antydhtor

Trzeba było zapytać o promocję. Ale tak dla ciekawostki, skoro już o cenach leków, np. scenesse na bielactwo jakiś czas temu kosztowało 40.000 PLN... Ale ja to wszystko wiem i wiedziałem to od dawna, tylko, że to nie zmienia faktu i zasady, że no androgens = no androgetetic balding. I niech nie wpierają, że T nie ma żadnego pwinowactwa z łysieniem i że nie bierze w tym udziału... I bardzo często samo blokowanie DHT nie jest wystarczające aby skutecznie leczyć łysienie i czy się to komuś podoba czy nie. I fakt, że wielu z wysokim poziomem T nie łysieje ale to nie dlatego, że mają wysoko T a nisko DHT i niski estradiol, tylko, dlatego, że nie mają genetycznie uwarunkowanego silnego łysienia AGA/MPB. I tak - wielu ludziom samo nawet częściowe blokowanie DHT bardzo pomoże i pomaga nawet w sensie odrostów, a już innym zbicie go o ponad 90% nie przynosi nawet efektu zauważalnego hamowania łysienia. Ale możesz wierzyć w co chcesz, i nawet w to, że wysoki T wyleczy łysienie i utrzyma stan i możesz sobie nawet T dostarczać z zewnątrz za pośrednictwem leków jeśli uważasz że masz go za mało i że to Ci tak bardzo szkodzi czy to psychicznie czy to fizycznie. A co do koksów, to ja wiem, że ci hardkorowi dobrze o tym wiedzą, że szkodzą sobie na włosy i że przyspieszają łysienie, ale oni maja to w dupie i płakać z tego powodu nie będą i nie będą się tu rejestrować i pytać, co robić i 5 razy się zastanawiać czy czasami dawka 0,25 mg fina stosowana raz na tydzień lub rzadziej... nie zaszkodzi im na wyrobione mięsiwo. Chodziło mi raczej tu tych forumowych koksików i pewnie w większości amatorów, którzy coraz częściej się tu logują i opisują swoje historie... Chyba to jasne jest... Tak jest różnica. I jest to taka różnica, że tym pierwszym realnie pomogła by tylko kastracja chemiczna/chirurgiczna, lub choćby tylko np. CPA czy flutamid. A tym drugim pomoże i często pomaga light kuracja samym finasterydem w małej łysieniowej dawce, ale co jeszcze... - w przypadku tych drugich zwiększenie im T (czy to poprzez fizykę, czy dostarczanie z zewnątrz) do powiedzmy poziomu jaki mieli za młodu czy większego, nie wyleczy ani nie podleczy im łysienia andro. A zbijanie estradiolu antyestrogenami nawet zaszkodzi na włosy i może pogorszyć łysienie i jest to zawarte w ulotkach tych leków. Żadne doprowadzenie hormonów do nawet ideału czy górnej granicy normy męskiej, nie leczy i nie zaleczy łysienia androgenowego/dziedzicznego i to ani u 20 latka ani u 70 latka z zaawansowanym łysieniem. Wbijaj T jak chcesz - lecz łysienie testosteronem, dodatkowo hardkorowo ćwicz ciężary i przyjdź tu za rok, dwa i pięć pokazać stan włosów i porównać ze zdjęciami kiedy to miałeś najniższy T i najgorszy stan wg. Ciebie na tę czy tamtą chwilę. -- 22 cze 2020, 18:51 -- Ale ja się z nim zgadzam co do tego, tylko, że tu chodzi jeszcze o co innego.

No tak, dlatego napisałem, że możliwe, że pomaga, w sensie, że coś tam może pomóc, a nie że spowoduje odrost czy zapobiegnie łysieniu, bo jeśli by tak było to równie dobrze można by stwierdzić, że zrezygnowanie z cukrów zapobiega łysieniu, albo abstynencja alkoholowa, podczas gdy żule chlają wszelkie alkohole na potęgę i jak wielu zauważyło rzadko łysieją.

To prawda. I jeszcze trzeba dodać, że biały nie tylko ''zaraził'' wszystkich dookoła łysieniem, ale też wieloma innymi poważnymi chorobami, które zwane są dziś często cywilizacyjnymi... I to prawda, że biały najwcześniej nauczył się wykorzystywać ''dobrodziejstwa'' ziemi które mu szkodzą, i że rozlało się to na wszystkich, ale świata i tak nigdy nie podbije i nie zdominuje nawet jeśli będzie największy i wypakowany sterydami i najsilniejszy fizycznie, bo wbrew pozorom zrobi to żółty czyli chudy, niski i słaby fizycznie, i już to robi i zgodnie ze wszystkimi przepowiedniami... żółty też być może pierwszy wymyśli skuteczne i bezinwazyjne/w miarę bezinwazyjne lekarstwo na łysienie, bo żółtym łysienie jednak przeszkadza i nie jest obojętne jak często białemu, ale potrwa to jeszcze pewnie przynajmniej kilkadziesiąt lat jak nie znacznie dłużej. A może już wymyślił, tylko są problemy natury sztucznej tzn. ''etycznej'', prawnej lub/i ekonomicznej... w końcu ktoś z żółtych, kto tam grzebał przy genach u człowieka i ogólnym klonowaniu trafił do pierdla a w pierwszej opcji miał nawet chyba dostać karę śmierci ... co to znaczy? - Najwyraźniej jeszcze za wcześnie dla świata (i dla nich samych) na tak wysoki i zaawansowany poziom, - w końcu np. Kopernik i każdy wielki kto znacznie wyprzedzał swoje czasy też był uznawany za obłąkanego debila głoszącego herezje... Innymi słowy: średniowieczny ciemnogród i inkwizycja w innym wydaniu i pod inną postacią. A jeszcze tak na marginesie co do problemów cywilizacyjnych, to tzw. ''modny'' ostatnio coronavirus... był/jest ponoć wszędzie na świecie, tylko jakoś dziwnym trafem nie na wyspie Sentinel Północny....

Pewnie wiele zależy od indywidualnego przypadku każdego osobnika, ale tak - to mogłaby być taka właśnie różnica ogólnie uśredniona, i co z tego ? - do czego tym próbujesz zmierzać ? Bo zaś bardzo mocno mi się wydaje, że do tego, że tzw. NW 2 to wg Ciebie normalna linia czy tak tzw. ''dojrzała linia''.... - może i tak, tylko zależy dla kogo, bo nie dla każdego i NAWET nie dla każdego człowieka rasy białej i w tym nawet nie dla każdego Polaka - o czym dobrze wiesz. I zostawmy to tak, bo idąc dalej będziemy zmierzać nawet do kwestii rasizmu, przeciągając każdy na swoją stronę. W ogóle od dłuższego czasu zauważyłem, że jesteś taki bardzo statystyczny, a należy pamiętać, że statystyczny (lub normatywny...) czy to Polak, czy biały człowiek, czy człowiek, czy obojętnie jaki osobnik i pod jakim tam względem, jest nikim i zwyczajnie nigdy w 100% nie istnieje.

Możliwe, że to pomaga, tylko powiedz to forumowym koksikom czy nawet amatorom rzucania żelaztwa aby ograniczyć węgle... - przecież oni jakby tylko mogli to by węgle wpiehdali bezpośrednio z kopalni a czym większy kawałek tym lepszy I ja to tam mogę węgli w cale nie żreć, ja nie potrzebuję ani przepychać pociągów ani rzucać samochodami ani wyglądać jak Burneika, ale większość forumowiczów chyba raczej nie - a co czytam jakiś tylko wątek to wszędzie jest siłownia, siłownia, siłowania, albo/i do tego wbijanie już od młodego androgenów, i anabole, a zaś płacz, co robić bo tracę włosy a do tego z obślizgłą glacą czy jeszcze do tego z niekształtną czaszką wyglądam jak gówno i podczłowiek albo kosmita... W ogóle często mam wrażenie, że przynajmniej 70% aktywnych forumowiczów to koksiki. A po drugie powiedz tylko Polakom o odstawieniu alkoholu albo na forum tak jak ja to zrobiłem, to zara będzie, że jesteś coś nie tego albo, że islam. Odstawienia alkoholu w Polsce i Rosji to rzecz nawet niewyobrażalna. Reszta z wielkimi problemami chyba by jakoś przeszła. No to jest ciekawe, ale może to być wiele rzeczy właśnie z diety (co prawda nie jest to efekt minoxa ale coś tam może pomóc) tylko ciekawe co to, może jakieś ostre żarcie Tylko ciekawe co zawierałby ten test krwi i czy nie byłoby wg. nich przeszkodą mieszanie w hormonach... a z pewnością mam trochę z lekka namieszane chodzi o to żeby po prostu skorzystać z ich metod ale oprócz tego, że się bierze leki farmakologiczne na łysienie - a przynajmniej w moim przypadku. 150 zielonych baksów na miesiąc tzn. że trzeba by zapłacić z góry za cały rok leczenia czyli 1800 $ USD ? 150 dolarów na miecha dla '''przeciętnego'' mieszkańca Beverly Hills to jak drobne na zapałki, ale już nawet przeciętny Amerykanin by się zastanawiał skoro z USA też masowo latają na HT do Turcji..., a co dopiero dla Polaka i przeciętnego forumowicza, choć jeśli kogoś stać i chciałby się w to pobawić to dlaczego nie. Tylko teraz wiz nadal nie ma i pewnie nigdy nie będzie, a po drugie ciekawe czy ta wyprawka (roczny zapas) to są jakieś leki na receptę czy bez recepty i czy w ogóle nie są to leki ino jakieś suple czy coś..., i nachodzą dwa pytania: - czy to warte swojej ceny? - i czy nie zapiehdolili by tego na granicy jeśli byłyby to leki na receptę w sporej ilości, bo wtedy i tak uj by bombki strzelił i w dupe cały ten interes? Dobrze byłoby namierzyć kogoś kto już to przerabiał i o wszystko go wypytać, a jeszcze najlepiej jakby ten ktoś był z poza USA i był z Europy czy nawet z PL. Ale wycieczka nie jest złym pomysłem. Ja już chciałem się szarpnąć na wycieczkę do do Beverly na HT do Armaniego (pierwsza klinika gdzie normalnie i poważnie mnie potraktowali a do tego poziom obsługi chyba nie ma sobie równych na świecie), ale jednak po wielu przemyśleniach uznałem, że najlepiej zrobić Strip'a gdzieś w dobrej klinice. Poza tym kasa mi się przydała (zakup nieruchomości). Ale tak jak pisałem, jeśli ktoś ma ochotę i wolne środki to jak najbardziej. No to jest ciekawe, że indywidualnie spersonalizowane, i dobrze, że ktoś się zajął na tym świecie indywidualnymi rozpiskami diety czy tam leków/supli po włosy. Tylko ciekawe czy to aby na pewno jest konkretnie tak spersonalizowane, i jakby wyglądało po przestudiowaniu iluś tam przypadków, a poza tym do tego kwestia też, że z czasem indywidualne zapotrzebowania na dany składnik też może ulec zmianie a tu aż rok trzeba czekać na następną kontrolę i jak mniemam następną spersonalizowaną rozpiskę. I co do ściśle mojego przypadku, to raczej chyba nic więcej już bardziej nie pomoże w kwestii leczenia microbaldingu na obszarze juszejpa, a nawet jeśli, to chyba to nie warte takich cen, zwłaszcza, że HT do tanich nie należy i moim zdaniem, w moim przypadku lepiej kasę wydać na HT niż bawić się jeszcze w jakieś dodatkowe drogie czy stosunkowo drogie rzeczy, bo fakt, tez faktem, że tam gdzie normalnych włosów w cale nie było, to tylko HT załatwia sprawę na tych obszarach, a ja chcę niskiego juszejpa z wysoką gęstością i z pełnowartościowymi włosami z długą normalną fazą wzrostu. Tak czy inaczej jeśli bym tam mieszkał, to tak jak mówiłem, udał bym się do tego lekarza, jednak biorąc pod uwagę wszystko powyższe w moim przypadku chyba zwyczajnie to nieopłacalne, czyli nie dałoby wymiernych korzyści w stosunku do wydanej/wydawanej kasy. Ale fajnie by było jakby ktoś z forum powiedzmy z mniejszymi wymaganiami ode mnie poleciał, przetestował wszystko, zrobił wywiad i opisał to na forum, oraz udokumentował relacją z fotkami.

A jeszcze pozwól, że wrócę do tego, i do tego, że od jakiegoś czasu próbujesz wierzyć w tę propagandę że to niby T wielce ma dobry wpływ na włosy w przypadku łysienia i że może leczy też łysienie, i próbujesz się na siłę do tego przekonywać... Takiemu jak ja nie musisz wierzyć, ale przejrzyj chociaż ten temat viewtopic.php?f=6&t=4337, pogadaj z koksami i choćby nawet ze zwykłymi kolesiami dla których siłownia to życie - choć takich mało bo albo koksy ''zawodowi'' albo zupełni amatorzy, jedź na pierwszą lepszą dowolną siłownię i rozejrzyj się, a przekonasz się, że prawie wszyscy koksiki mają w większym lub mniejszym stopniu - ale jednak mają dość zaawansowane łysienie, a nie mówię już o całkiem łysych... Na forum też znajdziesz inne wątki i inne wypowiedzi innych osób, które czy to tylko usilnie trenują siłkę na sucho czy też dostarczają androgeny z zewnątrz... i wtedy odpowiedz sobie czy to prawda czy pierdolenie bzdur i propaganda jakiegoś ciula z Kanady. Prawda choć bolesna jest taka, że w przypadku genetycznych predyspozycji do łysienia, androgeny (wszystkie nie tylko DHT) i czy to własne endogenne czy dostarczane z zewnątrz, a nawet sam fakt tylko działania organzimem aby wzmagał produkcję androgenów (ciężka praca fizyczna, ostre treningi siłowe i sportowe), będą szkodzić na włosy i przyspieszać i potęgować łysienie. I w dupę z tą energy z testosterona skoro ta wielka energia nie pomaga włosom (tym na głowie i szczególnie w przypadku łysiejących) a wręcz przeciwnie.

I też są tu tacy, co uważają, że NW 2 to normalna linia i brak łysienia, mimo że jest to oficjalnie już drugi stopień skali łysienia androgenowego....

A już myślałem, że to z powodów rasowych są tak wielkie różnice w cenach zabiegów. Na szczęście uspokoiłeś mnie tym postem. To świetnie jak dla mnie w moim przypadku, bo moja nowa rasa będzie sprzyjać większej gęstości włosów, choć celuję w efekt Latino-Rdzenno-Amerykański.

Na hairlosstalk, są też tacy, którzy stracili percepcje poznawcze (w tym także umiejętność pisania....), pracę, rodzinę, dom, znajomych, samochód i wiele innych w skutek brania finasterydu...

Jak może spadać skoro pozostaje nadwyżka która nie skonwertowała się do DHT ? -- 19 cze 2020, 10:24 -- I co biały terrorysta z Kanady zabroni mi się kastrować... ? he he he

Napisałeś wyraźnie ''tych malutkich w kątach zakol''... ale język znacznie łatwiej odbudować niż zakola, czy kąty bądź zwał jak zwał. A zobacz, może być more n more n more... (tylko tak dla ciekawostki).

To możliwe. Look at this! Nie poddawaj się i jakaś kuracja oparta na blokerach DHT (względnie też T jeśli zaakceptujesz uboki) i minoxie, i ew. miejscowych antyandrogenach jak np. RU. Plus dodatki takie jak witaminiki, dieta pod włosy, masaże skalpu, hydromasaże podczas kąpieli, i nakłuwanie - przynajmniej teraz kiedy nie ma jeszcze dobrej jakości i gęstości. Do tego HT jak się kiedyś zdecydujesz lub nie będziesz w pełni zadowolony z efektów farmakologii.

Like that ? Or more ?

Najlepiej zapytaj się jakiegoś lekarza.

Tak ma. Ale fin/dut podnosi T.

Może dla niego ma to sens, dla mnie też by miało. I dlaczego nikt w przypadku ludzi NW6+ nie mówi ''jaki sens miał przeszczep skoro za przeszczepem nadal łyse jajo z tyłu''... ?

@marcinekk I Ty możesz zostać Murzynem, wszystko jest do zrobienia, ino trzeba chcieć i trzeba pracować nad tym. Ten bardzo chciał, i zaraz widać że uszczęśliwiło go to. Zresztą wiem sam po sobie jak to uszczęśliwia (tak samo jak odrost przy łysieniu), tylko ja celuję w efekt Kolumbijsko- Rdzenno-Amerykański.

Leki o których mowa najlepiej działają na plackowate.

Tak są ludzie (różnych ras - także biali z Europy, nie tylko Rdzenni Amerykanie) całkowicie odporni na łysienie (nie mają po prostu żadnych genów łysienia) i bez względu na to jaki wysoki poziom androgenów mają i nawet jeśli je dostarczają z zewnątrz (sportowcy/koksiarze). Najlepszym dowodem na to chyba są ci dwaj (co wklejałem już gdzieś na forum) Nie dość, że kompletny brak łysienia, to jeszcze linia bez żadnej recesji czyli tzw. U-shape uznawane przez wielu łysiejących i lekarzy od HT za kobiecą linię. A pomijając sporty walki i ''koks'', jest też wielu innych sportowców np. piłkarzy którzy przecież nie łysieją i na dodatek mają takie linie np. ten. Jak i cała reszta przykładów z mojego wątku w dziale artykuły. -- 12 cze 2020, 16:19 -- Ale to trzeba mieć wygrane geny... niestety. -- 12 cze 2020, 16:32 -- Prawda, że łysienie to nie jest coś czego się pozbędziesz po 1-2 roku. I prawda, że leki trzeba brać do końca życia albo tak długo jak chce się mieć włosy, no ew. kastracja - bo tacy też są na forach. Jednak nie prawda, że nie ma na to leków i że co byś nie brał, to nic nie wskórasz, bo to zależy jak silne leki, a są takie przy których nawet androcur wypada krucho, choć ten jest już mega. Innymi słowy: zbijesz T i tym samym DHT do poziomów kastracyjnych, masz prawie 100% szans a nawet pewności, że nawet odzyskasz włosy i je utrzymasz tak długo jak będziesz brał leki. -- 12 cze 2020, 16:48 -- W większości przypadków na forach o łysieniu to jest efekt nocebo a także nieraz czarny pjar lub nawet propaganda ze strony takich organizacji jak np. i m.in propeciahelp! Faktyczny wskaźnik wszelkich uboków masz jasno określony w ulotkach leków i nie jest to z dupy wzięte, tylko tak wyszło kiedy te leki były badane! I tego radzę się trzymać, bo w internetach to niektórzy nawet w skutek brania finsterydu tracili percepcje poznawcze i umiejętność czytania i pisania - tyle tylko, że na klawiaturze napiehdali te swoje teksty bredni na forach o łysieniu... -- 12 cze 2020, 17:06 -- Każdy człowiek jest inny zarówno fizycznie, genetycznie jak i psychicznie. I nie na każdego ten sam lek działa dokładnie tak samo we wszystkich jego aspektach. I teraz nie każdy ma uboki seksualne od fina/duta (i i tu znowu odsyłam do choćby tylko ulotek, które są dostępne dla każdego), zależy to też pewnie od genetyk, budowy fizycznej, poziomu hormonów i odp. organizmu na zmiany w ich poziomach, a niektórzy ci co nawet mają jakieś umiarkowane uboki czy to słabszy popęd czy nawet lekkie gino przymykają na to oko, a są też tacy którym psychika nie pozwoli mieć nawet najdrobniejszych uboków i dla nich fin dut to delikatnie mówiąc trucizna/kastracja i głupota. Po drugie impotencja jest bardzo rzadko powodowana przez te leki a same leki są bardzo dobrze tolerowane i jest to tez zawarte w ulotkach. Po trzecie nie każdemu tez zależy na pierwszej jakości spermie i ruchliwości plemników jeśli ma już dzieci, albo nie planuje, albo jest zdania, że zawsze można fina/duta odstawić przed pracami nad potomstwem. Osobiście jestem zdania, że większość uboków od inhibitorów 5AR - to po prostu psychika czyli efekt nocebo, albo też psychika w przypadku koksów/sportowców po prostu nie dopuszczają oni, że czegoś takiego jak DHT może wcale nie być w organiźmie, albo do tego fanatycy beztłuszczowości to samo w ich przypadku. I w przypadki takich osób lekkie otłuszczenia czy nawet normalny wygląd normalnego człowieka (nie koksa) są niedopuszczalne, no bo jakże trzeba przecież mieć rzeźbę bez grama tłuszczu, a najlepiej do tego wymiary mięcha Burneiki. A są też ludzie z wyjątkowa przemianą materii, w dodatku chudzi z natury, którym serio inhibitory 5AR żadnego efektu gorszego spalania tłuszczu nie dają, a jeśli nawet nieznacznie dają, to ich marzeniem jest pewno trochę przytyć nawet kosztem lekkiego tłuszczu. Nie każdy też jest fanatykiem siłowni i nie każdy spędza na niej po 8 czy 12 h dziennie. To samo ze sportem i z ruchaniem, nie każdy jest czy chce być gwiazdorem porno - a nawet im fiuty są utrzymywane ciągle w górze na viagrze i innych specyfikach np erozon. Skupmy się na normalnych przeciętnych zwykłych ludziach a nie na fanatykach siłowni, masy i rzeźby bo dla nich niedobór DHT faktycznie szkodzi w przyrostach i efektach choć niewiele szkodzi bo są to gorsze efekty rzędu ok 8-10% - tak gdzieś czytałem kiedyś.... ale dla ich komfortu psychicznego DHT zazwyczaj nie może być i tak obniżane. -- 12 cze 2020, 17:41 -- Z punktu widzenia łysienia i jego leczenia najlepiej byłoby jakbyś DHT wcale nie miał. A co do przykładu, to opisane jest jak z bajki. A norma to norma którą ktoś na jakiś podstawach i danych z badań opracował i stworzył. Teoretycznie jeśli będziesz miał DHT w normie to nie powinieneś narzekać na uboki, jednak każdy jest inny, ma inne predyspozycje i cechy a także podatność na zmiany hormonalne i do tego dochodzi indywidualna reakcja na leki zarówno faktyczna fizycznie jak i psychicznie i kto tu może być jasnowidzem czy jak zbijesz do 600 czy nawet do 300 czy nie odczujesz żadnych uboków albo sobie ich nie wmówisz, i czy to wystarczy do zatrzymania łysienia... musisz sam sprawdzić na sobie i się przekonać, a dodatkowo badania też możesz zrobić. Choć całkiem możliwe że przy stanie stacjonarnym tak wysokim zbicie nawet do 300 da oodczuwalne uboki, o ile o tyle zbijesz finem... Z drugiej zaś strony mając tak wysoki poziom teoretycznie nie powinno się odczuć żadnych uboków, a jedynie na jakimś własnym ego że to ten poziom tak bardzo spadł.

Mi lekarz mówił, że on nie jest zwolennikiem stosowania takich silnych leków.... - a chodziło tylko o przepisanie avodartu (duta)....

Zgadza się. Problem tylko w tym, że sku****yny lekarskie podłe narzucają własne teorie innym... A co do light'owej terapii u Cb to jakbyś mocno łysiał tak jak tu niektórzy, to byłoby to bez znaczenia czy jest to obszar NW 0 czy NW 5 /7 ale taki light nie dałby rady ani odzyskać włosów ani utrzymać tego co jest znaczy co by było. No masz na forum ludzi z tragicznym łysieniem NW 6/7 i mogą przecież stosować to co piszesz, i to im nie pomoże za wiele i tak jak mówisz wtedy tylko androcur lub w ogóle HRT i/albo HT. Tylko co to ma do rzeczy łysiny skoro łysiny nie wyleczył... ale skoro się dobrze czuje to ok, o to w tym chodzi. Ja się będę dobrze czuł jak będzie idealna linia NW - 3 bez względu na uboki, wydaną kasę, i opinie ludzi na fołum...

Tak to prawda podawanie T kobietom powoduje często porost włosów na twarzy - wytwarza się typowy męski zarost. Na te na gębie czyli na zarost i na te na ciele, ew. na te na głowie które nie podlegają łysieniu androgenowemu/genetycznemu. Chłopie ciesz się tylko że słabo łysiejesz i że dobrze reagujesz na lighto'we leczenie łysienia, ale ogólnie z relacji ludzi na całym świecie wynika, że vertex łatwiej wyleczyć (spowodować odrost) niż przód /linia/ zakola. A to tylko potwierdza to co zawsze mówiłem na tym forum od 5 lat... i jednocześnie zaprzecza temu co napisałeś kilka linijek wyżej. -- 12 cze 2020, 11:54 -- Praktyczne czy nie w stosowaniu, ale z założenia ''inteligentne'' (tak wiem wiem, jedna tabletka czy zastrzyk raz na zawsze byłyby praktyczniejsze) i co zdaje to egzamin jak w teorii ?

Po ciulu fest... Nawet kastracja nie jest wystarczająca w wielu przypadkach... ale nie o tym, przecież jak byk kuźwa widać na wykresach skuteczności fina różnicę między dawką 1 i 5 mg! A poza tym skoro 1 mg wystarczy to dlaczego nie jest taka dawka stosowana w leczeniu przerostu prostaty? Po prostu lekarskie świnie chcą aby nie było tej skuteczności i tyle!

Tak, a baby to nie mają... zacznij podawać babom T to zobaczysz.... Obejrzyj sobie relacje trans FTM... I zara będzie że 100% męskiej populacji ma gen łysienia... - chyba w PL i Czechach. I jeszcze zapytam czy wliczałeś inne rasy do obliczania procentu genu łysienia w męskiej populacji ? I gratuluję rozumowania, u bab nie widać łysienia w takiej skali to znaczy że nie mają genu łysienia... aha teraz mądrzejszy jestem... Masz już przecież takie inteligentne środki takie jak RU czy CB , i CB jest lepszy, a gdzie są kuźwa efekty na tylu ludzi co to stosuje...?

Wiem, że i tak pewnie nikt konkretnie nie odpowie, ale zapytam o co innego. Jeżeli są jakieś osoby, które ''nie mogą żyć'' bez tego środka i tacy hardcore..., to niech powiedzą jakie największe dawki wbijali i jaki był ich zdaniem stosunek uboków (tych niepożądanych) do efektów. Zatem, jakie największe dawki wbijaliście/wbijacie?