaża) żeby wytworzyć jako-taką iluzję że jednak nie ma łysiny - efekt zależy od gęstości czyli od prawidłowo przyjętych się graftów na każdy cm2 łysiny oraz od max gęstego wsadzenia gr. -od umiejętności chirurga i jak przed chwilą mówiłem problemy sa jak ktoś ma już koniec donoru albo NW 7. Pieniędze ŻADNE wtedy nie pomogą ani najlepszy fachowiec! Problem jest też jak z braku stosowania jakiej kolwiek kuracji łysienie postąpi u człowieka który miał nawet super udany przeszczep np. (do pokrycia NW2,5) np. z NW1 na NW5. Przeszczep + rozmnożenie ilości włosów to tak/klonowanie ale o tym narazie można pomarzyć. Sam myślę o przeszczepie ale chcę maksymalnie jak się da odbudować stan kuracjami a przy okazji wzmocnić donor i dopiero wtedy zrobić HT na ok. 5000gr. wsadzajac je na czubek, zakola i przednią linię tak żeby miało to oczekiwany efekt max gęstości, i jeszcze czas też pokaże jak to będzie dalej czego teraz nie wiem, choćby dlatego też przeszczepy odradzane są w młodym wieku i z mocno pstępującą łysiną bo nie wiadomo na 100% na ile i jak szybko będzie się pogorszać. Myślenie ''zrobię se przeszczep, zapłacę 30.000 i spokój.'' jest błędne.
  18. Tak to może być prawdą, też tak zawsze słyszałem, sam też od duta nigdy uboków nie miałem a przerobiłem go solo i to przez dość długi czas i brałem codziennie oraz nawet w podwójnej dawce. Obydwa leki należą jednak do dobrze tolerowanych i chyba nawet jest to napisane na ulotkach. Finasteryd jest już przestarzałym lekiem (ale BDB również) na tle avodartu i stąd też mogą być bardziej odczuwalne napewno niektóre uboki, brałem też fina i wydawało mi się że to właśnie od niego mam uboki. Ponadto jest udowodnione że fin przenika barierę krew-mózg. Krótki czy długi okres półtrwania nie jest też napewno tylko wyznacznikiem uboków bo jeszcze w dużym stopniu zależy to od substancji, jej budowy, interakcji różnych, powinowactwa do receptorów i innych enzymów przy okazji, jak i bezpośredniej reakcji na daną substancje konkretnego organizmu. Sposobu jej rozpadu i wydalania, jej metabolitów i zależnych od tego reakcji, itp. itd.
  19. Chyba jednak nie zrozumiałeś o co w tym chodzi. A dobry przeszczep/przeszczepy to mogą wynieść 30k€ albo więcej. Nawet tu na forum są ludzie którzy wydali ponad 100.000 PLN na HT i mimo to nadal łysienie stanowi problem tzn. widać nadal niedobory włosów. Poza tym pieniądze nie rozwiązują problemu bo jakby tak było to naukowcy pomogliby wtedy rosyjskiemu miliarderowi z tym problemem, który miał właściwie nieograniczone fundusze i proponował szmal wzamian za stworzenie/zrobienie/skolonowanie włosów. Wierz mi że nie będę łysy nidgy. Taka opcja poprostu dla mnie nie istnieje. Już ja się rozprawię z łysiną. Właśnie oprucz kuracji staram się wyciszać ten *ujowy gen (Narazie śmiesznymi metodami ale w przyszłości jak fundusze i technologia pozwolą nie zawacham się grzebać przy genach tak jak teraz bez mrugnięcia okiem codziennie łykam leczki delikatnie mówiąc nieco szkodliwe i wysoce kontrowersyjne.) Choćbym musiał sam sobie wszczepić implanty nawet jakby nic nie dawało rady -tfu..., ale ni *uja łysiny nie będzie! Bez względu na wszystko, uboki, koszty, upierdliwość tego wszystkiego itp. itd. Myślisz jak Żyd - wydam 30, nie wydam 100 i będzie luz otóż w dupie będzie są rzeczy które tak nie działają i łysienie czy inne choroby do takich należą, a pieniądze to nie wszystko nie o to że jestem bogaty bo nawet raczej do biednych się zaliczam ale naprawdę nie wszystko da się kupić czy odrazu kupić/załatwić/rozwiązać problem całkowicie pieniędzmi. Przecież nikt Ci nie broni robić przeszczepu i poza tym niczego nie stosować ale czas pokaże czy to było właściwe podejście, niektórzy zaś później golą te włosy za które w *uj zapłacili bo jak łysienie postąpi wyglądają jak pół dupy z za krzaka. Zdecydowaną większość ludzi też zapewne nie stać żeby wydać od razu 50kzł czy 100kzł ale stać ich na tę parę złotych miesięcznie (a niektóre kuracje wychodzą naprawdę tanio, np. dzielony fin 5mg na 5 czy 4 to groszowe sprawy) i chyba każdy to powie. A przepraszam a jeszcze tak zapytam: Czy przeszczep za 30.000 PLN wystarczy na te 20 lat ? Zakładając że bez dodatkowych działań, bez żadnych kuracji, bez następnego przeszczepu i przy mocnym łysieniu.
  20. Nie każdmu da się wytłumaczyć to fakt. Niektórzy zawsze traktują i będą traktować lekarza jak Boga, jak jakąś nieskończoną mądrość i wyrocznię. FKTY SĄ TAKIE: Lekarze/dermatolodzy mają Cię w dupie...Ciebie i Twój problem i nawet wyśmiewają to. Naprawdę jest bardzo mało dermatologów w skali całego kraju co dobrze znają się na rzeczy. Prawdą jest że buszując po internecie (nie tylko po tym forum) zdobędziesz widzę napewno w dużo większym poziomie niż ma przeciętny tzw. dermatolog nt łysienia a przede wszystkim poznasz jak to jest w praktyce a nie tylko to co z gemby wychodzi. Osobiście będąc u wielu dermatologów niegdyś, wręcz recytowałem im to wszystko na pamięć z wyprzedzeniem, co mi czytali ze swoich mądrych książek i na końcu mówiłem ''na .uj mi to czytasz, wiem co to finasteryd''. Prawdą jest też fakt że jeżeli ktoś wykazuje chociaż odrobinę większą wiedzę od lekarza to zaraz jest momentalnie przez niego znienawidzony a przecież powinna być współpraca. Powiem więcej, potrafią doprowadzić człowieka do szewskiej pasji i białej gorączki - dosłownie. Kiedyś myślałem już że okuję ryja lekarzowi i wyp..dolę mu biurko do góry nogami. A pani Dr. powyrywam włosy i powiem ''masz teraz problem kosmetyczny, kup se kosmetyki, najtaniej w rossmanie'' . Idąc do takiego człowiek jest bardziej chorym i to się też potwierdza często w innych niech będzie poważniejszych chorobach i słyszy się to na korytarzach od ludzi. Potrafią człowiekowi podnieść DHT bardziej niż anavar i 8h żelaztwa a przecież w tym przypadku powinni obniżyć hormon, normalnie parodia i kant. Tak się też składa że na żaden z dotychczasowych moich leków akurat (prucz propecii) nie dostałem recepty od miejscowych dermatologów. Szczerze mówiąc od kąd leczę to na własną rękę i własne ryzyko jestem szczęśliwszy, i mega zadowolony nawet jak mnie nieraz to więcej kosztuje. Nie stresuje się też tak. A do tego nie mając z nimi kontaktu nie podnoszę sobie ciśnienia. Tak samo jak Ciebie Userze no.1 irytują tu wypowiedzi nt lekarzy (zresztą są to wypowiedzi większości ludzi na forum) tak samo mnie irytuje i ma prawo irytować Twoja wypowiedź. Ludzie z tego forum przerabiali już dermatologów a są to ludzie z terytorium całego kraju zatem coś wiedzą na ich temat a ilość wypowiedzi jest miarodajna i uwierzytelniona. Nie widzisz tu efektów leczenia na forum - słabo przeglądasz tematy a zdjęć wcale nie oglądasz w takim razie. Spojrzeć z perspektywy lekarza? patrzę właśnie ''po pierwsze nie szkodzić'' - zresztą sami tak wielokrotnie mówią, nie wiedzą jednak chyba że np. mi szkodzą bardziej a niżeli pomagają. Nie wiedzą też co to jest off-label chyba. ''Odpowiadają za leczenie''... teraz sam za nie odpowiadam i się z tym dobrze czuję, na nikim nie można polegać tak jak na sobie a wiedza z pewnością w tym pomaga. Tydzień czytania to jest mało, tak przynajmniej ze 2 lata i więcej (właściwie ciągle) to już trochę jest. Nie mówię że każdy lekarz to imbecyl, są potrzebni owszem, anastaziolog, chirurg itp. ale dermatolodzy to banda nieuków w większości i prawda jest też taka że jak się nie daje rady na innego lekarza innej specjalności kończy sie na dermatologi - tutaj wystarczy rozpytać w towarzystwie studenckim albo jak ma się kontakty to szczerze porozmawiać z samymi lekarzami żeby to zweryfikować. Nawet jak traktujesz lekarza jak Boga to nie zaszkodzi mieć też wiedzy. Np. lekarz podaje Ci taki lek czy taki a nie mając wiedzy .uj Ty wiesz czy on dobrze robi, może mu od.ebało - już takie przypadki były nagłaśniane że np. lekarz zdrowego człowieka leczył chemią na raka - pacjentowi wypadły włosy i zęby - to doiero kant i skandal ale mało kto przypuszcza że pan/pani doktor który/a jest autorytetem może się pomylić albo celowo coś z.ebać dla własnych celów. To nie jest żadna nagonka na lekarzy tylko autentyczne fakty podparte doznaniami ludzi którzy wyciągnęli wnioski i o tym szczerze mówią. Jeszcze jedna sprawa, nie wszystkich pacjentów oblicza się kalkulatorem ze stałym przelicznikiem korzyść-ryzyko bo jest to akurat duża zmienna i po to są właśnie wywiady. Pacjent jako taki też powinien mieć coś do powiedzenia bo po prawdzie chodzi o jego zdrowie a nie lekarza reputację czy dumę. Od kąd przestałem też chodzić do nich i prosić się o leki jestem spokojniejszy i nie pałam tak złością i agresją - tutaj ewidentnie oni mnie tak buzowali. Są inne mozliwości zdobycia leków, są producenci generyków którzy sprzedawają bez recepty, nie ma problemu, można z tego korzystać nie prosząc się na kolanach konowoła. W tej kwesti Ziom akurat ma całkowitą rację. Sorry za podgrzanie starego kotleta ale musiałem tutaj się wypowiedzieć bo nie dawałoby mi to spokoju przez to że akurat swoje też przeszedłem u tych konowołów i nie musząc nawet czytać na ich temat wiem jak jest.
  21. Matias21, po ile? 300? Niektórzy wydają 1300 pln/mc Dziś nawet żarcie jest nafaszerowane sterydami a nawet o tym nie wiesz zapewne. Twój organizm też jest chemią niczym innym sobie wyobraź, ba powiem więcej jest to chemia sterydowa. Z różnych też powodów różni ludzie sięgają po różne sterydy i są to zdrowi ludzie - to każdego indywidualna sprawa, po to jest żeby z tego korzystać jeżeli ktoś wyciąga korzyści dla siebie. Widzę że słowo steryd jest magiczne Owszem ceny HT spadły ale tylko u najgorszych pyproków i najgorszymi metodami czyli albo tanio albo dobrze - przynajmniej w ok. 90-95% przypadków teoria pokrywa się z praktyką. Ale co najważniejsze sam przeszczep jako taki nie rozwiązuje problemu chyba że ktoś bardzo powoli łysieje a do tego ma dobry donor to wtedy tak, jest to rozwiązanie na jakiś czas. ''Wad genetycznych nie da się naprawić'', naprawdę tak uważasz? - otóż można oszukać na różne sposoby, zmutować i zmusić organizm do innej transkrypcji ale to inna bajka a napewno w przyszłości będzie można manipulować genami jak dziś telewizorem. Nie trzeba czekać starości jak już mowa o ubokach bo u niektórych pojawiają się bardzo szybko już przy light'owych lekach i nikt tu na siłe nikomu nie wciska niczego a forum po to jest żeby zasiegać wiedzy,zapoznawać się z praktyką u innych, porównywać różne przypadki i wyciągać własne wnioski dot. stosunku korzyść -ryzyko, efekty-uboki itd.. Każdy ma swój mózg. Mówienie że się czegoś nie da sprawia że naprawdę się nie da i nawet się nie próbuje zarówno na szczeblu kowalskiego jak na szczeblu naukowców - błędne podejście i takim gadaniam nic nigdy się nie osiągnie. Oczywiście szanuję też Twoją decyzję o braku podejmowania jakich kolwiek działań co do leczenia tego zatem po chole..ę Ci męczyć forum. Wyrażaj poglądy ofc jakie chcesz nawet takie że leczenie tego obecnymi lekami to głupota - Twoja sprawa ale nie majacz że się czegoś nie da bo to akurat gów..o prawda. 100 lat temu nie dało się przeszczepić serca a co dopiero włosów i gdyby wszyscy wówczas myśleli Twoim tokiem to nadal nie dałoby się tego robić a wiadomo że nauka i postęp kosztuje (niektórzy słono za to płacą) i czasami wymaga poświęceń/wyrzeczeń czy nawet ofiar i tych prawideł się nie zmini(można je tylko próbować minimalizować) bez tego, bez prób to napewno przełomów nie będzie i to w każdej dziedzinie/gałęzi medycyny. Ile ludzi jest którym leki czy nawet substancje eksperymentalne pomagają i są zadowoleni. Albo ile jest ludzi po nie udanych przeszczepach albo po porażkach z powodu dalszego progresu także nie mów że tylko przeszczep. Na chwilę obecną to przeszczep/y plus kuracja i to nie byle jaka może tylko coś wskórać przy agresywnym łysieniu, niestety taka prawda a decyzję każdy sam musi podjąć. ''I tak przegrsz'' - NIE ZAMIERZAM PRZEGRYWAĆ ANI SKAPITULOWAĆ - NIGDY!!! - akurat ja osobiście ale można oczywiście też nie robić nic zupełnie nic i mieć w dupie. Angel, to nie jest delikatna różnica tylko ogromna mieć włosy przez następne 20 lat a ich nie mieć.
  22. Żeby nie było że jestem goło-słowny w nawiązaniu do tego co napisałem wcześniej odnośnie mojego sposobu maskowania gnizda wklejam foty porównawcze. Tak właśnie zaj..cie można to maskować długością i misterną konstrukcją. Foty oczywiście z okresu kiedy to było w gorszym stanie to gniazdo niż obecnie. Uważam to za doskonały sposób zamaskowania gniazda bez używania posypek, sprayów, i doczepianych włosów. Fryz potrafi przetrwać cały dzień nawet w ciężkich warunkach i na silnym wietrze, nie będe kopiował poprzedniego wpisu, można przeczytać powyżej. Jak widać na środku tylko małe szczeliny o których pisałem wcześniej. To foto akurat było robione w środku dnia roboczego po jeb...ciu się głową o coś na warsztacie - i jak widać przetrwało nie ukazując ochydnego gniazda.
  23. Na pewno jakaś wyczuwalna różnica jest ale nie twierdzę tego na 100% gdyż nie miałem przyjemności dotykać implantów u nikogo. Na marginesie oczywiście bo to w sumie temat o NIDO, max długość implantów biofibre to 45 cm - to napewno. Korzystajac z okazji pisania posta wklejam badania nt implantów, jak ktoś byłby zainteresowany historią jak i samymi implantami. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3002411/
  24. Też sobie tak myślę o tym, bo nakupiłem wody i glikolu jak głupi piwa Lion ma racje chyba że ''wszystko zdechnie'' (przynajmniej powinno zdechnąć, choć niektóre kurestwo potrafi żyć w skażonym środowisku a dopiero zdycha np. w temp pow. 70 stopni ) po dodaniu tej innej chemi. Najgorzej jednak jak się woda zasmrodzi po otwarciu jak długo postoi. Z glikolem to chyba nic nie powinno się dziać - przynajmniej te 3 a nawet 5 lat i tak samo ze spirytusem chyba że ktoś prędzej wychleje Jednak biorąc pod uwagę proporcje to chyba raczej nic nie będzie miało prawa przetrwać bo woda to zaledwie 20% wszystkiego. Żaden problem też kupić nową. Destylowana/demineralizowana a najlepsza to chyba dejonizowana.
  25. Tutaj więcej o tej terapi. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/19642108 http://onlinelibrary.wiley.com/doi/10.1 ... .24778/pdf Widzę osobiście w tym dużą szansę, ale to może być osiągalne za 20-30 lat albo nigdy jeśli o leczenie AGA chodzi. Z innej beczki po raz pierwszy skolonowano włos myszy już 1970 roku i do dzisiaj nie jest to niby możliwe u ludzi - tak dla ciekawostki poza tematem AAV-ARHP8 oraz innych wirusów. CB - 03 -01 istnieje też już dobre 15 lat, RU 58841 25 lat a jakoś nie ma oficjalnie leków na ich bazie do leczenia łysienia. Zatem to tylko dla ciekawostki a nie dla wywołania euforii. Tu jeszcze dość ciekawy temat o nośnikach genów. http://www.ptbun.org.pl/archiv/nmwn04_duniec.pdf
×
  • Dodaj nową pozycję...